W sprawie myśliwców Londyn oferuje Polsce wymianę okrężną – donosi niemiecki dziennik „Die Welt”. Gazeta omawia w swoim serwisie internetowym wywiad udzielony jej przez wiceministra obrony Wielkiej Brytanii Jamesa Heappey'a.

Haeppey zapewnił, że brytyjski rząd zamierza pomóc Polsce wypełnić luki w systemie obrony powietrznej, jakie powstaną po przekazaniu myśliwców MiG-29 Ukrainie. „Będziemy rozpatrywać polski wniosek o wypełnienie powstałych luk bardzo pozytywnie” – zaznaczył. Dodał, że miało to już miejsce, kiedy Warszawa po raz pierwszy przekazała Ukrainie czołgi T-72, a Wielka Brytania dostarczyła Polsce czołgi Challenger-2. „To samo dotyczy samolotów odrzutowych” – potwierdził Heappey. Na razie jednak – jak stwierdził – nie wpłynął jeszcze żaden wniosek z Warszawy.

W ubiegłym tygodniu prezydent Polski Andrzej Duda zapowiedział przekazanie Ukrainie w ciągu najbliższych dni czterech samolotów MiG-29, a później kolejnych. Ruch Warszawy to „wielki moment” – ocenił Heappey.

Czego oczekuje Waszyngton?

W zamian za zaangażowanie USA w Ukrainie, Niemcy muszą twardo stać u boku Waszyngtonu w obliczu rosnących napięć geopolitycznych z Chinami – mówił dalej brytyjski minister. Jak stwierdził, dla większości amerykańskich parlamentarzystów nie chodzi koniecznie o strategiczną autonomię Europy czy spełnienie celu NATO w postaci dwóch procent PKB. „Dla dalszego zaangażowania w nasze bezpieczeństwo, Waszyngton chce widzieć wolę aktywnych globalnie krajów, takich jak Wielka Brytania czy Niemcy, do poruszania się na wschód od Suezu” – powiedział Heappey. „Jeśli zamierzamy nadal handlować w tym regionie w stopniu, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, będziemy musieli wnieść wkład także w ich architekturę bezpieczeństwa”.

Konfrontacja USA-Chiny

W ubiegłym tygodniu rząd w Londynie ponownie zademonstrował swoje poparcie dla polityki Waszyngtonu wobec Chin. W San Diego w Kalifornii premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak, prezydent USA Joe Biden i premier Australii Anthony Albanese uzgodnili budowę okrętów podwodnych o napędzie jądrowym, które miałyby być wykorzystywane przez australijską marynarkę wojenną w regionie Indo-Pacyfiku. Już we wrześniu 2021 roku zainicjowano trójstronne partnerstwo w obszarze bezpieczeństwa AUKUS.

Waszyngton nie oczekuje od swoich sojuszników przyjęcia dokładnie takiej samej postawy wobec Chin i Tajwanu – zaznaczył Heappey. Ale „USA nie chcą jednostronnie wchodzić w spór z Chinami”. Jak zaznaczył, „pozostali zachodni partnerzy – czy to Australijczycy, Japończycy, Koreańczycy, Brytyjczycy, Francuzi, Niemcy czy Holendrzy – powinni w Azji Południowo-Wschodniej, a szczególnie na Morzu Południowochińskim opowiadać się za swobodną żeglugi i systemem opartym na zasadach” – powiedział brytyjski wiceminister. „W zamian USA zobowiązują się w NATO. Myślę, że to właściwy układ” – ocenił.

„Epokowy moment”

Brytyjczyk odniósł się także do „przełomu” w polityce, jaki ponad rok temu po agresji Rosji na Ukrainę zapowiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz. To „epokowy moment dla bezpieczeństwa Europy” – powiedział James Heappey w rozmowie z „Die Welt”.

Brytyjczyk podkreślił także, że sugerowanie Ukrainie harmonogramów zakończenia wojny z Rosją nie jest pomocne. „Władimir Putin bardzo uważnie przygląda się temu, czy sojusznicy nadal wspierają Kijów, aby suwerennie zdecydował on o swojej drodze we własnych suwerennych granicach”.