1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Były generał NATO: trzeba podjąć rokowania z Kaddafim

21 kwietnia 2011

Aliancka pomoc z powietrza nie pomogła dotąd powstańcom obalić Kaddafiego. Jeżeli ta strategia zawiodła, to nie obejdzie się bez rokowań z libijskim dyktatorem - twierdzi były generał NATO.

Generał Klaus ReinhardtZdjęcie: AP

W dyskusji na temat dalszego postępowania wobec Kaddafiego głos zabrał były generał NATO i dowódca wojsk KFOR-u na Bałkanach, Klaus Reinhardt. Opowiada się on za podjęciem rokowań w sprawie zawieszenia broni. W radiu Deutschlandradio Kultur Reinhardt stwierdził, że należy darować sobie rozważań, jakie należałoby zastosować środki wojskowe w Libii, aby skończyć wojnę. Minęły cztery tygodnie od rozpoczęcia operacji, a Kaddafi nie myśli o kapitulacji, mówi generał. Dodaje, że teraz trzeba zrobić wszystko, by doprowadzić do zawieszenia broni. Reinhardt uważa, że tylko to pomoże mieszkańcom Libii: "Nie wolno słuchać wyłącznie rebeliantów, lecz trzeba przejść do fazy zakończenia tej wojny“.

Libia a Serbia

Rebelianci w Libii proszą aliantów o dalszą pomocZdjęcie: picture-alliance/dpa

Reinhardt krytykuje, że „zachodni politycy zgodnie stwierdzili, że chcą pozbyć się Kaddafiego“, tymczasem jego zdaniem "Kadddafi jest bardzo potrzebny dla rozpoczęcia rokowań pokojowych“. Były dowódca wojsk NATO w Kosowie porównuje sytuację w Libii z wojną na Bałkanach, gdzie po nalotach na Serbię doszło do rokowań w sprawie zawieszenia broni. „Brał w nich udział Milošević, który był wielkim zbrodniarzem“, mówi Reinhardt. Milošević brał udział także w rokowaniach pokojowych w Paryżu: „wtedy nikt się nie bał prowadzić rokowań z przeciwnikiem“ - przypomina niemiecki generał. „Przeciwnik jest potrzebny“, dodał. Niemcy wstrzymali się w głosowaniu w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w kwestii operacji przeciwko Kaddafiemu.

UE bez przyszłości?

Zachód nie docenił Kaddafiego?Zdjęcie: dapd

Także rzecznik klubu chrześcijańskiej demokracji w Bundestagu, Philipp Mißfelder, skrytykował z kolei postawę państw NATO na początku kryzysu libijskiego. W radiu Deutschlandfunk polityk stwierdził, że błędem były publiczne działania poszczególnych państw członkowskich; ociąganie się ze strony Unii Europejskiej oraz niezdecydowanie, jakie widać było na początku, wzmocniło stanowisko Muammara Kaddafiego. Do tego wszystkiego dochodziło do licznych niespodzianek ze strony poszczególnych państw i szefów rządów, które wykazały „nieskuteczność nawet wspólnych inicjatyw w polityce zagranicznej“. Zdaniem niemieckiego polityka źle to wróży przyszłości Unii.

ag / Andrzej Paprzyca

red. odp.: Bartosz Dudek

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej