1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Czego boją się Niemcy?

9 września 2017

Terror, ekstremizm i napływ migrantów napawa Niemców lękiem. Dobra koniunktura sprawia, że nie boją się utraty pracy - wynika z sondażu „Lęki Niemców“.

München Bayern Bahnhof Terrorwarnung Polizei
Zdjęcie: Reuters/M. Rehle

– Większość lęków ma realne podstawy – mówi Manfred G. Schmidt, politolog i autor analizy „Lęki Niemców". W lipcu tego roku sondaż miał 26. edycję.

Na miejscu pierwszym: terroryzm. – Boi się go 71 proc. Niemców – mówi Brigitte Roemstedt, rzeczniczka prasowa agencji ubezpieczeniowej R+V-Versicherung, która zleciła przeprowadzenie ankiety. Dlaczego aż tak dużo? – zastanawia się Roemstedt, skoro prawdopodobieństwo zginięcia w wypadku samochodowym jest statystycznie większe niż ryzyko stania się ofiarą zamachu. Powodem jest to, że Niemcy generalnie niepokoją się o politykę i społeczeństwo, niemal wcale nie są egocentryczni. Charakteryzuje ich też troska o trwałość i bezpieczeństwo – wyjaśnia autor analizy Schmidt.

Na miejscu drugim i trzecim: strach przed przemocą. 62 proc. boi się „politycznego ekstremizmu" – od 1992 ciągle na drugiej pozycji w rankingu obaw – zaznacza Roemstedt. Przy czym naukowcy nie rozróżniali w pytaniu, czy chodzi o prawicowy czy lewicowy ekstremizm. Za typowo niemiecki, bo powodowany utratą stabilizacji,  uchodzi lęk przed „napięciami wywołanymi napływem uchodźców” (61 proc.).

Manfred G. Schmidt: "Większość lęków ma realne podstawy"Zdjęcie: R+V

Generalnie mniej lęków

Autorów sondażu zaskoczyła wysoka pozycja kryzysu euro, który w rankingu lęków znalazł się na czwartym miejscu. W odróżnieniu od polityków, którzy zapewniają, że mają kryzys pod kontrolą, społeczeństwo bardziej realistycznie patrzy na ryzyko, że to na Niemców spadnie jednak ciężar miliardowych długów innych państw w UE. Generalnie jednak Niemcy nieco mniej się boją niż w przeszłości, a indeks lęków zmniejszył się z 52 na 46.

Tylko w dwóch przypadkach lęki Niemców są większe. Chodzi o strach przed szkodliwymi substancjami w artykułach spożywczych oraz strach przed klęskami żywiołowymi. W lipcu 2017 – kiedy przeprowadzano sondaż – przez Niemcy przetoczył się skandal z jajkami skażonymi fipronilem. Autorzy badań tłumaczą, że na wyniku tym zaważyła większa obecność w mediach tematów związanych z ochroną środowiska.

"Nowy strach" - strach przed skażoną żywnościąZdjęcie: picture-alliance/dpa/Huisman Media

Mniej obaw o gospodarkę

Sytuacja gospodarcza niepokoi stosunkowo niewielu (37 proc.) ankietowanych. Tylko 27 proc. boi się utraty swojego miejsca pracy. Wartość ta jest o 17 proc. niższa niż w ubiegłym roku i obecnie na przedostatnim miejscu rankingu lęków. – To efekt dobrej sytuacji gospodarczej – mówi Schmidt. Autor sondażu obserwuje taki trend już od 2005 roku – od kiedy stale maleje stopa bezrobocia i przybywa miejsc pracy. Trend taki obserwowany jest także we wschodnich landach, gdzie stopa bezrobocia jest wyższa niż na zachodzie kraju.

Bez podziału na wschód i zachód

W tym roku po raz pierwszy autorzy analizy zrezygnowali z rozróżnienia między wschodnimi a zachodnimi krajami związkowymi. Różnice te są bowiem marginalne – argumentowali. Podobnie nieznaczące pod względem statystycznym były różnice w odpowiedziach kobiet i mężczyzn.

Autorów analizy zaskoczyło jeszcze jedno: lęki mają niewiele wspólnego z preferencjami politycznymi.

Jak zaznaczyli autorzy badania, politycy poważnie zajęli się już obawami odnośnie polityki socjalnej i ochrony środowiska. Inne lęki z kolei są przez nich konsekwentnie ignorowane. Jako przykład podają kryzys migracyjny i kryzys euro.

W badaniach uczestniczyło ok. 2400 osób.

Czego się boją Niemcy? SONDA ULICZNA

01:59

This browser does not support the video element.

Kay-Alexander Scholz / Katarzyna Domagała