1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
TechnikaRosja

Die Welt: zakłócenia sygnału GPS na Bałtyku to sprawka Rosji

Monika Stefanek opracowanie
8 stycznia 2024

Za zakłóceniami sygnału GPS w rejonie Bałtyku stoi prawdopodobnie Rosja – pisze dziennik „Die Welt”. Ma to związek z wojną w Ukrainie. Wśród dotkniętych krajów jest też Polska.

kontenerowiec
Zakłócenia w odbiorze sygnału GPS mogą być groźne dla żeglugiZdjęcie: picture-alliance/imagebroker/M. Dietrich

O sprawie pisze dziennik „Die Welt” w poniedziałek, 8 stycznia. Co najmniej od połowy grudnia samoloty i statki muszą liczyć się z awarią systemów nawigacyjnych w rejonie Morza Bałtyckiego. Spowodowane jest to zakłóceniami sygnału GPS. Zdaniem gazety może utrudniać to bezpieczną nawigację, wpływać na gospodarkę i życie cywilne.

Wśród krajów dotkniętych zakłóceniami, są Polska i kraje bałtyckie, a także od początku roku Finlandia i Szwecja. Jak informuje „Die Welt”, Polska Służba Żeglugi Powietrznej ostrzegła już pilotów o anomaliach w odbiorze sygnału GPS. Na podobne zakłócenia od miesięcy skarżą się linie lotnicze latające w pobliżu Ukrainy oraz wzdłuż północno-zachodniej granicy Rosji.

Gazeta, powołując się na analizę danych przeprowadzoną przez eksperta ds. bezpieczeństwa, Markusa Jonsona, wskazuje, że za zakłóceniami sygnału stoi najprawdopodobniej Rosja. Świadczyć ma o tym notowany od połowy grudnia znaczny wzrost liczby tego typu incydentów w promieniu 300 km wokół obwodu królewieckiego. „Zgodnie z tym, jedno z urządzeń zakłócających znajduje się tam, gdzie jego operator oddziałuje głównie na sąsiednie państwa – Polskę i Litwę” – czytamy w „Die Welt”. Natomiast Estonia, która także doświadcza podobnych incydentów, zidentyfikowała, źródło sygnałów zakłócających znajduje się w Sankt Petersburgu.

Rosjanie sami sobie też szkodzą

Dziennik pisze, że według analityków zagłuszanie GPS ma związek z wojną w Ukrainie. Dzięki temu Rosja jest w stanie unieszkodliwiać ukraińskie ataki dronów na regiony przygraniczne.  Najwyraźniej nie wszystko jednak idzie po myśli Rosjan. „Jak pokazują doniesienia z rosyjskich mediów społecznościowych, wojsko zakłóca również codzienne życie w Moskwie, Petersburgu i różnych innych miastach zachodniej Rosji: taksówki błądzą, aplikacje na smartfony wykorzystujące lokalizację przestają działać, a cywilne systemy logistyczne zawodzą” – czytamy.

Zdaniem „Die Welt” w przypadku samolotów cywilnych zakłócenia sygnału GPS są mniej poważne, ponieważ ruch lotniczy tego typu samolotów w większym stopniu opiera się na naprowadzaniu radarowym. „Jednak niedawne wewnętrzne ostrzeżenie od służby lotniczej dostawcy usług logistycznych UPS dla swoich pilotów pokazuje, że zakłócenia mogą bardzo dobrze mylić autopiloty, a piloci mogą stracić rozeznanie w sytuacji z powodu sprzecznych komunikatów w samolocie” – pisze gazeta.

Groźne dla cywili

Zakłócenia sygnału GPS mogą mieć poważne zakłócenia dla statków, ponieważ wiele z nich polega całkowicie na systemach map elektronicznych. Także na lądzie tego typu incydenty mają znaczenie: sygnał GPS jest wykorzystywany nie tylko w nawigacji, ale także w sytuacjach krytycznych dla bezpieczeństwa, a nawet w bankowości.

Ukraina. Jak drony wpływają na przebieg wojny

03:02

This browser does not support the video element.

Jak pisze „Die Welt”, sygnał GPS pochodzący z satelity, jest stosunkowo łatwo zagłuszyć i mogą to zrobić nawet amatorzy. Dlatego też amerykańskie wojsko od lat pracuje nad ochroną własnej technologii przed zagłuszaczami, a wszystkie nowsze satelity GPS są również zdolne do nowego kodowania sygnału. Jednak technologia wojskowa jest mało pomocna dla użytkowników cywilnych” – podsumowuje gazeta.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>