1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bundestag ułatwia badania na komórkach macierzystych

Róża Romaniec, Deutsche Welle Berlin11 kwietnia 2008

Większość parlamentarzystów opowiedziała się dziś za zmianą w ustawie o komórkach macierzystych.

Posłowie wrzucają kartki do urny
Posłowie głosują nad ustawą o komórkach macierzystychZdjęcie: AP

Głosowanie na temat przyszłości badań na embrionalnych komórkach macierzystych poprzedziła długa i emocjonalna debata w Bundestagu. Parlamentarzyści głosowali cztery wnioski na temat przyszłego obchodzenia się z komórkami macierzystymi. Jeden wariant przewidywał zupełne zaprzestanie badań, inny pozostawienie ich w obecnym kształcie, zniesienie wszelkich ograniczeń oraz ułatwienie badań. Deputowani zdecydowali się na ostatni wariant. Choć zdania były podzielone, co do zasadniczych kwestii politycy byli zgodni.

- W tym budynku, w Bundestagu, ale również wśród naukowców wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że ludzkie życie w początkowym, przedporodowym stadium musi być szczególnie chronione - powiedziała jedna ze zwolenniczek liberalizacji, Petra Sitte (Partia Lewicy).

Pomimo, że wniosek o liberalizacji został przyjęty, większość chadeków głosowało przeciwko. Inaczej, bo za ułatwieniem badań naukowych, głosowała kanclerz Angela Merkel (CDU), sama wychodząca się ze środowiska naukowego. Także minister odpowiedzialna w rządzie za sprawy dotyczące rozwoju i badań naukowych, Annette Schavan (CDU), po dokładnej analizie argumentów opowiedziała się za liberalizacją ustawy

- Uważam, że ułatwienie i rozszerzenie dostępu naukowców do komórek macierzystych jest uzasadnione. Myślę tu głównie o wsparciu tych naukowców, którzy starają się doprowadzić do sytuacji, by w przyszłości badania mogły się obyć bez wykorzystywania ludzkich embrionów - argumentowała Anette Schavan.

Młodsze, lepsze komórki

Embrionalna komórka macierzysta pod mikroskopemZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Obecnie w Niemczech naukowcy mogą prowadzić badania na komórkach macierzystych pochodzących z ludzkich embrionów sprzed 2002 roku, które pochodzą z zagranicy. Bundestag znowelizował ten przepis przesuwając jednorazowo ten dopuszczalny termin ze stycznia 2002 roku na maj 2007. Naukowcy twierdzą bowiem, że dostępne obecnie komórki są zbyt stare i często uszkodzone.

Liberalizacja umożliwi łatwiejszy dostęp do nowszych linii komórek. Konkretnie oznacza to dostęp niemieckich naukowców do dziesięć razy większej ilości komórek macierzystych niż obecnie.

Prawie 120 deputowanych głosowało wręcz za zupełnym zniesieniem ograniczeń dla badań komórek macierzystych. Wśród nich głównie liberałowie.

- Naszą poprzeczką jest obok godności ludzkiej także etyka leczenia. I w tym kontekście mamy poparcie ze strony organizacji leczących chorych na stwardnienie rozsiane lub na chorobę Parkinsona. To bardzo ważne, bo pokazuje nam, o co właściwie chodzi. Chodzi o to, by móc ludziom pomóc, a nie o żadne fundamentalne zmiany naszego ustawodawstwa - mówiła Ulrike Flach z FDP.

Do zupełnego zniesienia ograniczeń nie doszło. Jednak osiągnięta liberalizacja oznacza dla naukowców również ułatwienie i uregulowanie ich pracy. Wielu pracuje bowiem w zagranicznych projektach i zdarzało się już, że musieli korzystać z nowszych komórek niż pochodzących z roku 2002. Teoretycznie mogło to dla nich oznaczać konsekwencje prawne i kary. Teraz nie muszą się już tego obawiać.


Ponadpartyjne podziały

Norbert Lammert (CDU), jeden z najbardziej prominentych przeciwników liberalizacji ustawyZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Spora część polityków była jednak przeciwko liberalizacji. Wśród nich autorytety życia politycznego w Niemczech jak przewodniczący Bundestagu. Norbert Lammert (CDU) opowiadał się za pozostawieniem regulacji w obecnej formie. Podobnie jak wiceprzewodniczący parlamentu i działacz katolicki Wolfgang Thierse (SPD).

- Zwolennicy liberalizacji argumentują, że potrzeba im nowych linii komórek. Są one potrzebne do tego, by nie pozostawać w tej dziedzinie w tyle w porównaniu z międzynarodowym środowiskiem badawczym. Ale czy taka potrzeba uzasadnia liberalizację i pozbywa nas etycznych problemów? Czy jesteśmy naprawdę do tego zmuszeni? pytał retorycznie Thierse.

Sprawa badań na komórkach macierzystych od początku budzi w Niemczech emocje w związku z etycznym wymiarem sprawy.

Wśród zdecydowanych przeciwników był np. niemiecki kościół katolicki. Przewodniczący niemieckiego Episkopatu arcybiskup Robert Zollitsch uważa, że jest to kolejny etap ,,rozmiękczania" przepisów o ochronie zarodków ludzkich.

Pomimo liberalizacji Niemcy nadal należą do tych krajów na świecie, które zdecydowały się na wprowadzenie szeregu mechanizmów ograniczających badania na embrionalnych komórkach macierzystych. Niemieccy naukowcy mogą pracować jedynie na komórkach pochodzących z zagranicy. W Niemczech zdobywanie komórek jest zabronione.