Die Welt: Ukraina pozostaje bastionem europejskich wartości
21 listopada 2018Zachodnioeuropejska opinia publiczna nie dostrzega w wystarczającym stopniu ścisłego związku pomiędzy losem Ukrainy a przyszłością zjednoczonej, demokratycznej Europy – ocenia autor komentarza. „Wręcz przeciwnie, medialne zainteresowanie walką Ukraińców o wolność maleje, a niecierpliwość z powodu zbyt powolnego rozwoju kraju wzrasta, podobnie jak wzrasta obojętność wobec rzeczywistości agresywnej wojny w środku Europy” – pisze Herzinger. Autor zwraca uwagę na głosy sugerujące, że należy się pogodzić z dokonaną przemocą przez autorytarne mocarstwo okupacją części suwerennego europejskiego kraju.
Herzinger przyznaje, że problemy, z jakimi boryka się Ukraina, nie wynikają wyłącznie z wojny. Zwraca uwagę na „skorumpowane oligarchiczne struktury” i przedstawicieli dawnych porządków umiejscowionych nadal w aparacie władzy. Jednak zdaniem autora, pomimo niesprzyjających warunków, Ukrainie udało się przeprowadzić szereg reform. Najważniejszym osiągnięciem jest „ugruntowanie poczucia narodowej jedności Ukraińców”.
Porażki i sukcesy
Dążenie do narodowego samookreślenia jest na Ukrainie ściśle związane z walką o demokrację i marzeniem o wstąpieniu do UE – podkreśla Herzinger. Przykład Ukrainy obnaża ahistoryczne, błędne założenie, że „więcej Europy” musi prowadzić do ograniczenia narodowej suwerenności. Postimperialna struktura UE gwarantuje mniejszym narodom narodową suwerenność – czytamy w „Die Welt”.
Herzinger polemizuje z rozpowszechnioną także na Zachodzie opinią, że Ukraina dzieli się na zachodnią część mówiącą po ukraińsku i wschodnią z dominującym językiem rosyjskim, co miałoby oznaczać, że nie jest jednolitym narodem. Mieszkańcy wschodniej części kraju nastawieni są krytycznie do rządu w Kijowie, ale tylko niewielka ich część chciałaby powrotu pod władzę Rosji – uważa autor.
Rosyjska propaganda w akcji
Rosyjska propaganda usiłuje oczernić ukraińską rewolucję jako faszystowską. Rosyjskie fabryki propagandowe pracują nad udowodnieniem tej tezy od pierwszego dnia rewolucji do dnia dzisiejszego. Jako przykład podaje spór o pozdrowienie „Sława Ukrainie”, które uznane zostało przez ukraiński parlament za oficjalne pozdrowienie w wojsku.
Rosyjskie, a za nimi media zachodnie, przedstawiały to pozdrowienie jako tradycję związaną z ukraińskimi formacjami kolaborantów współpracujących z III Rzeszą. Niemieckie media pisały wręcz o „faszystowskim pozdrowieniu”. Tymczasem pozdrowienie to było symbolem narodowego ruchu ukraińskiego na długo przed powstaniem faszyzmu, a powstało pod koniec XIX wieku. Rosyjska propaganda wykorzystuje brak wiedzy o Ukrainie – pisze „Die Welt”.
Moskwa nie zrezygnowała z odzyskania Ukrainy dla mitycznego „rosyjskiego świata” i nadal szuka pretekstów do mieszania się w wewnętrzne sprawy tego kraju – ostrzega niemiecka gazeta. Herzinger zwraca uwagę na znaczenie decyzji Cerkwi ukraińskiej o odłączeniu się od Patriarchatu Moskiewskiego i na słowa prezydenta Władimira Putina, że Rosja „będzie broniła interesów wiernych na Ukrainie”. Nie wolno przeoczyć groźby zawartej w tej wypowiedzi – podkreśla komentator „Die Welt”.