„Die Welt” o wycieku danych: „Kompromitacja”
16 stycznia 2022Począwszy od śrubek i amunicji, a skończywszy na czołgach i samolotach bojowych: niemal 1,8 mln danych dotyczących armii znalazło się w internecie. Dostępne dla każdego dane zawierają szczegółowe informacje o uzbrojeniu polskiej armii, w tym o czołgach Leopard 2 i samolotach F-16.
„Polskie władze dotychczas nie opanowały sytuacji” – zaznacza niemiecki dziennikarz.
Kompromitacja polskiej armii
Philipp Fritz przewiduje, że afera z wyciekiem danych wywoła skutki w polskiej polityce wewnętrznej. Jak zaznacza, politycy opozycji domagają się ustąpienia ministra obrony Mariusza Błaszczaka.
Zdaniem dziennikarza „Die Welt” wzburzenie z powodu skandalu będzie wcale nie mniejsze za granicą. „Polska zabezpiecza wschodnią flankę NATO i jest jednym z kluczowych krajów Sojuszu. Polska armia jest teraz skompromitowana, widoczna, każdy może oszacować jej siłę i jej słabości” – czytamy w „Die Welt”.
Według Piotra Pytla, byłego szefa kontrwywiadu, dostępne w internecie dane mają „strategiczne znaczenie” i są przedmiotem zainteresowania ze strony służb rosyjskich.
Operacja szpiegowska czy zaniedbanie?
Philipp Fritz zastrzega, że okoliczności przecieku są niejasne. Nie wiadomo, czy chodzi o operację szpiegowską, czy ludzki błąd. Ministerstwo Obrony potwierdziło, że pracownik Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy udostępnił plik na nieautoryzowanym serwerze.
Komentator „Die Welt” wyjaśnia, że aferę wykryli dziennikarze Onetu, a potwierdziły ją źródła w wojsku. Platforma internetowa Onet należy do koncernu medialnego Ringier Axel Springer Media, będącego spółką dwóch podmiotów – szwajcarskiego Ringier AG i niemieckiego Axel Springer SE. Wykorzystują to prorządowi dziennikarze, atakujący redakcję Onetu jako „niemieckie” medium i zarzucający jej mieszanie się w sprawy polskie w celu zaszkodzenia Polsce.
Rząd bagatelizuje aferę
„Die Welt” zwraca uwagę, że polskie władze starają się bagatelizować problem zapewniając, że wyciek danych nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa.
Eksperci są odmiennego zdania. Dziennikarz Onetu Marcin Wyrwał powiedział „Die Welt”: „Wystarczy przyjrzeć się danym, żeby zrozumieć, o co tutaj chodzi; że jest to skandal, który może potencjalnie zagrozić bezpieczeństwu Polski i NATO”.
Philipp Fritz zaznacza, że jeśli za wyciekiem danych stoi Rosja, nie był to pierwszy atak hakerski ze strony tego państwa. Obecna polska afera zbiegła się w czasie z napięciami między Ukrainą a Rosją – przypomina w konkluzji autor.