1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Charité: Nawalny został „prawdopodobnie" otruty

24 sierpnia 2020

Wciąż nie wiadomo, jakiej substancji użyto do otrucia Nawalnego, ale kilka laboratoriów potwierdziło obecność toksyn w jego organizmie.

Deutschland | Charite in Berlin
Zdjęcie: picture-alliance/Bildagentur-online/Joko

Lekarze z berlińskiej kliniki Charité zakładają, że Nawalny „prawdopodobnie" został otruty. Wskazują na to badania, którym Nawalny został poddany. Rzeczniczka kliniki poinformowała w poniedziałek (24.08.2020), że stan zdrowia Nawalnego jest poważny, ale jego życiu nie zagraża obecnie niebezpieczeństwo.

Informacje te potwierdziła na Twitterze również rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz. Napisała, że jego "stan jest stabilny, ale znajduje się on jeszcze w śpiączce". Z kolei prywatna lekarka Nawalnego Anastazja Wasiljewa podkreśliła: „Aleksiej jest silny, da sobie radę. Nie mam wątpliwości".

Do tej pory nie wiadomo, jaka toksyczna substancja znajduje się w organizmie Nawalnego. Wiadomo natomiast, że jest z grupy inhibitorów cholinoesterazy. Rosyjski opozycjonista nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii Charité. Szpital sprecyzował, że pacjent jest leczony m.in. atropiną, ale efekty terapii są na razie niepewne. „Na tym etapie nie można wykluczyć długotrwałych następstw, szczególnie w obszarze układu nerwowego", poinformowano.

Nawalny nie jest gościem niemieckiego rządu

Rząd w Berlinie daje jasno do zrozumienia, że ​​przebywający w berlińskiej klinice Charité rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny nie jest gościem rządu. Rzecznik rządu Steffen Seibert podkreślił na konferencji prasowej w poniedziałek (24.08.2020), że „nie było formalnego zaproszenia”. Kanclerz Angela Merkel wyraziła jedynie gotowość do umożliwienia Nawalnemu, na prośbę jego rodziny, wjazdu do Niemiec, tłumacząc to względami humanitarnymi. Rosyjski opozycjonista od soboty (22.08.2020) przebywa w Niemczech.

Jest pod ścisłą ochroną. Kliniki w centrum Berlina pilnują funkcjonariusze Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA). – W końcu to pacjent, który z pewnym prawdopodobieństwem został otruty” – wyjaśnił Seibert. – Było jasne, że po jego przybyciu (do Berlina) należało podjąć środki ochronne.

BKA odpowiada za ochronę osobistą członków rządu federalnego, jak również ich zagranicznych gości.

Klinika Charité pod ochroną Federalnego Urzędu Kryminalnego Zdjęcie: DW/V.Esipov

Czy Aleksiej Nawalny przeżyje?

Powiernik opozycjonisty poinformował, że Nawalny przeżyje rzekomy atak. „Pytanie tylko, czy przeżyje bez szwanku i będzie mógł nadal robić to, co robił” – powiedział dziennikowi „Bild” producent filmowy Jaka Bizilj i działacz prywatnej inicjatywy „Cinema for Peace”, który zorganizował transport polityka z Omska do Berlina. „Jeśli przeżyje bez szwanku, w co wierzymy, będzie z pewnością przez co najmniej miesiąc lub dwa poza ferworem walki” – dodał.

Wypowiedź Bizilja wywołała zamieszanie. Rzeczniczka Aleksieja Nawalnego, Kira Jarmysz, nie kryła zdziwienia. Nikt w tej chwili nie ma dostępu do informacji o stanie Nawalnego, zwłaszcza ktoś, kto nie należy do rodziny. Polityka mogła odwiedzić tylko żona Julia i jeden z najbliższych powierników.

Nawalny pod obserwacją rosyjskich służb

44-letni Nawalny, który jest jednym z najbardziej zagorzałych krytyków Kremla, od czwartku jest w stanie śpiączki. Jego otoczenie przypuszcza, że został celowo otruty. Rosyjscy lekarze ze szpitala w Omsku, do którego pierwotnie trafił, mówili jedynie o problemach z metabolizmem.

Nadal nieznane są okoliczności sprawy. Podczas podróży z Syberii do Moskwy Nawalny miał silne bóle i stracił przytomność. W weekend wyszło na jaw, że podczas podróży służby bezpieczeństwa uważnie go śledziły. Dokumentowano jego spotkania, posiłki i noclegi. Wspomniano nawet o zamówieniu sushi jego pracowników.

Członek opozycji Ilja Jaszyn zapowiedział, że zamierza wystąpić z oficjalnym zapytaniem do Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej (FSB). To niesłychane, że funkcjonariusze wywiadu szpiegowali polityka opozycji – napisał na Facebooku.

Wspólne oświadczenie Angeli Merkel i Heiko Maasa

Kanclerz Angela Merkel i minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas wydali wspólne oświadczenie w sprawie Aleksieja Nawalnego. Napisali w nim, że „z uwagi na szczególną rolę, jaką pan Nawalny odgrywa w opozycji politycznej w Rosji, pilnie wzywa się teraz tamtejsze władze do całkowitego wyjaśnienia tego czynu – przy zachowaniu pełnej przejrzystości. Odpowiedzialnych należy ustalić i pociągnąć do odpowiedzialności". Wyrazili również nadzieję, że rosyjski opozycjonista „całkowicie wróci do zdrowia".

(DPA, ARD/dom,gwo)