1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bundestag i Europarlament o Olimpiadzie i Tybecie

Bartosz Dudek, Hubert Wohlan10 kwietnia 2008

Sprawa ewentualnego bojkotu igrzysk była dziś przedmiotem debaty w Bundestagu. Parlament Europejski wystosował z kolei do Chin specjalny apel w sprawie przestrzegania praw człowieka.

Tybetańska emigrantka demonstruje w Indiach przeciwko łamaniu praw człowieka przez Chiny
Tybetańska emigrantka demonstruje w Indiach przeciwko łamaniu praw człowieka przez ChinyZdjęcie: AP

Wiceminister spraw zagranicznych Niemiec, Gernot Erler (SPD), podkreśla, że niemiecki rząd jest przeciwny bojkotowi.

- Uważamy, że bojkot nie jest właściwą odpowiedzią na tę sytuację. Możliwe jednak, że będziemy musieli zareagować inaczej gdy dojdzie do eskalacji sytuacji w Tybecie - oświadczył Erler w jednym z wywiadów przed debatą.

Podobnego zdania jest też przewodniczący komisji spraw zagranicznych Bundestagu - Ruprecht Polenz (CDU). Wezwał on MKOL do jasnego postawienia sprawy Tybetu w rozmowach z Chińczykami.

Rzecznik klubu parlamentarnego CDU/CSU ds. polityki zagranicznej, Eckhart von Klaeden, opowiedział się z kolei za możliwością wykorzystania igrzysk do wyrażenia protestu przez sportowców:

- Uważam, że powinniśmy poprzeć wszystkich tych sportowców i działaczy, którzy będą chcieli zademonstrować Pekinie swoją troskę o prawa człowieka, praworządność, demokrację i poszanowanie mniejszości - mówił w trakcie debaty.

W tym kontekście przedstawiciele opozycyjnej Partii Zielonych skrytykowali MKOL za apele do sportowców o powstrzymywanie się od protestów w czasie olimpiady. Z kolei posłowie Partii Lewicy opowiedzieli się przeciwko każdej formie protestu, gdyż - ich zdaniem - uniemożliwi to dialog z chińskimi władzami. Wszystkie partie reprezentowane w niemieckim parlamencie były natomiast jednomyślne co do jednego: Kierownictwo w Pekinie musi zaprzestać stosowania siły wobec Tybetańczyków i rozpocząć z nimi dialog.


O Chinach w Europarlamencie

Demonstranci zmusili w poniedziałek (7.03) w Paryżu sportowców do zgaszenia olimpijskiej pochodniZdjęcie: AP

Tego samego domaga się także Parlament Europejski. W wystosowanym w czwartek (10.04) apelu, Europarlament wezwał rząd Chin do przestrzegania praw człowieka, a tym samym do spełnienia zobowiązań jakie wziął na siebie decydując się na organizację Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.

Posłowie Parlamentu Europejskiego domagają się od Chin ratyfikacji Międzynarodowego Paktu Praw Człowieka i to jeszcze przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich. Jeśli nie dojdzie do ratyfikacji paktu, to państwa Unii Europejskiej powinny rozważyć zbojkotowanie ceremonii otwarcia Igrzysk – postulują posłowie.

- Nie może sobie wyobrazić rywalizacji sportowej, gdy w sąsiedztwie stadionów deptane są prawa człowieka. To bowiem szkodzi w sumie Igrzyskom Olimpijskim i dezawuuje ideę olimpijską - uważa Jo Leinen, europoseł z frakcji socjalistów.

W uchwalonej odezwie posłowie domagają się powołania niezależnej, międzynarodowej komisji do zbadania brutalnych represji, jakich dopuściły się ostatnio władze chińskie w Tybecie oraz zapewnienia opieki prawnej tybetańskim demonstrantom aresztowanych podczas niedawnych zamieszek.

Posłowie domagają się ponadto od rządu pekińskiego, by rozpoczął dialog z dalajlamą. Tylko tym sposobem - uważają europosłowie – można długofalowo doprowadzić do załagodzenia konfliktów w Tybecie i zagwarantować spokojny przebieg Igrzysk Olimpijskich. Za deklaracją głosowało ponad 480 posłów parlamentu, co jednak nie zmienia faktu, iż Chinom w razie jej lekceważenia nie grożą żadne sankcje. Parlament Europejski zamierza przyspieszyć termin wizyty dalajlamy w Brukseli i Strasburgu, który przewidziany był pierwotnie pod koniec bieżącego roku. Także ten symboliczny akt nakłonić ma władze chińskie do podjęcia dialogu z duchowym przywódcą Tybetu.