1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Burmistrz Berlina oszukana. Myślała, że rozmawia z Kliczką

25 czerwca 2022

Nieznany sprawca, podający się za mera Kijowa Witalija Kliczkę, zaaranżował wideo-połączenie z burmistrz Berlina.

Mer Kijowa Witalij Kliczko
Mer Kijowa Witalij KliczkoZdjęcie: Maxym Marusenko/NurPhoto/picture alliance

Do przeprowadzenia wideorozmowy sprawca wykorzystał tak zwaną technologię Deepfake, pozwalającą wykorzystać wizerunek dowolnej osoby. Jest ona tak zaawansowana, że w niektórych przypadkach bardzo trudno jest rozpoznać, że rozmawia się z kimś innym niż widnieje na ekranie.

„Gesty, mimika i ruch warg pasowały jeden do jednego, do tego, co było mówione” – opisała zdarzenie burmistrz Berlina Franziska Giffey (SPD). „To była tak łudząca manipulacja, że dopiero sposób prowadzenia rozmowy i zadawane pytania sprawiły, że nabraliśmy podejrzeń” – mówiła.

Dziwne pytania

Osoba podszywająca się pod Witalija Kliczkę pytała burmistrz Berlina o to, czy Ukraińcy w Berlinie wyłudzają świadczenia socjalne oraz prosiła, aby odesłać ukraińskich mężczyzn do walk na froncie.

Fejkowy Kliczko miał też prosić o pomoc w zorganizowaniu w Kijowie obchodów Christopher Street Day – święta społeczności LGBT.

Burmistrz Berlina Franziska GiffeyZdjęcie: Christophe Gateau/dpa/picture alliance

– Wtedy powiedziałam do moich współpracowników, że coś tu się nie zgadza – relacjonowała Giffey. W tym momencie rozmowa została przerwana. Burmistrz Berlina powiedziała, że po tym incydencie trzeba będzie wykazywać jeszcze większą czujność i dokładniej sprawdzać wszelkie próby kontaktu, bo sprawcom chodzi o to, aby podważyć zaufanie do ukraińskich partnerów Niemiec.

– To środek prowadzenia nowoczesnej wojny – powiedziała. Na początku rozmowy fejkowy Kliczko poprosił o prowadzenie wideokonferencji po rosyjsku, tak aby jego współpracownicy mogli wszystko zrozumieć. Druga strona sprowadziła wtedy do pomocy tłumacza niemiecko-rosyjskiego.

Zabiegi o przeprowadzenie rozmowy zostały podjęte na początku czerwca z, jak się okazało, fałszywego adresu mailowego. Korespondencja kierowana była do kancelarii władz Berlina. Sprawą zajęła się już niemieckia policja, która podejrzewa motyw polityczny. Franziska Giffey zapowiedziała zaś, że wkrótce zamierza porozmawiać z prawdziwym Witalijem Kliczką.

(DPA/szym)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Czy sankcje wobec Rosji są skuteczne?

05:07

This browser does not support the video element.

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej

Dowiedz się więcej

Pokaż więcej na temat