1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Były przewodniczący PE: „W UE wszyscy jesteśmy grzesznikami”

15 września 2020

„Tylko kompromis pozwoli nam znaleźć rozwiązania ważnych problemów i wyzwań, przed którymi stoimy” – mówi były przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Hans-Gert Pöttering*. W pojedynkę żaden kraj nie przetrwa.

Hans-Gert Pöttering na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach
Hans-Gert Pöttering na Europejskim Kongresie Gospodarczym w KatowicachZdjęcie: DW/A. M. Pedziwol

Deutsche Welle: Nie po raz pierwszy jest Pan w Polsce. Jak Pan ocenia to, co się tu dzieje?

Hans-Gert Pöttering: Polska jest ważnym krajem Unii Europejskiej, a ja się bardzo cieszę z tego, że jest jej członkiem. Dla mojego pokolenia – urodziłem się we wrześniu 1945 roku – jest to cud, że jesteśmy dziś zjednoczeni w UE: Polska, Niemcy, w sumie 27 krajów. Niestety, opuściła nas Wielka Brytania, co jest bardzo złym zdarzeniem.

Teraz dla nas wszystkich, nie tylko dla Polski, wielkim wyzwaniem jest obrona naszych wartości – godności ludzkiej, wolności, demokracji, porządku prawnego, pokoju – ponieważ są one kwestionowane. Wszystkie kraje UE muszą odegrać swoją rolę w zapewnieniu, że pozostanie ona silna w obronie tych naszych wspólnych wartości. Bo tylko wtedy, gdy będziemy w tym silni, będziemy też silni na zewnątrz. To jest wielkie wyzwanie dla nas wszystkich; dla Niemiec, dla Polski, dla wszystkich krajów Unii.

Czy koronakryzys spotęgował to wyzwanie?

- Tak, ale jest również okazją dla nas, Europejczyków, by trzymać się razem i wspólnie rozwiązywać problemy związane z pandemią. Jeśli nam się to uda (a solidarne trzymanie się razem nie będzie łatwe), będzie to również dobrą podstawą do wzmocnienia i konsolidacji Unii jako całości.

Tymczasem widzimy, jak Węgry zamykają swoje granice bez konsultacji z innymi.

- Wszystko, co robimy w UE, a odnosi się do ważnych kwestii, powinniśmy robić w porozumieniu z naszymi partnerami. W UE wszyscy jesteśmy grzesznikami, raz większymi, kiedy indziej mniejszymi. I tak to się toczy. Wszyscy powinniśmy się starać, stać się mniejszymi grzesznikami i podążać w przyszłość wspólną drogą. W pojedynkę żaden kraj nie ma szans na przetrwanie w przyszłości. Dlatego musimy robić wszystko razem. Jeśli będzie taka wola, to wierzę, że jako Unia wyjdziemy z tego kryzysu silniejsi.

Jerzy Buzek (l.) był następcą Pötteringa na stanowisku przewodniczącego PEZdjęcie: DW/A. M. Pedziwol

Ale problemy mają także poszczególne kraje i muszą sobie z nimi poradzić. Na przykład w Niemczech koronakryzys jest wykorzystywany przez ekstremistów. Jak państwo powinno w takim przypadku postępować?

- Jesteśmy wolnymi społeczeństwami. Wielką zaletą UE jest fakt, że mamy wolność słowa i różnorodność opinii, choć to również może stać się problemem. Decydujące jest wyrażanie opinii w sposób pokojowy, powstrzymywanie się od przemocy i akceptacja sprawdzonego podziału władzy. Innymi słowy rząd, parlament i jurysdykcja to część naszych europejskich wartości. Tym się muszą wszyscy kierować. I muszą się stanowczo przeciwstawiać wszelkim formom przemocy.

Jeśli dobrze Pana rozumiem, jest Pan za tym, aby każdy mógł wyrażać swoje opinie, nawet jeśli są one dla nas nie do przyjęcia. Z drugiej strony jednak zdarzają się takie sytuacje, że – jak w wypadku tych antymaseczkowych demonstracji – naruszane są przepisy. Jak zatem państwo powinno reagować?

- Chcę jeszcze raz podkreślić, że jesteśmy wolnym społeczeństwem. Częścią składową wolnego społeczeństwa jest również to, że można wygłaszać swoje poglądy, że można demonstrować. Ale należy również przestrzegać wymogów prawa. Każdy, kto działa wbrew prawu, kto używa przemocy, musi zdać sobie sprawę, że nie będziemy tego akceptować. Demonstracje – tak, ale w zgodzie z przepisami i z poszanowaniem wymogów zdrowotnych. Tylko na tej podstawie możemy żyć wspólnie, ponieważ nie wolno nam się nawzajem zarażać i musimy zachować ostrożność. To jest także podstawa prawa do wolności słowa i udziału w demonstracjach.

Przed jakimi wyzwaniami ta sytuacja stawia tradycyjne partie? Pan był związany przez dziesięciolecia z CDU, był Pan prezesem Fundacji Konrada Adenauera. Jak Pan widzi przyszłość współpracy pomiędzy różnymi siłami na scenie politycznej?

- Ważne jest, żeby partie demokratyczne dążyły do współpracy. Oczywiście w dalszym ciągu mają prezentować swój własny program, ale współpraca jest ważna, by znaleźć rozwiązania. To dotyczy państw, narodów, ale także UE. Nie powinniśmy dążyć do konfrontacji dla samej konfrontacji, ale powinniśmy starać się dochodzić do kompromisu. Tylko kompromis pozwoli nam bowiem znaleźć rozwiązania ważnych problemów i wyzwań, przed którymi stoimy, takich jak na przykład pandemia koronawirusa.

A zatem wszędzie tam, gdzie to jest niezbędne – współpraca, a nie konfrontacja.

Rozmawiał Aureliusz M. Pędziwol

Rozmowa została przeprowadzona 2 września 2020 roku ma Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.

*Urodzony w 1945 roku prawnik Hans-Gert Pöttering był w latach 2009-17 przewodniczącym Fundacji Konrada Adenauera. Jako jedyny euro-poseł (reprezentował CDU) zasiadał w Parlamencie Europejskim nieprzerwanie od pierwszych eurowyborów w 1979 roku do roku 2009 – przez ostatnie dwa i pół roku jako jego przewodniczący. Następcą Pötteringa został były premier Polski, Jerzy Buzek. 15 września 2020 Pöttering ukończył 75 lat.