1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Decyzja ws. zakazu aut z silnikami spalinowymi przełożona

3 marca 2023

Głosowanie w Radzie Unii Europejskiej w sprawie zakazu sprzedaży aut z silnikami spalinowymi od 2035 r. zostało przełożone – poinformował w piątek rzecznik szwedzkiej prezydencji w UE.

Unijne głosowanie w sprawie zakazu sprzedaży aut z silnikami spalinowymi zostało przełożone
Unijne głosowanie w sprawie zakazu sprzedaży aut z silnikami spalinowymi zostało przełożoneZdjęcie: Peter Byrne/PA/picture alliance

Rzecznik dodał, że państwa unijne „powrócą do tej kwestii we właściwym czasie”. Głosowanie, pierwotnie zaplanowane na wtorek, uznawano za formalność, ponieważ przywódcy krajów unijnych i Parlament Europejski osiągnęły konsensus w tej sprawie w październiku ubiegłego roku.

Jednak niemiecki minister transportu Volker Wissing, ze sprzyjającej przedsiębiorcom FDP, wyraził sprzeciw wobec zakazu sprzedaży na początku tego tygodnia. Argumentował, że Komisja Europejska nie przedstawiła jeszcze uzupełniającego projektu nowych przepisów i nie odpowiedziała, w jaki sposób samochody osobowe i dostawcze napędzane paliwami neutralnymi dla klimatu mogłyby być nadal rejestrowane w UE po 2035 r.

Włochy i Polska pod rękę z Niemcami

Obiecana propozycja była częścią porozumienia osiągniętego latem ubiegłego roku, którego celem było uzyskanie poparcia FDP dla zakazu sprzedaży. Aby zatwierdzić zakaz sprzedaży, 15 z 27 krajów członkowskich UE, które łącznie stanowią co najmniej 65 procent całkowitej populacji wspólnoty, musiałoby głosować za jego przyjęciem. Oprócz Niemiec sprzeciw wobec planów wyraziły ostatnio między innymi Włochy, Polska i Bułgaria.

Warto dodać, że Niemcy są najludniejszym państwem unijnym, podczas gdy Włochy zajmują trzecie miejsce, a Polska piąte. Bez poparcia Niemiec większość reprezentująca 65 procent obywateli UE byłaby mało prawdopodobna.

Włoski wicepremier i minister transportu Matteo Salvini z zadowoleniem przyjął opóźnienie głosowania. Nazwał to na Twitterze „wielkim sygnałem”. „Głos milionów Włochów został usłyszany” – napisał Salvini, lider skrajnie prawicowej partii Lega. Szef Audi Markus Duesmann w rozmowie z „Der Spiegel” podkreślił potrzebę planowania bezpieczeństwa dla przemysłu samochodowego i jego wielomiliardowych inwestycji oraz ostrzegł przed cofnięciem planowanego zakazu.

Powiedział, że paliwa syntetyczne nie będą odgrywać większej roli w segmencie samochodów osobowych w perspektywie średnioterminowej. Ponadto Audi przewiduje wycofanie silnika spalinowego w 2033 roku.

Zieloni kontra FDP

Z kolei niemiecki minister finansów Christian Lindner, również z FDP, powiedział, że nowo zarejestrowane pojazdy spalinowe będą wyjątkiem po 2035 r. Dodał jednak, że Niemcy jako ważny eksporter samochodów powinien zachować wiedzę na temat silników spalinowych, ponieważ ta technologia pozostaje ważna na całym świecie.

Sekretarz stanu ds. gospodarczych Sven Giegold, który jest członkiem Zielonych, wyraził jednak zrozumienie dla stanowiska FDP. – Jako Niemcy zawsze mówiliśmy: popieramy koniec starych, konwencjonalnych silników spalinowych, ale chcemy rozwiązania poza tym prawem dla silników spalinowych napędzanych wyłącznie zrównoważonymi e-paliwami – powiedział w czwartek. Minister środowiska Steffi Lemke, również z Zielonych, powiedziała, że Niemcy powinny poprzeć zakaz sprzedaży.

Poseł Zielonych do Parlamentu Europejskiego Michael Bloss nazwał opóźnienie głosowanie „wstydliwym dla Niemiec” i wezwał kanclerza Olafa Scholza do  „zakończenia tej tragedii”.

Paliwa syntetyczne są produkowane przez łączenie wodoru z dwutlenkiem węgla, który może być wychwytywany z atmosfery. Paliwa te są uważane za neutralne dla klimatu tylko wtedy, gdy energia potrzebna do ich wytworzenia i ich składniki zostały wytworzone ze źródeł odnawialnych.

Kwestionuje się, jak korzystne lub wykonalne byłoby zastosowanie paliw syntetycznych na dużą skalę. Zwolennicy postrzegają je jako przyjazną dla klimatu alternatywę dla paliw kopalnych. Krytycy zaś twierdzą, że paliwa syntetyczne powinny być używane tylko w ruchu lotniczym i morskim, podczas gdy ich stosowanie w dużej liczbie pojazdów byłoby marnowaniem zielonej energii.

Plany ograniczenia szkodliwych dla klimatu emisji dwutlenku węgla z nowych samochodów dostawczych i osobowych o 100 procent do 2035 r. – co właściwie oznacza zakaz sprzedaży – są częścią większego pakietu mającego na celu przeciwdziałanie zmianom klimatycznym. UE chce do 2030 roku zredukować emisje gazów cieplarnianych o co najmniej 55 procent w stosunku do poziomu z 1990 roku i osiągnąć neutralność klimatyczną w 2050 roku.

(dpa)/dra

Motoryzacja przyszłości. VW buduje wielką fabrykę baterii

01:37

This browser does not support the video element.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>