1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Die Welt” o Salvinim w Warszawie: nowy sojusz populistów?

9 stycznia 2019

Współpraca Kaczyńskiego i Salviniego mogłaby być fundamentem dla nowego eurosceptycznego ruchu populistycznego – zauważa niemiecki dziennik.

Italien Parlament Matteo Salvini, Innenminister
Włoski minister spraw wewnętrznych Matteo SalviniZdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Antimiani

„Die Welt” ocenia, że Jarosława Kaczyńskiego i Mattego Salviniego niewiele łączy na poziomie osobistym. „Salvini to lubiący bywać na salonach ekstrawertyczny południowiec ze skłonnościami do bufonady. Kaczyński z kolei to człowiek dyskretny, raczej wycofany, uchodzący za pobożnego”. Ale, jak zaznacza gazeta, obaj są świadomi władzy i mają wspólne interesy. „Są przeciwko «islamizacji» ich krajów i obaj chcą odzyskać narodowe kompetencje oddane Brukseli. Wizja Salviniego to Europa regionów. Wizja Kaczyńskiego to Europa ojczyzn”.

Kamień węgielny pod sojusz

„Die Welt” pisze, że podczas  wizyty w Warszawie Salivini będzie próbował położyć kamień węgielny pod sojusz między jego partią - Ligą Północną - a Prawem i Sprawiedliwością, co mogłoby stać się fundamentem dla nowego, eurosceptycznego ruchu populistycznego. Gazeta zaznacza, że jego członkowie nie mają szans na zdobycie większości w nowym Parlamencie Europejskim. „Ale razem z innymi partiami opozycyjnymi powinno to wystarczyć, aby wywrzeć poważną presję na tradycyjne partie. Zwłaszcza w przypadku ważnych decyzji jak wdrażanie postępowań z art. 7 w sprawie łamania zasad praworządności”. „Die Welt” przypomina, że potrzebna jest do tego większość dwóch trzecich w Parlamencie Europejskim.

W trzech frakcjach 

Gazeta zaznacza, że partie eurosceptyczne, prawicowo-populistyczne i skrajnie prawicowe są obecnie rozproszone w PE w trzech różnych frakcjach. „W niektórych sprawach, takich jak podejście do Rosji, prezentują one odmienne poglądy. Przede wszystkim są jednak źle zorganizowane, a partyjna dyscyplina nie wygląda najlepiej. Salvini chce to zmienić” – czytamy w „Die Welt”.