1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Checkpoint Charlie - walka historii z komercją

Martyna Ziemba13 lipca 2012

Jedno z najbardziej znanych przejść granicznych między NRD a Berlinem Zachodnim, już od lat wzbudza w niemieckiej stolicy liczne kontrowersje.

Checkpoint Charlie Mauerbau 1961 - 2006
Zdjęcie: DW

Turyści zwiedzający niemiecką stolicę zatrzymują się przy Checkpoint Charlie i szukają muru berlińskiego. Niektórzy są rozczarowani, gdy okazuje się, że został on już dawno zburzony. Inni fotografują się z przebranymi żołnierzami albo zajadają słynną kiełbaskę "currywurst" zakupioną w jednej ze stojących w pobliżu budek z jedzeniem.

Niegdyś najbardziej znane berlińskie przejście graniczne stało się dziś atrakcją turystyczną. Już od lat toczą się spory na temat sposobu, w jaki powinno się traktować to historyczne miejsce.

Konfrontacja wspomnień z rzeczywistością

W 1961 roku, kiedy Berlin został podzielony murem, na Checkpoint Charlie stały naprzeciwko siebie sowieckie i amerykańskie czołgi. Zdjęcia z tej konfrontacji obiegały wówczas cały świat. Gazety rozpisywały się też o dramatycznych scenach ucieczki przez słynne przejście dla dyplomatów.

Tak wyglądał Checkpoint Charlie 27.10.1961 rokuZdjęcie: AP

Dziś ta część historii popadła w zapomnienie.

- Wszystko jest tu jakieś takie inne - przyznaje ze zdziwieniem 68-letnia Martha Lange – mieszkająca w Holandii Niemka, która dopiero po wielu latach zdecydowała się odwiedzić zjednoczony Berlin.

- Oczekiwałem, że przy Checkpoint Charlie zobaczę kawałek prawdziwego muru berlińskiego – opowiada jej zdumiony mąż, który z początku nawet nie dostrzegł pasów na powierzchni jezdni, które odzwierciedlają przebieg ówczesnej granicy.

W euforii po upadku muru berlińskiego, betonowa ściana wraz z wieżami wartowników i wszystkimi zabezpieczeniami została bowiem całkowicie zniszczona, a jej fragmenty rozprzedane. Refleksja przyszła dopiero później.

Czy historia jednak wygra?

Przy Checkpoint Charlie nadszedł czas na zmiany. Od 22 września o podziale Berlina będzie przypominać ogromna panorama muru berlińskiego wykonana przez artystę Yadegara Asisi. Rotunda będzie mogła pozostać na tym miejscu jednak tylko przez dwa lata – zastrzega Reiner Klemke z departamentu kultury miasta-landu Berlina.

Do tej pory o historii przypominało w okolicy Checkpoint Charlie jedynie prywatne muzeum muru berlińskiegoZdjęcie: DW / Meyer

Również od połowy września (2012), po drugiej stronie Friedrichstraße będzie można, w specjalnym pawilonie, uzyskać kilka podstawowych i ważnych informacji na temat historii muru berlińskiego. Budynek, nazywany też „czarną skrzynką zimnej wojny”, powstał już w styczniu, jednak dopiero niedawno uzyskano pieniądze na jego wyposażenie.

Już od dawna w okolicy Checkpoint Charlie znajduje się jednak prywatne muzeum muru berlińskiego, należące do Alexandry Hildebrandt. Co roku odwiedzają je tłumy turystów z całego świata. Jednak historycy oceniają jego zbiory bardzo krytycznie, twierdząc, iż mają one bardziej charakter atrakcji turystycznej a nie ekspozycji historycznej.

Duży sukces odnosi również zbudowana na Friedrichstraße galeria zdjęć z informacjami o murze i o podziale Berlina. Do tej pory przyciągnęła ona już ponad 3,5 miliona odwiedzających. Jednak niedawno jej część musiała zostać przeniesiona na teren wokół „czarnej skrzynki”.

- Nie chcemy być tylko dekoracją dla budek z jedzeniem – zarzekają się historycy.

W miejscu, gdzie niegdyś znajdowało się najbardziej znane berlińskie przejście graniczne można dziś zrobić sobie zdjęcie z przebranymi żołnierzamiZdjęcie: DW / Meyer

Więc może jednak komercja?

Sprzedawanie tradycyjnej niemieckiej currywurst w okolicy Checkpoint Charlie to pomysł prywatnego dzierżawcy, który postawił tam rzędy budek z jedzeniem. Dla głodnych turystów są one prawdziwą pociechą, jednak wśród innych wywołują tylko oburzenie. Mówi się o oszpeceniu historycznego miejsca i bezczeszczeniu pamięci zabitych.

Mimo głosów sprzeciwu, budki nadal stoją na swoim miejscu, a nawet się rozprzestrzeniają, bowiem wokół Friedrichstraße znajdują się liczne puste działki, które władze Berlina rozprzedały w latach dziewięćdziesiątych.

Kiedyś istniały ambitne plany zbudowania tam centrum biznesowego, jednak już dawno zrezygnowano z ich realizacji.

Nalot turystów na Berlin

02:47

This browser does not support the video element.

Obecnie wolne przestrzenie budowlane są pozyskiwane przez inwestora z Irlandii, który dotychczas spłacił już długi podatkowe poprzedniego właściciela – twierdzi Klemke.

Irlandczyk wspiera też inicjatywę zbudowania muzeum zimnej wojny, które naświetli międzynarodowe aspekty podziału Niemiec.

Jednak w powietrzu wisi nowy konflikt. Znajdująca się bowiem u władzy partia CDU, w przeciwieństwie do swojego koalicyjnego partnera SPD, przeciwstawia się budowie kolejnego muzeum i proponuje nowy „konkurs pomysłów” na zagospodarowanie terenu wokół Checkpoint Charlie.

Jutta Schütz / Martyna Ziemba

red.odp.: Bartosz Dudek