CSU za "opcją zerową"
28 września 2004"Nie, nie pytałam opozycji o zdanie. Jednak zakładam, że chadecja ma rozsądne siły polityczne, które rozumieją historyczny wymiar polsko-niemieckich stosunków i przywołają do rozsądku tych "wiecznie wczorajszych" - tłumaczyl dziennikarzom w Berlinie Schröder.
Rzecznik CDU ds. polityki zagranicznej Friedbert Pflüger uznał wypowiedź kanclerza za irytującą, gdyż "CDU od dawna reprezentuje w tej kwestii jednoznaczne stanowisko i nie popiera roszczeń wypędzonych wobec Polski za utracone mienie". - powiedział. "Jeżeli jednak pojedynczy obywatele chcą dochodzić swoich praw przed sądem, to mają do tego prawo. - dodał Pflueger. Jego zdaniem, kanclerz powinien również uznać wysiłek i wkład wniesione przez wypędzonych w polsko-niemieckie pojednanie.
Szef bawarskiej CSU i były kandydat na kanclerza Edmund Stoiber opowiedział się na spotkaniu z prasą za rozwiązaniem problemu odszkodowań przez samych Niemców.
"Uważam, że powinniśmy się zdecydować na tzw. rozwiązanie zerowe, czyli wewnętrznie wyjaśnić problem odszkodowań. Tak, by niepotrzebnie nie obciążać polsko-niemieckich stosunków. Tego domaga się również Erika Steinbach, jako szefowa Związku Wypędzonych". - powiedział Stoiber.
Przedstawiciel środowisk ziomkowskich w Bundestagu - Erwin Marschewski z CSU, skrytykował kanclerza za ponowne stwierdzenie, że roszczenia wypędzonych nie mają podstaw prawnych. Zdaniem Marschewskiego takie twierdzenie nie ma pokrycia w istniejącym stanie prawnym. Na interpelację poselską Marschewskiego rząd Niemiec odpowiedział ostatnio, że nie zmienił swojego stanowiska prawnego i sprawa roszczeń indywidualnych pozostaje otwarta. Takie formalne stanowisko reprezentowały wszystkie powojenne rządy RFN.
Róża Romaniec, DW Berlin