1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bruksela chwali europejski charakter umowy koalicyjnej

Barbara Cöllen
8 lutego 2018

Bruksela pozytywnie zareagowała na wiadomość o zakończeniu rozmów koalicyjnych w Niemczech. Jean-Claude Juncker pochwalił europejski charakter umowy przyszłego niemieckiego rządu.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel i Jean-Claude Juncker, szef Komisji Europejskiej
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i Jean-Claude Juncker, szef Komisji EuropejskiejZdjęcie: Getty Images/AFP/E. Dunand

- Nie znam innego rządu, w którego umowie koalicyjnej słowo Europa wystąpiłoby aż 312 razy – powiedział Juncker dziennikarzom w reakcji na wiadomość o zakończeniu rozmów między CDU, CSU i SPD. „To dobra wiadomość dla Niemiec i Europy” – skomentował unijny komisarz Pierre Moscovici. W jego opinii, „stabilny rząd w Berlinie umożliwi przyspieszenie prac nad propozycjami reformy strefy euro. Odpowiednie obszerne koncepcje już przedstawili Komisja Europejska a zwłaszcza prezydent Francji Emmanuel Macron”. Plany te zostały wstrzymane do chwili utworzenia w pełni funkcjonującego rządu w Niemczech – zaznaczył francuski komisarz ds. gospodarczych. "Teraz liczę na poczucie odpowiedzialności SPD" – powiedział Moscovici w kontekście planowanego głosowania członków SPD nad umową koalicyjną. Jego wynik przesądzi o utworzeniu kolejnego rządu wielkiej koalicji. Francuz wierzy, że baza niemieckiej socjaldemokracji posłucha apelów o poczucie odpowiedzialności.

Ponad 460.000 członków SPD ma głosować w dniach od 20 lutego do 2. marca nad umową koalicyjną chadeków z socjaldemokratami. W czwartek, 4. marca znany będzie wynik głosowania.

Szef młodzieżówki socjaldemokratów (JuSo) Kevin Kühnert jest przeciwny ponownemu uczestniczeniu SPD w rządzie koalicyjnym z CDU/CSU.

Juncker chwali europejskość umowy koalicyjnej

Szef Komisji Europejskiej Juncker zadowolony wskazał w rozmowie z niemiecką agencją prasową DPA i stacjami telewizyjnymi na rozpiętość wątków europejskich. Szczególnie cieszy go, że przyszły rząd Niemiec już w tak wczesnej fazie powstawania w ogóle zajmuje się kwestiami polityki europejskiej.

Jean-Claude Juncker pochwalił trzy partie koalicyjne (CDU, CSU, SPD) za to, że zamierzają podnieść wysokość niemieckiego wkładu do unijnego budżetu. Luksemburczyk wskazał też z zadowoleniem na zapowiedzi przyszłego rządu koalicyjnego Niemiec, który zamierza bardziej zaangażować się w Unii Europejskiej na rzecz poszanowania demokratycznych i konstytucyjnych wartości.

Przeczytaj też: Komentarz: Nareszcie. Nowa umowa koalicyjna gotowa, ale klamka jeszcze nie zapadła

Tematy europejskie na początku umowy koalicyjnej

Tematy europejskie poruszone są na samym wstępie 179-stronicowej umowy koalicyjnej. Chadecy i socjaldemokraci chcą dla UE "odnowy i nowych działań”, o czym piszą aż na pięciu stronach.

Zarówno miejsce, w którym poruszają te kwestie, jak i sformułowania dają jasno do zrozumienia, że ​​partnerzy przyszłego rządu Niemiec zamierzają bardziej poważnie potraktować kwestie europejskie niż poprzednie rządy.

Istnieją ku temu konkretne powody, chociażby planowana reforma strefy euro, a także decyzje, jakie Unia Europejska podejmuje w związku z brexitem. Dlatego liderzy CDU, CSU, SPD osobiście pochylili się nad tymi kwestiami w ramach prac grup roboczych przygotowujących umowę koalicyjną w różnych obszarach. „Chcemy, aby Niemcy aktywnie uczestniczyły w debacie o przyszłości Unii Europejskiej i wzmocnieniu integracji europejskiej”.

„Specjalneśrodki budżetowe”

Pomimo pewnych nieuściślonych sformułowań, koalicjanci podejmują ważne, wstępne decyzje. Na przykład opowiadają się za "specjalnymi środkami budżetowymi na stabilizację gospodarczą". Mówiąc wprost, chodzi o poparcie Niemiec dla zagospodarowania w strefie euro środków dla tych państw strefy, które znajdą się w trudnej sytuacji. Co to oznacza? Takim sformułowaniem partie tworzące wielką koalicję w Niemczech pozycjonują się między reformami zaproponowanymi przez francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona a Junckerem, przewodniczącym Komisji Europejskiej. Ten sugeruje, że te środki powinny stanowić część budżetu UE.

Ale chadecy i SPD posuwają się dalej wykonując jednocześnie ruch w kierunku Macrona, gdyż sugerują nowe narzędzie inwestycyjne wyłącznie dla strefy euro. Współpraca z Francją jest zresztą bardzo silnie akcentowana w umowie koalicyjnej przyszłego rządu Niemiec.

Przeczytaj też: Niemiecka umowa koalicyjna: podkreślamy szczególne znaczenie partnerstwa z Polską

Niemcy chcą wpłacać wyższe składki do budżetu UE

Jeśli chodzi o finanse, szczególnie dwa punkty w umowie koalicyjnej zasługują na uwagę. Pierwszy to planowane przekształcenie już istniejącego europejskiego pakietu ratunkowego ESM w Europejski Fundusz Walutowy. Dużą wagę ma też zdanie: "Jesteśmy również skłonni do płacenia wyższych składek niemieckich do budżetu UE."

CDU, CSU i SPD deklarują w ten sposób, że po opuszczeniu przez Wlk. Brytanię UE unijny budżet nie powinien się skurczyć wskutek braku brytyjskich płatności. Niemcy, największy płatnik netto, chcą wnieść większy wkład na rzecz UE. Jak to sfinansują, jeszcze nie wiadomo.

Barbara Cöllen / DW