1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt: ogarnia nas strach przed polskimi nazwiskami

Barbara Cöllen24 kwietnia 2013

„Die Welt” zamieszcza „sekretne wyznanie” sprawozdawcy sportowego nawiązującego do wypowiedzi Donalda Tuska z rozmowy z Angelą Merkel o polskich zawodnikach grających w Bundeslidze.

Borussia Dortmund's Jakub Blaszczykowski and Mario Goetze (R) react during the German first division Bundesliga soccer match against Hamburger SV in Dortmund February 9, 2013. REUTERS/Ina Fassbender (GERMANY - Tags: SPORT SOCCER) DFL RULES TO LIMIT THE ONLINE USAGE DURING MATCH TIME TO 15 PICTURES PER GAME. IMAGE SEQUENCES TO SIMULATE VIDEO IS NOT ALLOWED AT ANY TIME. FOR FURTHER QUERIES PLEASE CONTACT DFL DIRECTLY AT + 49 69 650050
Postrach niemieckich komentatorów: Jakub BłaszczykowskiZdjęcie: Reuters

„Kiedy zbliża się sobotnia runda Bundesligi, za każdym razem nam, pismakom, zimny pot oblewa czoło na dźwięk nazwisk polskich zawodników” – pisze w swoim felietonie sportowy komentator „Die Welt”. Dodaje żartobliwie, że najgorzej jest w stresie, kiedy redakcja i drukarnia czekają na zamknięcie numeru: „Jeśli dortmundczyk Piszczek czy Jakub Błaszczykowski strzelą bramki, wtedy zaczyna się wielkie zgadywanie. Czy ‘c’ jest przed ‘z'? Ile tak napradę ‘c’ i ‘z’ ma to nazwisko? Gdzie kurczę wstawić to ‘s'? I czy przy Piszczku czy Błaszczykowskim nie wystarczy tylko imię? Zmierzyliśmy stoperem, że poświęcamy pisowni nazwisk Piszczka i Błaszczykowskiego sześć raty więcej czasu niż na przykład ortograficznie nieskomplikowanym nazwiskom jak Müller czy Meier. Ale ma być jeszcze gorzej” – pisze komentator nawiązując do poniedziałkowej publicznej rozmowy Donalda Tuska z Angelą Merkel z okazji prezentacji biografii niemieckiej kanclerz. „On ma proste imię i nazwisko, nazywa się Donald Tusk, ale to tylko na marginesie. Ponieważ Niemcom udało się zgarnąć Lukasa Podolskiego i Miroslava Klosego do niemieckiej drużyny, Tusk opracował sobie plan”. I w tym miejscu komentator „Die Welt” cytuje zapowiedź polskiego premiera, że Polacy będą teraz wysyłać do Niemiec tylko piłkarzy z szeleszczącymi nazwiskami. „A on ma jeszcze w zanadrzu Kopczyńskiego, Jędrzejczyka, Rzeźniczaka. A nas ogarnia strach” – żartuje „Die Welt“.

Barbara Cöllen

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej