1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Co jest wart mój zagraniczny dyplom?

3 grudnia 2009

W Niemczech ma wreszcie powstać prawo porządkujące procedury nostryfikacji zagranicznych dyplomów. Do tej pory wielu cudzoziemców musiało pogodzić się z tym, że ich wykształcenie nie jest uznawane.

Studenci w czasie uroczystego wręczenia dyplomów
Studenci w czasie uroczystego wręczenia dyplomówZdjęcie: AP

Po wielu latach żmudnych dyskusjach niemiecki rząd ma zająć się nowym projektem ustawy Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego i Nauki. Chodzi o federalne prawo, które określałoby ramy uznawania dyplomów zagranicznych w Niemczech. Nowe przepisy mają także przyznawać wszystkim prawo do przejrzystej, szybkiej i ogólnodostępnej procedury nostryfikacji.

Chaos niemieckiej biurokracji

Do tej pory działały setki różnych instytutcji, które uznawały (lub nie) wykształcenie zdobyte za granicą. Były to m.in. różne ministerstwa krajów związkowych, izby przemysłowe, uczelnie. Szkolnictwo pozostaje w kompetencjach poszczególnych krajów związkowych, co dodatkowo zwiększało zamieszanie z nostryfikacją, bo decyzje były zależne od poszczególnych regionów w Niemczech. Zgodnie z niemieckim prawem, wykształcenie dzieliło się odpowiednio na cztery grupy: odnośnie zawodów reglamentowanych i niereglamentowanych oraz ze względu na cele wykształcenia: akademickie lub zawodowe.

Nawet najlepsze wykształcenie zdobyte zagranicą nie gwarantuje uznania dyplomu w NiemczechZdjęcie: AP

Taka sytuacja utrudniała życie przede wszystkim obcokrajowcom pochodzącym spoza UE i mieszkającym w Niemczech. W wielu wypadkach nie mieli nawet prawa do poddania się procedurze nostryfikacji. Wielu z nich rezygnowało mając nieprzezwyciężalne trudności już na poziomie ustalenia, jak i gdzie starać się o uznanie swojego dyplomu.

Smutna rzeczywistość wykształconych cudzoziemców

Nowa ustawa ma także federalny system kontroli nostryfikacji i dbać o zachowywanie wspólnych standardów. Jednocześnie specjalne punkty doradcze mają zajmować się opieką nad osobami, które poddają się procedurze. Sam proces uznawania dyplomów ma pozostać jednak zdecentralizowany.

Niemcy długo zwlekały z rozwiązaniem tego probelmu. Tymczasem starzejące się społeczeństwo i brak wyspecjalizowanych kadr wymusza szybkie działania. W Niemczech mieszka dwa miliony osiemset tysięcy obcokrajowców, którzy mają wykształcenie akademickie lub zawodowe. Ponad połowa z nich jest zatrudnionych poniżej swoich kwalifikacji. Stosunkowo najłatwiej mają obywatele państw UE. Proces Boloński nadaje ramy wzajemnej uznawalności dyplomów. Także i w tym wypadku praktyka pozostaje jednak nieprzejrzysta.

dpa/ Stanisław Strasburger

red. odp.: Marcin Antosiewicz