1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Coraz niższe zarobki

21 lipca 2011

Mało zarabiający mają dziś mniej w portfelu niż przed dekadą. Według DIW wynagrodzenia netto w sektorze niskopłatnym zmalały w Niemczech od 2000 roku o prawie 22 procent. Nie wszyscy się z tym zgadzają.

Dozorca: pracuje jak może, a jego wynagrodzenie spadaZdjęcie: picture-alliance / Sueddeutsche Zeitung Photo

Gospodarka niemiecka rośnie, natomiast wynagrodzenia maleją. To, co brzmi paradoksalnie, wynika z długoterminowej pracy badawczej Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych (DIW). "Zwłaszcza wynagrodzenia pracowników w sektorach niskopłatnych drastycznie zmalały na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat" - wyjaśnia badacz DIW, Markus Grabka. Według niego płaca netto, która w 2000 roku wynosiła 1300 euro, spadła do 2010 roku do poniżej 1200 euro.

Długoterminowe badania DIW

Markus Grabka wziął pod lupę wynagrodzenia w NiemczechZdjęcie: Deutsches Institut für Wirtschaftsforschung

W sumie wynagrodzenia netto wszystkich pracobiorców zmalały w Niemczech od 2000 roku przeciętnie o 2,5 procent - podkreśla się w pracy DIW. Natomiast spadek wynagrodzeń w sektorach niskopłatnych wyniósł prawie 22 procent.

Tymczasem w wyższych grupach uposażeniowych odnotowano ostatnio niewielki przyrost, ale na przestrzeni minionej dekady prawie nic się nie zmieniło na lepsze.

Na potrzeby pracy badawczej DIW przepytywano w latach 1984-2010 rokrocznie blisko 22 tysiące osób na temat warunków bytowych i płac.

Jedni mówią tak,

W latach 1984-2010 DIW przepytywało rocznie prawie 22 tysiące osób na temat warunków bytowych i płac

Szczególnie drastyczny spadek odnotowano u osób otrzymujących netto w granicach od 700-1300 euro. Dla Wilhelma Adamy'ego, rzecznika Niemieckich Związków Zawodowych (DGB), jest to fatalny trend. "W porównaniu międzynarodowym napawa on niepokojem, bo w żadnym innym państwie uprzemysłowionym nierównowaga w sferze płac i bieda nie zwiększyły się w ostatnich dziesięcioleciach bardziej, niż w Niemczech".

Badacz DIW, Grabka, uważa, że przyczyny tego stanu rzeczy są bardzo różnorodne. I tak na przykład reformy zasiłków socjalnych doprowadziły w połowie dekady do drastycznego rozwoju sektorów niskopłatnych w Niemczech. Opublikowane we wtorek (19.07) dane Niemieckiego Urzędu Statystycznego w znamienny sposób potwierdzają ten trend: w latach 2008-2010 nowe miejsca pracy utworzono przede wszystkim w sferze pracy czasowej.

W Niemczech mamy 7 mln mało zarabiającychZdjęcie: picture-alliance/dpa/dpaweb

Dalszej przyczyny badacz z DIW dopatruje się w zwiększeniu zatrudnienia kobiet, które statystycznie ciągle jeszcze pobierają niskie wynagrodzenia. Poza tym - stwierdza Grabka - związki zawodowe bardzo powściągliwie podchodziły w badanym okresie do żądań płacowych w obawie przed masowym bezrobociem. Efekt jest taki, że w 2010 roku liczba osób mało zarabiającycjh wzrosła do nowego rekordowego poziomu ponad 7 milionów. Zatem prawie co siódmy spośród 40 milionów pracobiorców w Niemczech pracuje w sektorze niskopłatnym - mówi Grabka.

Inni mówią inaczej

Tymczasem w przekonaniu ekonomistów z kolońskiego Instytutu Gospodarki Niemieckiej (IW) świadczy to o tym że w Niemczech udało się uelastycznić rynek pracy i zwalczyć masowe bezrobocie. IW należy do ostrych krytyków pracy badawczej DIW. Żeby móc ocenić spadek wynagrodzeń w sektorze niskopłatnym, nie wolno porównywać "jabłka z gruszkami" - stwierdza oświadczenie Instytutu w środę (20.07) - "bo te 10 procent ludności, które w 2000 roku należało do najmniej zarabiających, to przeważnie nie te same osoby, które mało zarabiały w 2010 roku".

Wysokość wynagrodzeń negocjują w Niemczech przedstawiciele pracodawców z przedstawicielami pracobiorców. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, grożą strajkiZdjęcie: picture alliance/ZB

Niemieckie ministerstwo pracy nie widzi powodu do podejmowania działań w związku z wynikami pracy DIW. Rzecznik resortu pracy oświadczył w rozmowie z Deutsche Welle, że sprawy ustalania, czy też nie, dolnej granicy wynagrodzenia, należą do negocjacji płacowych między pracodawcami i pracobiorcami. "Jeśli doszło tu do nieprawidłowości trzeba je podczas negocjacji usunąć" - dodał. Ministerstwo zachęca przy tej okazji do zapoznania się z opublikowaną na swej stronie internetowej pracą Centrum Europejskich Badań Gospodarczych (ZEW-Mannheim). Jej autorzy dochodzą do wniosku, że realny spadek płac w Niemczech wcale nie jest odosobnionym przypadkiem. W takiej sytuacji są też Francja, Włochy, Japonia i USA, gdzie w latach 1991-2005 zmalały wynagrodzenia wszystkich pracobiorców. Autorzy pracy IW zwracają też uwagę, że spadek płac w Niemczech zawdzięczamy również przyczynom globalnym, jak choćby postępowi technicznemu.

Richard Fuchs / Iwona D. Metzner

red. odp. Andrzej Paprzyca