1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
ArchitekturaPolska

Die Welt: Kulturkampf o warszawskie muzeum

Anna Widzyk opracowanie
15 stycznia 2025

Spór o warszawskie Muzeum Sztuki Nowoczesnej wpisuje się międzynarodowy trend, który przyjęła również AfD – pisze „Die Welt”.

Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie
Muzeum Sztuki Nowoczesnej w WarszawieZdjęcie: Marta Ejsmont/MOMENTALNI.PL

„Polscy prawicowi nacjonaliści uznali modernistyczną architekturę za wroga narodu. Według nich jest ona sprzeczna z ludzką naturą i niszczy tradycyjną rodzinę” – pisze w internetowym wydaniu niemiecki dziennik „Die Welt”, relacjonując dyskusje o otwartym w październiku ub. roku Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.

Korespondent gazety Philipp Fritz zwraca uwagę na aktywność w tej dyskusji europosła Suwerennej Polski Patryka Jakiego, który przez długi czas nie był znany jako krytyk architektury, jednak od otwarcia nowego Muzeum Sztuki Nowoczesnej wydaje się pasjonować architekturą. „W ciągu 48 godzin Jaki opublikował na Facebooku siedem postów na temat muzeum. Na zdjęciach na przemian porównywał budynek do kontenerów budowlanych, nieozdobionych supermarketów czy klocków Lego” – relacjonuje niemiecki dziennikarz.

Jak dodaje, wpisy Jakiego nie są wyjątkiem, bo politycy narodowo-konserwatywnej partii Prawo i Sprawiedliwość i skrajnie prawicowej Konfederacji „dali upust swojej złości na nowoczesną architekturę muzeum na portalach społecznościowych i w wywiadach telewizyjnych”.

Klasyczne jest piękne

„Agitacja polskiej prawicy przeciwko muzeum wpisuje się w międzynarodowy trend: modernistyczna architektura stała się częścią kulturowej bitwy między lewicą a prawicą. Kwestia tego, co się sądzi o nagich fasadach budynków, jest czasem dyskutowana równie głośno jak płeć, religia czy imigracja” – pisze Philipp Fritz.

„Nienawiść do modernistycznej architektury” wyrażana jest na wielu kontach w mediach społecznościowych o dużym zasięgu, przede wszystkim na X. Wykorzystują one zdjęcia i humorystyczne memy, aby przeciwstawić nowoczesną architekturę klasycznej. Cel: pobudzić umysły użytkowników.

„Modernizm, mogą to być ‚klasyki' Miesa van der Rohe czy Le Corbusiera; brutalizm, naturalizm czy dekonstruktywizm. Fakt, że to, co piękne, zawsze ma być architekturą ‚klasyczną' lub ‚tradycyjną', a to, co rzekomo nieatrakcyjne, zawsze jest ‚nowoczesne', pokazuje, iż tym agitatorom tak naprawdę nie chodzi o architekturę. Jest to raczej narzędzie do dyskredytowania i odrzucania wszystkiego, co liberalne lub nowoczesne” – ocenia niemiecki dziennikarz.

Wnętrze warszawskiego Muzeum Sztuki NowoczesnejZdjęcie: Marta Ejsmont/MOMENTALNI.PL

Jak dodaje, stawiane są przy tym tezy, że „każda modernistyczna architektura niszczy tradycyjna rodzinę albo nie odpowiada naturze ludzkiej, wymierzona jest przeciwko narodowi, jest uniwersalistyczna i dewaluuje budownictwo poprzez swojego rodzaju ekonomizację”.

AfD krytykuje Bauhaus

W Niemczech AfD reprezentuje takie stanowiska. W projekcie uchwały złożonym w parlamencie kraju związkowego Saksonia-Anhalt określiła Bauhaus jako ‚aberrację modernizmu’ i ubolewała nad ‚globalistyczną jednolitością”’rzekomo stworzoną przez tę szkołę” – zauważa Fritz.

Jego zdaniem nowoczesna architektura wydaje się wygodnym „tematem drażniącym”, bo ludzie są z nią konfrontowani na co dzień.  Tak jest w przypadku gmachu Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie przy ulicy Marszałkowskiej. W sieci publikowanych jest wiele krytycznych i nienawistnych komentarzy na ten temat, ale jednym z powodów tej krytyki jest wsparcie dla muzeum ze strony prezydenta miasta i kandydata w wyborach prezydenta kraju Rafała Trzaskowskiego z Platformy Obywatelskiej, ocenia autor.

„Architektura, szczególnie w Warszawie, jest wrażliwa. Miasto zostało prawie całkowicie zniszczone przez niemieckie siły okupacyjne w 1944 roku po stłumieniu Powstania Warszawskiego. Nie ma jednolitej architektury na całych ulicach. Taka budowla, jak nowy gmach muzeum musi uzasadnić swoje istnienie na tym tle” – czytamy.

Odzwierciedlenie walki politycznej

Dyrektorka muzeum Joanna Mytkowska ocenia w rozmowie z niemiecką gazetą, że „krytyka ze strony prawicy nie ma podstaw”, zaś wzburzenie jest odzwierciedleniem „walki politycznej”, zwłaszcza sporu między PO a PiS. „Tak naprawdę nie jesteśmy częścią tego rytualnego sporu, tej wojny kulturowej. Bez względu na to, co mówimy lub czego nie mówimy, nie ma to wpływu na tę dynamikę” – dodaje.

Mytkowska zwraca również uwagę na pewną sprzeczność: za rządów PiS w latach 2015-2023 budowa Muzeum Historii Polski została przyspieszona. Budynek znajduje się na terenie Cytadeli Warszawskiej. „To monumentalny budynek, ale ma też w sobie coś z modernistycznej bryły. Ma ten sam język architektoniczny co nasz budynek – mówi Mytkowska. – Ale w przypadku tego muzeum nie ma takiego oburzenia”.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>