1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Welt: Scholz powinien pojechać jako pierwszy do Warszawy

Monika Stefanek opracowanie
15 grudnia 2023

Europa musi stworzyć unię obrony nuklearnej na linii Paryż-Berlin-Warszawa – pisze dziennik „Die Welt”.

Olaf Scholz
Olaf ScholzZdjęcie: European Union

Jak będzie wyglądać bezpieczeństwo Europy, jeśli przyszłoroczne wybory prezydenckie w USA wygrałby Donald Trump? To pytanie zadaje w piątek, 15 grudnia, komentator dziennika „Die Welt” Jaques Schuster. Zdaniem publicysty, chociaż od wyniku amerykańskich wyborów zależy tak wiele, Europa nie ma „planu awaryjnego”.

„Zwycięstwo Trumpa mogłoby ostatecznie wysłać powojenny porządek Roosevelta na śmietnik historii” – przekonuje Schuster. Podkreśla przy tym, że Rosja, która jest nuklearnym supermocarstwem odegrałaby prawdopodobnie dużą rolę w określaniu losów Europy. „Czy Trump pozostawi Ukrainę samej sobie? Czy odwróci się od NATO? (…) A co z krajami bałtyckimi?” – pyta komentator i przypomina, że bez amerykańskiej ochrony gwarantowanej przez traktat NATO groziłby im „powrót do imperium” Putina.

Nie tylko Francja

Przede wszystkim jednak Europie grozi „koniec równowagi strachu”. Schuster zauważa, że pod amerykańskim parasolem ochronnym żadne europejskie państwo, poza Francją i Wielką Brytanią, nie wpadło na pomysł, by stać się nuklearną potęgą. Czy jednak francuskie siły byłyby w stanie ochronić Berlin i Warszawę? I jak Europa zniosłaby pomysł, gdyby Niemcy także postanowiły dysponować własną bronią atomową? – zastanawia się Schuster. Jego zdaniem teza, że w przypadku odwrotu Amerykanów z Europy Niemcom pozostałoby tylko ścisłe współdziałanie z Francuzami, nie jest dziś już aktualna.

„Przecież kontynent zmienił się (…) Europa nie ma już nic wspólnego z pociągiem, w którym dwóch maszynistów, jeden francuski i drugi niemiecki, doczepiają wschodnioeuropejskie wagony i określają kierunek. Europa funkcjonuje tylko w ścisłym partnerstwie między Paryżem, Berlinem i Warszawą” – czytamy.

Tusk rozumie wagę Europy

Zdaniem publicysty zwycięstwo Donalda Tuska w Polsce pozwala Europie iść do przodu. A Tusk, nawet jeśli okaże się trudnym partnerem, wie, jak ważna jest Europa. Jaques Schuster postuluje, by kanclerz Olaf Scholz nie czekał na inauguracyjną wizytę polskiego premiera w Berlinie, tylko sam pojechał do Warszawy. „Posunięcie Scholza byłoby znaczącym, bezprecedensowym gestem. Pokazałoby Polakom, jak ważny dla Berlina jest ich wschodni sąsiad” – pisze publicysta.

Według niego pozwoliłoby to także na odrodzenie Trójkąta Weimarskiego jako europejskiego sojuszu będącego wstępem do europejskiej unii obronnej. Ta zaś powinna dysponować nie tylko konwencjonalnymi środkami odstraszania, ale także nuklearnymi.

Zdaniem komentatora „Die Welt” zewnętrzne zagrożenie zawsze zmuszało Europejczyków do zjednoczenia się. Tak jest i dziś. „Termin kryzys wywodzi się od starogreckiego słowa ‘krisis' – decyzja. Podejmijmy decyzję. I to szybko” – konkluduje Jaques Schuster.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz ma nadzieję na dobrą współpracę z nowym rządem w Polsce

01:49

This browser does not support the video element.