Bundeswehra zaangażowana w polowania na talibów?
30 grudnia 2014Niemiecki generał Markus Kneip jako dowódca natowskich sił ISAF w Afganistanie osobiście wybierał w 2011 roku „cele osobowe”, pisze dziennik „Bild” (30.12.2014), powołując się na tajne dokumenty Bundeswehry. Wynika z nich, że w głównej bazie niemieckiego wojska, w Masar-i-Szarif zadaniem tzw. „Target Support Cell“ było gromadzenie informacji, na podstawie których wyznaczano „możliwe cele osobowe”.
Według informacji „Bilda“ żołnierze mieli stworzyć „katalog z celami” i przedłożyć go Kneipowi do zatwierdzenia. Na naradzie w maju 2011 generał żądał rzekomo, by było to „priorytetowe” zadanie. Domagał się też aresztowania lub „zneutralizowania” powstańca o nazwisku Kari Hafis. Podczas rozmowy o innych afgańskich powstańcach uczestnicy tej samej narady poddali w wątpliwość sens takich działań, potencjalne cele dysponowały bowiem władzą, bronią, pieniędzmi i narkotykami, i ich zlikwidowanie pozostawiłoby niebezpieczną lukę.
Zatwierdzenie przez BND
„Bild“ pisze, że Federalna Służba Wywiadowcza (BND) wyraziła zgodę, by w razie zagrożenia atakiem, wykorzystać zgromadzone informacje do zabicia „celów osobowych”. „Zastosowanie (informacji) w celu użycia śmiertelnej przemocy jest dozwolone tylko wtedy, gdy ma miejsce atak lub istnieje bezpośrednie zagrożenie atakiem”, cytuje gazeta fragment tajnego raportu BND z sierpnia 2011 na temat taliba Kariego Jusufa. BND miało też przekazać numer telefonu Jusufa potrzebny do zlokalizowania go jako „celu”.
Przede wszystkim lotnictwo USA przeprowadza od lat w Afganistanie i Pakistanie celowe ataki na domniemanych przywódców powstańców i innych ekstremistów. W Niemczech toczy się od dawna dyskusja, w jakim stopniu uczestniczą w tych kontrowersyjnych atakach BND i Bundeswehra.
Zagrożeni pomocnicy
Jak podało dowództwo operacyjne Bundeswehry w Poczdamie, niemiecki rząd zezwolił na przyjazd do Niemiec niespełna połowie afgańskich pomocników Bundeswehry. Z 1195 złożonych wniosków 553 zostało rozpatrzonych pozytywnie. Większość wniosków – 1020 – pochodzi od Afgańczyków, byłych współpracowników Bundeswehry, którzy po wycofaniu się natowskich wojsk drżą o swoje życie.
Misja ISAF, której celem było zwalczenie radykalnych talibów i wsparcie Afganistanu w pokojowej odbudowie kraju, kończy się oficjalnie po 13 latach, 31 grudnia 2014. W szczytowym okresie zaangażowania uczestniczyło w niej z niemieckiej strony ponad 5 tys. żołnierzy. W przyszłości około 850 żołnierzy Bundeswehry będzie w Afganistanie w ramach szkoleniowo-doradczej misji „Resolute Support“.
(afp, dpa, bild.de) / Elżbieta Stasik