1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Czy towar z Chin może być skażony koronawirusem?

3 marca 2020

Wobec epidemii koronawirusa, która wyszła z Chin, istotne jest pytanie, czy towary z Chin mogą być nosicielami tych zarazków.

Produkcja chipów LED w Shangdong
Produkcja chipów LED w ShangdongZdjęcie: picture-alliance/dpa/Sun Shubao

W informacjach władz sanitarnych podkreśla się, że koronawirusy przenoszone są drogą kropelkową, tzn. zarazki COVID-19 zawarte są w powietrzu wydychanym przez osoby zarażone i ich wydzielinach. Chińscy naukowcy stwierdzili nawet obecność koronawirusów w kale osób zainfekowanych.

Podkreśla się wciąż, że kiedy przestrzega się zasad higieny: mycia rąk, kichania i kaszlu w zgięcie łokcia, a do tego unika skupisk ludzkich, w dużym stopniu można ochronić się przed infekcjami. Ludzie zadają sobie jednak pytanie, jak długo wirusy żyją na przedmiotach, na których osiadły.

Naukowcy z Uniwersytetu Ruhry w Bochum i Uniwersytetu w Greifswaldzie zgromadzili wyniki badań na temat żywotności wcześniej występujących koronawirusów SARS i MERS. W zależności od szczepu wirusa i jego zagęszczenia, wartości te były bardzo różne. Na papierze wirusy pozostawały żywotne od pięciu minut do pięciu dni, w przypadku powierzchni ze stali między osiem godzin i 28 dni, na szkle i PCW wirusy pozostawały żywotne około pięciu dni. Z tego względu trudno jest określić, czy parametry te można przenieść na nowy, występujący obecnie SARS-CoV-2.

Towary i żywność

Jak podaje Federalny Instytut Oceny Ryzyka, nie można wykluczyć przenoszenia wirusa przez powierzchnie, które krótko przedtem zostały nim skażone. Ze względu jednak na stosunkowo małą trwałość wirusów w otoczeniu, zakażenie się prawdopodobne jest tylko w stosunkowo krótkim czasie po kontaminacji. Obecnie nie stwierdzono jeszcze żadnych przypadków, w których ludzie mogliby zarazić się np. przez zabawki importowane z Chin lub inne przedmioty, takie jak komputery, narzędzia, odzież czy obuwie.

Instytut Roberta Kocha podkreśla, że zgodnie z obecnym stanem wiedzy, jest to „raczej nieprawdopodobne”. To samo odnosi się do przesyłek pocztowych i bagażu.

Niemieckie władze nie widzą żadnych przesłanek, żeby żywność z Chin traktować jako źródło zakażenia. Kto jednak się tego obawia, może obniżyć ryzyko ewentualnej infekcji przez obróbkę termiczną tych produktów.

Banknoty i monety

W Chinach, gdzie epidemia szaleje najbardziej, Chiński Bank Emisyjny w połowie lutego br. podał, że dezynfekowane są wszystkie używane banknoty i w zależności od tego, w jakim stopniu zakażeniami objęta jest prowincja, skąd pochodzą, są one hermetycznie przechowywane przez siedem do czternastu dni.

W Niemczech nie myśli się jeszcze o dezynfekowaniu pieniędzy. Niemiecki Bank Emisyjny podkreśla, że w trakcie wyrywkowych badań banknotów euro do tej pory nie stwierdzono przypadków przetrwania koronawirusów na pieniądzach.

Rzeczniczka Europejskiego Banku Centralnego poinformowała, że co prawda analogicznie jak wypadkach normalnej grypy czy podobnych do banknotów powierzchni, nowe koronawirusy mogą przez pewien czas przetrwać na banknotach. Lecz prawdopodobieństwo przeniesienia wirusa tą drogą jest bardzo niskie, w porównaniu z innymi powierzchniami typu klamki, poręcze, włączniki światła czy wózki do zakupów.

Z tego względu Niemiecki Bank Emisyjny i Europejski Bank Centralny zalecają w kontakcie z pieniędzmi te same zabiegi profilaktyczne jak przy kontakcie z innymi przedmiotami codziennego użytku. W czasie płacenia może też dojść do kontaktu rąk kasjera i klienta. Kto tego szczególnie się obawia, może zawsze uniknąć tych kontaktów płacąc bezdotykowo kartą lub telefonem.

afp/ma