Dania. Gimnazjum segreguje uczniów według pochodzenia
8 września 2016W gimnazjum w Tilst niedaleko Aarhus liczba przyjmowanych do niego uczniów cudzoziemskiego pochodzenia wzrosła od 2007 roku z 25 do 80 procent. W tym roku szkolnym gimnazjum utworzyło siedem nowych klas. W trzech z nich dyrektor nałożył szlaban – ograniczył liczbę cudzoziemskich uczniów do 50 procent. W czterech pozostałych nowych klasach wszyscy uczniowie pochodzą z rodzin imigrantów.
Podczas gdy wobec szkoły posypały się zarzuty rasizmu, jej dyrektor Yago Bundgaard wyjaśnia swoją decyzję pragmatycznie. – Obydwie grupy muszą być wystarczające duże, jeżeli chcemy doprowadzić w klasie rzeczywiście do integracji uczniów – argumentuje Bundgaard. Rozwiązanie, jakie przyjęła jego szkoła jest „najmniejszym złem”. Kryterium przydzielenia uczniów do grupy „imigrantów” lub „rdzennych Duńczyków” było brzmienie nazwiska.
Jawna dyskryminacja
– Jest to jawna dyskryminacja, jeżeli segreguje się ludzi według tego, czy są białymi czy ciemnoskórymi Duńczykami – stwierdziła szefowa duńskiej organizacji „SOS mod Racisme” Jette Møller. Wątpliwości co do tego, czy praktykowane w szkole zwyczaje są legalne, wyraziła też rzeczniczka Instytutu Obrony Praw Człowieka. – Jeżeli kryterium jest pochodzenie etniczne, równie dobrze może być nim kolor skóry i jest to wówczas rasizm – powiedziała duńskiej telewizji DR.
Zrozumienie w środowisku pedagogicznych
Związki nauczycielstwa i uczniowskie wyraziły tymczasem zrozumienie dla decyzji dyrekcji szkoły w Tilst. Także dyrektor parokrotnie podkreślił swoje dobre intencje. – W rzeczywistości unikamy właśnie dyskryminacji, bo umożliwiamy w ten sposób zżycie się różnych grup młodzieży i różnych młodzieżowych kultur – wyjaśnił agencji prasowej Ritzau.
Do dyskusji włączyła się też duńska minister oświaty Ellen Trane Nørby, która zapowiedziała, że będzie się starała w przyszłości o bardziej równomierny podział dwujęzycznych uczniów. – Gimnazja-getta, jakie znamy dzisiaj, szkodzą uczniom, którzy nie mają w ten sposób kontaktu ani z duńskimi uczniami, ani z duńskimi normami i wartościami – powiedziała minister agencji Ritzau. – Zarazem szkodzą one integracji naszego społeczeństwa i dlatego niezbędne są działania polityczne – dodała Ellen Trane Nørby.
dpa, afpd / Elżbieta Stasik