1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt o pogrzebie Mrożka: "Clarissimus polonus"

Barbara Cöllen17 września 2013

Berlińska gazeta zamieszcza obszerny artykuł o Sławomirze Mrożku, którego pogrzeb odbędzie się dzisiaj (17.09) w Krakowie.

epa03825547 (FILE) A file photo dated 27 March 2012 shows Polish playwright, novelist and draftsman Slawomir Mrozek during the award ceremony of the Order of Ecce Homo him on Wawel Royal Castle in Krakow, Poland. Slawomir Mrozek died on 15 August 2013 in Nice, France. EPA/Jacek Bednarczyk POLAND OUT
Sławomir Mrożek (1930-2013)Zdjęcie: picture-alliance/dpa

W Krakowie, stolicy kultury, karawan ciągnięty przez konie przejedzie przez Stare Miasto w stronę bazyliki Piotra i Pawła. Po błogosławieństwie samego kardynała Dziwisza, urna z prochami Stanisława Mrożka, „tego wybitnego Polaka”, którego autor artykułu określa mianem „clarissimus polonus”, polskim myślicielem, spocznie w „krainie śmierci”. Gerhard Gnauck pisze, że zmarły „nie był znany jako syn Kościoła. Był bardziej satyrykiem, konkretnie: był światowej sławy pisarzem”. Autor artykułu przypomina, że obawy, jakie na łamach „Die Welt” w 1960 roku wyraził o tekstach Mrożka Marcel Reich-Reinicki nie potwierdziły się później. Niemiecki krytyk literacki określił je jako „sensacyjne”, lecz stwierdził, „że w tym kraju będą miały ciężko”.

Gerhard Gnauck pisze szczegółowo o życiu i twórczości Mrożka, urodzonego w 1930 roku w Borzęcinie niedaleko Krakowa, który jako dziecko „przeżył okrucieństwo niemieckich okupantów, wywiezienie sąsiada do Auschwitz”. Mrożek nie dotykał jednak tego tematu, jego życiorys rozpoczyna się najczęściej w 1950 roku – pisze Gnauck. Dopiero w autobiografii pt. „Baltasar”, która ukazała się w tłumaczeniu na niemiecki w 2007 roku, Mrożek opowiedział o swoim dzieciństwie – zauważa autor artykułu. Gnauck opowiada o przeprowadzce rodziny do Krakowa, studiach i pierwszej nagrodzie w 1950 roku w konkursie na karykaturę, o członkostwie w partii, o poparciu Mrożka dla „nowego systemu” i Stalina.

Mrożek wspominał później, jak „czarodziejska różdżka zamieniła sfrustrowanego, biednego chłopaka w mędrca i giganta”. Autor wskazuje na pierwsze dramaty Mrożka, które ukazały się najpierw w Polsce, „tak absurdalne, że niezrozumiałe przez cenzorów”, a potem kilka miesięcy później w niemieckicm tłumaczeniu i na deskach teatrów w RFN. To, pisze Gnauck, Mrożek zawdzięczał swemu przyjacielowi, Ludwigowi Zimmererowi, który przyjechał do Polski w 1956 roku jako korespondent „Die Welt”. Autor artykułu streszcza w skrócie najbardziej znane dramaty Mrożka, w tym „Emigrantów” i przypomina emigranckie losy polskiego satyryka i dramatopisarza od roku 1963, jego powrót w 1996 roku do Krakowa i przeprowadzkę do Nicei, gdzie zmarł 15 sierpnia. „Kraków znów przeżywa uroczysty pogrzeb wielkiego pisarza” – pisze Gnauck. Przypomina, że na cmentarzu Rakowickim niedawno spoczęła Wisława Szymborska, a na cmentarzu katolickim w dzielnicy Salwator Stanisław Lem. Dodaje, że w krypcie Katedry na Wawelu spoczywają prochy Mickiewicza i Słowackiego. „Teraz więc Bazylika Piotra i Pawła: od dziś ma być ona polskim »narodowym Panteonem« pod skrzydłami fundacji o tym samym imieniu”.

Barbara Cöllen

red. odp. Bartosz Dudek