1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Coraz więcej Niemców idzie na tacierzyńskie

11 kwietnia 2019

Mężczyzna biorący urlop, żeby zająć się swoim nowonarodzonym dzieckiem? W Niemczech to coraz popularniejsze. Zdaniem ekspertów nie można jednak jeszcze mówić o przełomie.

Alleinerziehend
Zdjęcie: picture-alliance/dpa//M. Skolimowska

Liczba ojców, którzy decydują się na przerwę w pracy i tak zwany urlop tacierzyński, zdecydowanie wzrosła w Niemczech w ubiegłym roku. Jak podał w czwartek Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden, wzrost wyniósł 7 procent w porównaniu z rokiem 2017.  Liczba matek idących na urlop macierzyński wzrosła w tym czasie o 3 procent.

Zdaniem ekspertów to dobra tendencja, ale nie można jednak mówić o przełomie w kwestii zrównania sytuacji kobiet i mężczyzn. Bo choć liczba urlopów tacierzyńskich wyraźnie wzrosła, to jednak kobiety wciąż w przytłaczającej większości przerywają pracę, aby opiekować się w Niemczech swoimi małymi dziećmi. Z danych statystycznych wynika, ze w 2018 roku zasiłek z tytułu urlopu rodzicielskiego pobierało około 1,4 mln kobiet. Mężczyzn było tylko 430 tysięcy.

Tacierzyński dużo krótszy

Statystki pokazują też, że kobiety o wiele dłużej niż mężczyźni poświęcają się opiece nad maluchami. Pobierając podstawowy zasiłek kobiety pozostawały w domu średnio 11,7 miesiąca. Te które zdecydowały się na dodatkowy zasiłek (Elterngeld Plus), który jest niższy, ale wypłacany dłużej, nie pracowały średnio przez 20 miesięcy. Wśród mężczyzn czas ten wynosił odpowiednio 3 miesiące i 9 miesięcy.

Socjolożka prof. Heike Trappe z Uniwersytetu w Rostocku mówi, że rosnący udział mężczyzn w opiece nad dziećmi to zasadniczo pozytywna tendencja. – Ale nie ma jeszcze powodu do euforii i ogłaszania przełomu w społecznej roli ojca – powiedziała agencji dpa.

Generalnie naukowcy obserwują jednak postępującą zmianę w społecznym postrzeganiu tej sprawy. To, że świeżo upieczony ojciec bierze w Niemczech dwa miesiące tacierzyńskiego staje się coraz popularniejsze. – Wśród młodych ludzi z wyższym wykształceniem staje się to nawet niepisaną normą – mówi Katharina Wrohlich z Niemieckiego Instytutu Badań nad Gospodarką DIW. Jak dodaje, wciąż występują jednak regionalne różnice. – Prawdopodobnie są jeszcze części Niemiec, gdzie mężczyzna z noworodkiem budzi zdziwienie – mówi.

szym (dpa)