1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Die Zeit o niemieckim wydaniu książki Marka Edelmana

Jacek Lepiarz opracowanie
26 maja 2024

Siedem lat po polskim wydaniu, książka z zapiskami Marka Edelmana o życiu w getcie w Warszawie ukazała się w Niemczech. To świadectwo siły oporu w obliczu zagłady – pisze publicysta tygodnika „Die Zeit”.

Marek Edelman, zdjęcie z lutego 2009 r.
Marek Edelman, zdjęcie z lutego 2009 r.Zdjęcie: Pawel Supernak/dpa/picture-alliance

„Zapiski są świadectwem niewiarygodnej siły oporu, do jakiego zdolni byli ludzie w obliczu nędzy, bezprawia i zagłady” – napisał Rene Schlott w internetowym wydaniu tygodnika „Die Zeit”.   

Recenzent przypomniał, że trzy notesy z zapiskami z lat 1939-1942 znalazły po śmierci „bohatera warszawskiego getta” w 2009 r. jego dzieci. Spisane na przełomie lat 1967 i1968 wspomnienia autor zadedykował swojej żonie Alinie Margolis.

 Schlott przypomniał, że Edelman był jednym z dowódców powstania w getcie  w Warszawie rozpoczętego 19 kwietnia 1943 r. Podkreślił, że w 2002 r., w Dzień pamięci o ofiarach Holokaustu Edelman był honorowym gościem uroczystego posiedzenia Bundestagu. Ówczesny przewodniczący niemieckiego parlamentu Wolfgang Thierse nazwał komendanta powstania bohaterem.

Dramatyczne sceny z życia w getcie

Autor recenzji zwrócił uwagę na „precyzyjny i pełen sarkazmu” opis przejścia między dużym a małym gettem (na skrzyżowaniu ulic Chłodnej i Żelaznej – red.).  Tłum wyczekiwał na „łaskawe skinienie” policjanta, który od czasu do czasu zatrzymywał ruch na „aryjskiej” ul. Chłodnej i pozwalał przez pięć minut przechodzić Żydom z jednej części getta do drugiej. Żandarmi popędzali ludzi, używając do pomocy kolb karabinów – cytuje Edelmana Schlott.

Mieszkańcy getta w okupowanej przez Niemców Warszawie przed wywozem do obozu zagłady TreblinkaZdjęcie: dpa/picture alliance

Duża część zapisków poświęcona jest pracy Edelmana dla podziemnych wydawnictw w getcie. Jako goniec szpitalny, autor zapisków miał przepustkę uprawniającą do wychodzenia z getta, co umożliwiało mu szmuglowanie papieru.

Strach i zwątpienie

Edelman wiedział, jaki los czeka deportowanych z warszawskiego getta – pisze Schlott. W zapiskach przyszły komendant powstania przedstawia sytuację na „umschlagplatz”, skąd wywożono Żydów do obozu zagłady w Treblince.  „We wszystkich oczach” – pisze –  widać było tylko jeden wyraz – „dziki, oszalały strach” i „najgłębsze bezsilne zwątpienie”.

Opisując powojenne losy Edelmana, dziennikarz „Die Zeit” zaznaczył, że w latach 60 żadne wydawnictwo w Polsce nie było zainteresowane publikacją zapisków. „Przez Polskę przetaczała się wówczas – po zwycięstwie Izraela w wojnie sześciodniowej w 1967 r. podsycana przez państwo fala antysemicka, wskutek której Edelman stracił stanowisko kardiologa w Łodzi” – wyjaśnił Schlott.         

Książka „Nieznane zapiski o getcie warszawskim” w naukowym opracowaniu Martyny Rusiniak-Karwat ukazała się w Polsce w 2017 r. Niemieckie wydawnictwo Reclam-Verlag opublikowało teraz niemiecką wersję wraz ze wznowieniem wcześniejszej książki tego autora – „Getto walczy” z 1945 r.

Zdjęcia getta wracają do Warszawy

03:19

This browser does not support the video element.