Die Welt: Strach przed polskim hydraulikiem nieuzasadniony
5 listopada 2018Z analizy Instytutu Badań Gospodarki (RWI) w Essen, o którym informuje w poniedziałek dziennik „Die Welt”, wynika, że obawy przed „polskim hydraulikiem”, o których przed rozszerzeniem Unii Europejskiej na Wschód było głośno szczególnie na terenach przygranicznych w Niemczech, okazały się całkowicie nieuzasadnione.
Ekonomiści RWI zbadali skutki otwarcia rynków pracy w Niemczech, Austrii i we Włoszech w pasie 100 km od granicy. Wyniki zaskakują: PKB na głowę mieszkańca terenów nadgranicznych w tych trzech krajach wzrósł w latach 2004-2008 o 0,8 proc. W Niemczech Wschodnich PKB powiększał się w tym okresie aż o dwa do czterech punktów procentowych rocznie.
Atrakcyjny polski rynek
Ekonomista RWI Philipp Breidenbach tłumaczy, że pozytywne skutki dla wschodniej części Niemiec wynikały przede wszystkim z atrakcyjności dużego polskiego rynku, który „naraz stał się otwarty” dla niemieckich towarów. Korzystne położenie przyciągnęło wielu zagranicznych inwestorów, którzy ze względu na infrastrukturę osiedlali się raczej po stronie niemieckiej. Nie bez znaczenia były też wcześniejsze kontakty łączące NRD z Polską – zauważa Breidenbach.
Z badań przeprowadzanych w 2004 roku wynikało, że aż jedna trzecia ankietowanych w Niemczech Wschodnich obawiała się utraty miejsc pracy i przenoszenia produkcji do Europy Wschodniej. Większość tych obaw nie sprawdziła się.
Berlin handluje z Polską
Obszar Berlin-Brandenburgia ściśle zintegrował się gospodarczo z Polską. Dla Berlina Polska jest od 2013 roku drugim pod względem wielkości partnerem handlowym – wartość eksportu do Polski wynosu obecnie 1,12 mld euro.
Z danych Polsko-Niemieckiej Izby Handlowo-Przemysłowej wynika, że w Niemczech działa 1000-15000 filii polskich firm, z czego większość w Brandenburgii, w takich branżach jak transport, budownictwo, żywność i wyroby metalowe.
Zachodnie Bałkany to coś innego
Autorzy raportu RWI ostrzegają, że pozytywnych doświadczeń polsko-niemieckich nie można automatycznie przenosić na przyszłe rozszerzenia UE, w tym na ewentualne przyjęcie krajów z Zachodnich Bałkanów.
Przykład Polski i Niemiec pokazuje, jak wielką rolę w osiągnięciu sukcesu odgrywają indywidualne czynniki: położenie, infrastruktura, relacje historyczne i klimat polityczny – czytamy w „Die Welt”.