1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
MigracjaNiemcy

Die Welt: czy kontrole granic powstrzymują przemyt ludzi?

Anna Widzyk opracowanie
22 lutego 2024

Niemcy kontrolują granice m.in z Polską, aby lepiej zwalczać przemyt migrantów. Jednak według danych i ekspertów wzmożone kontrole nie ukrócą tego procederu.

Niemiecka policja na moście granicznym we Frankfurcie nad Odrą
Niemiecka policja na moście granicznym we Frankfurcie nad OdrąZdjęcie: Michele Tantussi/REUTERS

Od października ub. roku Niemcy kontrolują swoje granice z Polską, Czechami i Szwajcarią, aby skuteczniej zapobiegać nielegalnej imigracji, ale przede wszystkim zwalczać przemytników ludzi. Czy jednak kontrole spełniają swój cel i przemytnicy są skuteczniej zwalczani? – pyta w czwartek (22.02.2024) dziennik „Die Welt”. „Cztery miesiące po wprowadzeniu kontroli dostępne są liczby które pokazują, że jednoznacznie nie da się odpowiedzieć na to pytanie. Możliwe, że kontrole odstraszają przemytników. Ale jest też możliwe, że przemytnicy po prostu tylko je omijają” – pisze gazeta.    

Według cytowanych danych od połowy października ub. roku policja federalna zatrzymała podczas kontroli wewnętrznych granic UE około 560 przemytników. Zdaniem szefowej MSW Nancy Faeser to dowód na to, że „kontrole odnoszą skutek”. Kilka dni temu Faeser poinformowała o przedłużeniu kontroli do połowy czerwca. Jednak jak wskazuje autorka artykułu w „Die Welt” Ricarda Breyton, już przed rozszerzeniem kontroli granicznych „zatrzymywano dużą liczbę przemytników”.

Pokazują to dane, które uzyskał od MSW poseł CDU Christoph de Vries. W ostatnich dziesięciu tygodniach ubiegłego roku na granicach ze Szwajcarią, Austrią, Czechami i Polską schwytano 440 przemytników migrantów. Z kolei rok wcześniej, w ostatnich dziesięciu tygodniach 2022 roku, zatrzymano 625 przemytników, w tym 250 przy granicach z Polską i Czechami. W tym czasie jednak stacjonarne kontrole obowiązywały jedynie na granicy z Austrią.

Migranci zatrzymani we Frankfurcie nad Odrą po przekroczeniu granicy z PolskąZdjęcie: Patrick Pleul/dpa-Zentralbild/picture alliance

Migranci porzucani przed granicą

„Jak to możliwe, że mimo wzmocnionych kontroli schwytano mniej przemytników?”– pyta gazeta. Zapewne powodem jest to, że kontrole faktycznie odstraszają, o czym świadczy też spadek liczby nielegalnych przekroczeń granicy oraz wniosków o azyl. Heiko Teggatz, przewodniczący Związku Policji Federalnej (DPolG) wyjaśnia, że „cały przemytniczy biznes jest zorganizowany w najdrobniejszych szczegółach”. „Kiedy przemytnicy zdają sobie sprawę, że kontrole są zaostrzane, stają się bardzo ostrożni” –mówi w rozmowie z „Die Welt”.

Jednak – dodaje Teggatz – przemytnicy porzucają też migrantów przed granicą, aby „ludzie mogli wyruszyć na własną rękę i pieszo”. „A więc przemytnicy nadal prowadzą swój proceder, ale niekoniecznie dają się złapać w policyjną sieć” – pisze gazeta.

Przemytnicy działają, gdy są potrzebni

Cytuje także eksperta ds. migracji Jochena Oltmera z Uniwersytetu w Osnabrueck, który zauważa, ze „przemytnicy działają wówczas, gdy są potrzebni”. „Im mocniej kontrolowana i blokowana jest nielegalna migracja, „tym większe zapotrzebowanie na przemytników” wśród migrantów. „Zgodnie z tą logiką można powiedzieć, że więcej kontroli granicznych prowadzi do większego przemytu ludzi. Tam, gdzie wcześniej migranci mogli po prostu przekroczyć zieloną granicę, teraz potrzebują wsparcia zorganizowanych sieci” – pisze „Die Welt”.

Także badacz migracji David Suber z University College London, który sam prowadził wywiady z przemytnikami ludzi, mówi gazecie, że jednym z głównych skutków wzmożonych kontroli granicznych jest profesjonalizacja grup przemytniczych. Nowe szlaki przerzutu migrantów prowadzą przez trudniej dostępne tereny, a „usługi” przemytników stają się bardziej kosztowne. „Można przypuszczać, że w takich przypadkach mniej migrantów jest w stanie pozwolić sobie na podróż. Nie ma jednak empirycznych dowodów na poparcie tej tezy” – stwierdza „Die Welt”.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>