1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Czy Bułgaria i Rumunia wejdą do UE w 2007 roku ?

Marta Przybylik17 maja 2006

Rumunia i Bułgaria mają szansę na członkostwo w Unii Europejskiej w styczniu 2007 ego roku – oceniła Komisja Europejska. Wcześniej muszą jednak dostosować prawo do wymogów unijnych i zwalczyć korupcję. Na jesieni Komisja sprawdzi, jak państwa te radzą sobie z postawionymi im wymogami.

Dziennik Die FREIE PRESSE krytykuje postawę Komisji Europejskiej. Pisze, że miała ona podjąć konkretną decyzję, tymczasem przedstawiono jedynie kolejne zastrzeżenia i warunki. W dalszym ciągu nie wiadomo więc, czy Bułgaria i Rumunia przystąpią do Wspólnoty z początkiem przyszłego roku, czy też nie. Stanowisko Komisji Europejskiej wobec poszerzenia można rozumieć wielorako, bo jest ono pełne sprzeczności i świadczy o niepewności i bezradności – ocenia die Freie Presse. Westdeutsche Allgemeine Zeitung stwierdza natomiast, że Bułgaria i Rumunia mają pecha. Są bowiem pierwszymi krajami kandydackimi, które ocenia się z taką surowością. Zdaniem gazety wynika ona ze znużenia procesem poszerzenia Wspólnoty. Jednocześnie oba te kraje mają szczęście, że już wcześniej wynegocjowały warunki przystąpienia do Unii. Krajów członkowskich numer 26 i 27 nie może zabraknąć w Unii – ocenia dziennik z Essen. Frankfurter Rundchau skupia się na innym aspekcie. Zauważa, iż w Unii Europejskiej wrosło niezadowolenie związane z nieprzemyślanym procesem poszerzenia, dokonywanym bez baczenia na możliwe straty. Komisja Europejska próbuje teraz, w miarę możliwości, zrewidować błąd, popełniony przez szefów państw i rządów Unii. Klauzule ochronne, okresy przejściowe, restrykcje, całkowitego tym groźba całkowitego odcięcia środków finansowych – to wszystko ma pomóc Rumunii i Bułgarii w dostosowaniu się do unijnych standardów, i to jeszcze po przewidywanej akcesji w 2007 roku – konstatuje Frankfurtem Rundchau.

Zdaniem stołecznej die Welt stanowisko Komisji Europejskiej jest jasne. Sofia i Bukareszt osiągnęły już sporo na drodze do Wspólnoty, ale sporo to jeszcze nie wszystko. Dopiero kiedy rządy obu krajów zwalczą korupcję, mafię i pranie brudnych pieniędzy będą mogły rozkoszować się członkostwem i związanymi z nim unijnymi funduszami. Zanim się to jednak stanie, Komisja będzie dokładnie sprawdzać postępy w obu krajach. Bruksela stała się twardym zawodnikiem. Reaguje w ten sposób na znużenie społeczeństw Europą – przypuszcza die Welt.

Stuttgarter Zeitung jest sceptyczny. Zdaniem tego dziennika, tylko ślepy może przypuszczać, że Rumunia i Bułgaria w tak krótkim czasie wypracują standardy, jakie kraje środkowej i zachodniej Europy wypracowywały przez setki lat. Tymczasem, w przypadku obu krajów chodzi już tylko o decyzję, czy staną się członkami Unii w roku 2007 czy też dopiero w 2008, niezależnie od tego, czy poddadzą się żmudnemu procesowi reform czy też nie. To fatalna perspektywa. Europejscy politycy zapędzili się w kozi róg– ocenia Stuttgarter Zeitung. Frankfurter Allgemeine Zeitung ocenia, że cały ten brukselski teatr cieni, dotyczący terminu kolejnego poszerzenia, nie ma związku z kandydatami, tylko z kondycją samej Unii Europejskiej. Zdaniem frankfurckiej gazety, Unia nie poradziła sobie jeszcze z poszerzeniem sprzed 2 lat. Pokazuje to chociażby los unijnego traktatu konstytucyjnego i sceptycyzm w starych krajach Unii. Umowy i obietnice muszą być dotrzymywane. Ale te kraje, których negocjacje z Unia Europejska nie zaszły jeszcze za daleko, odczują, że poprzeczka dzieląca je od Wspólnoty będzie w przyszłości jeszcze wyżej podniesiona- ostrzega Frankfurtem Allgemeine Zeitung.