1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bruksela: Kolejny zastrzyk finansowy dla Kijowa

20 czerwca 2023

Komisja Europejska chce przeznaczyć dodatkowe 50 mld euro dla Ukrainy do 2027 roku. Ponadto zabiega o zgodę państw UE na wydanie dodatkowych 15 mld euro na kwestie migracyjne.

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen Zdjęcie: Virginia Mayo/dpa/picture alliance

Komisja Europejska przedstawiła we wtorek [20.6.2023] połówkowy przegląd siedmioletniego budżetu UE (na okres 2021-27), który został przyspieszony o około rok w porównaniu z planem zaakceptowanym przez Brukselę w 2020 roku. – Mieliśmy trzy lata kryzysu za kryzysem. Kulminacją stała się wojna, którą Rosja rozpętała przeciwko Ukrainie. Wstrząsy wtórne odczuliśmy bardzo boleśnie. To wzrost cen energii, wyższa inflacja, wyższe stopy procentowe. Dziś znajdujemy się zatem w zupełnie innym świecie niż w 2020 roku, kiedy wynegocjowano obecny budżet wieloletni – tłumaczyła Ursula von der Leyen, szefowa Komisji.

UE w tym roku wypłaca władzom Ukrainy po 1,5 mld euro miesięcznie, czyli na cały ten rok zaplanowano łącznie 18 mld euro dotacji i tanich pożyczek pomocowych. Jeszcze parę dni temu w Brukseli dyskutowano o utrzymaniu podobnej skali pomocy na lata 2024-27, czyli łącznie 72 mld euro. Jednak Komisja Europejska ostatecznie zatwierdziła dziś znacznie niższą propozycję, czyli 50 mld euro dla Kijowa na okres 2024-27, w  tym 17 mld euro dotacji oraz 33 mld tanich pożyczek.

– Budżet UE jest pieniężnym wyrazem bezwarunkowego wsparcia UE dla Ukrainy – przekonywał dziś Johannes Hahn, komisarz UE ds. budżetu. Jednak Bruksela chce stopniowo coraz mocniej wiązać wsparcie finansowe z reformami (w tym antykorupcyjnymi), które jednocześnie są powiązane z procesem akcesyjnym Kijowa. Jutro Komisja zamierza przedstawić wstępny raport z reformatorskich postępów Ukrainy (jako kraju kandydującego do UE) z ostatnich miesięcy. – Aby utrzymać wsparcie wyborców w UE dla pomocy finansowej dla Ukrainy potrzebujemy tam coraz mocniejszych bezpieczników antykorupcyjnych – tłumaczy wysoki urzędnik UE.

Szkody wojenne

W marcu 2023 roku Bank Światowy wraz z ukraińskim rządem, Komisją Europejską i ONZ przedstawił zaktualizowaną ocenę szkód obejmującą cały pierwszy rok rosyjskiej napaści na Ukrainę. Zgodnie z tą oceną szacowane ogólne potrzeby Ukrainy w zakresie odbudowy w ciągu najbliższych 10 lat wynoszą 384 mld euro, w tym w latach 2023-2027 około 142 mld euro. Tylko w 2023 roku doraźne potrzeby w zakresie szybkiej odbudowy oceniono na 13 mld euro głównie na odbudowę i naprawę infrastruktury energetycznej, mieszkalnictwo, humanitarne rozminowywanie i wsparcie dla sektora prywatnego.

Ponadto Międzynarodowy Fundusz Walutowy oszacował w marcu, że luka w finansowaniu państwa ukraińskiego do 2027 roku wyniesie 75,1 mld euro (w dużym stopniu łatać ją będzie pomoc budżetowa UE) i uzgodnił z Ukrainą czteroletni program o wartości 14,4 mld euro głównie w celu wsparcia stabilności gospodarczej i odbudowy. Ponadto długoterminowa odbudowa Ukrainy będzie jutro tematem międzynarodowej konferencji w Londynie, a Zachód liczy, że finansowo w ten proces włączy się sektor prywatny poprzez swe inwestycje w Ukrainie.

Potrzeby migracyjne

Zwiększenie pomocy dla Ukrainy to jedyny punkt dzisiejszego przeglądu budżetowego, który ma bardzo szerokie poparcie państw UE. Tymczasem Komisja Europejska chce dodatkowych 15 mld euro na politykę migracyjną, w tym 3,5 mld na uchodźców w Turcji (blokującej ich migrację w ramach ugody z Unią) oraz 1,7 mld euro na syryjskich uchodźców m.in. w Jordanii i Libanie.

UE wprowadza „obowiązkową solidarność“. Chodzi o migrantów

01:21

This browser does not support the video element.

Bruksela chce też 19 mld euro dodatkowo na obsługę obligacji emitowanych głównie na użytek Funduszu Odbudowy, których koszt obsługi wzrósł podobnie ja w przypadku obligacji niemieckich czy francuskich. Komisja zabiega  o 1,9 mld na administrację, w dużej mierze na inflacyjną indeksację emerytur eurourzędników.

Konkurencja z Chinami

Ponadto 10 mld euro (na okres do 2027 roku) miałoby trafić do nowej Europejskiej Platformy Technologii Strategicznych (STEP), której celem będzie promowanie konkurencyjności przemysłu unijnego m.in. wobec Chin. Komisja w przyjętej również dziś „strategii bezpieczeństwa gospodarczego” (będzie dyskutowana na szczycie UE w przyszłym tygodniu) nakreśliła plan identyfikowania zagrożeń dla bezpieczeństwa oraz ewentualnej kontroli eksportu kluczowych technologii poza UE. Ponadto Unia miałaby dokonać przeglądu kluczowych łańcuchów dostaw, w których jest podatna na zagrożenia,  takich jak surowce, półprzewodniki i baterie samochodowe. I szybko zwiększyć inwestycje na terenie UE w nowe technologie uznane za strategiczne.

– W ramach całościowej rewizji budżetu wieloletniego zwracamy się do naszych 27 państw członkowskich o dostarczenie nam dodatkowych 66 mld euro na realizację trzech priorytetów, czyli Ukrainy, migracji i konkurencyjności – powiedziała von der Leyen. Tyle, że m.in. Niemcy i Holandia już dały jasno do zrozumienia, że choć popierają dodatkowe fundusze dla Kijowa, to oczekują, że Komisja – poza ukraińską działką – przyjmie powściągliwe podejście do zwiększania budżetu UE. Minister Christian Lindner ostrzegał przed kilka dni temu, że rządy UE stoją w obliczu „bardzo trudnych negocjacji budżetowych” w swych krajach. A zatem to nie jest dobry czas, by prosić państwa członkowskie o dodatkowe fundusze” poza dodatkowym wsparciem dla Ukrainy.

Powodzie niszczą tereny rolnicze w Ukrainie

01:51

This browser does not support the video element.

Na wspólna kasę UE w około 70 proc. składają się składki krajów Unii uzależnione od wielkości PKB, ale teraz Komisja Europejska wolałby szukać dodatkowych funduszy w pozaskładkowej części budżetu UE. Zaproponowała dziś dodatkowe dochody m.in. z systemu ETS, czyli handlu zezwoleniami na emisje CO2. To jednak bardzo drażliwe m.in. dla Polski, a nowe źródła budżetowe wymagają jednomyślnej zgody 27 państw Unii. Reforma w tej sprawie może zatem na długo utknąć w rokowaniach krajów unijnych.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>