1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ceny paliwa jak przed rabatem. Diesel ponad dwa euro

9 czerwca 2022

Ceny paliw w Niemczech od kilku dni wciąż rosną. A kierowcy samochodów prawie nie odczuwają skutków miliardowych ulg podatkowych. Pieniądze z podatków trafiają do kieszeni koncernów naftowych.

Ceny paliwa w Niemczech zamiast spadać stale rosną
Ceny paliwa w Niemczech zamiast spadać stale rosnąZdjęcie: Christoph Hardt/Panama Pictures/picture alliance

Po raz pierwszy w całych Niemczech olej napędowy znów kosztuje średnio ponad dwa euro. Według ADAC litr diesla kosztuje 2,07 euro i jest to 1,5 centa więcej niż poprzedniego dnia. Cena oleju napędowego E10 utrzymuje się na stałym poziomie 1,94 euro za litr. Tym samym litr diesla jest niemal tak drogi, jak przed obniżką podatku paliwowego 1 czerwca, która wyniosła 16,7 centów za litr . Do ceny z 31 maja brakuje jeszcze tylko 3,7 centa. Według rzecznika ADAC to wszystko zmierza w absolutnie złym kierunku. „Ceny powinny spadać, a nie rosnąć”.

Błędem obniżka podatku 

Zdaniem Marcela Fratschera prezesa Niemieckiego Instytut Badań Gospodarczych (DIW) obniżka podatku paliwowego była błędem. „Ponieważ większość tych trzech miliardów euro pochodzących z podatków trafia do kieszeni koncernów naftowych.

Według prezes DIW: „Rząd federalny powinien za przykładem Włoch i Wielkiej Brytanii wprowadzić podatek od nadmiernych zysków dla koncernów naftowych”. Mógłby on być „pobierany od dodatkowej sprzedaży w porównaniu z rokiem 2021 i obejmować 50-procentowy podatek od dodatkowych zysków”. A oszczędności rząd mógłby zwrócić obywatelom w postaci zryczałtowanej stawki energetycznej.

Czerpanie zysków z wojny

Także wicekanclerz Robert Habeck opowiedział się za podatkiem od nadmiernych zysków. Jak zaznaczył w rozmowie z ntv/RTL: „Czerpanie zysków z wojny nie jest właściwe”. Wprawdzie problemem jest oddzielenie tych zysków od innych. „Niemniej jednak uważam, że należy nad tym pracować, zdając sobie jednocześnie sprawę, że jest to skomplikowane” - dodał.

Jak gospodarka planowa

Tymczasem we wtorek minister finansów Niemiec Christian Lindner odrzucił taki podatek. Stanowisko to podziela także Thorsten Frei, wiceprzewodniczący klubu poselskiego CDU/CSU, który na łamach „Rheinische Post” nazwał ten pomysł: „czystą gospodarką planową, która nie ma nic wspólnego z myśleniem wolnorynkowym”.

Innego zdania jest drugi wiceprzewodniczący Jens Spahn, który stwierdził, że nieuzasadnione dodatkowe zyski międzynarodowych koncernów naftowych powinny być opodatkowane, tak jak ma to właśnie miejsce w Wielkiej Brytanii.

(DPA/jar) 

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>