1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Dlaczego prawicowcy tak nienawidzą kobiet

Jana Höppner
28 lipca 2020

Politycy do tej pory zdają się nie interesować antyfeminizmem. Eksperci jednak ostrzegają przed bagatelizowaniem tego zjawiska.

Incelsi atakują kobiety
Kobiety są często ofiarami ataków incelsówZdjęcie: picture-alliance/AP Photo/J.C. Hong

E-maile z pogróżkami pojawiają się zazwyczaj nocą. Będziesz „skazana na śmierć” – piszą na przykład nadawcy maili często podpisywanych „NSU 2.0”. Ten skrót nawiązuje do skrajnie prawicowego ugrupowania „Narodowosocjalistyczne Podziemie”, którego członkowie przez kilka lat bezkarnie dokonywali zabójstw obcokrajowców w RFN.

Anne Helm, liderka frakcji Lewicy w parlamencie Berlina, jest przyzwyczajona do pogróżek śmierci. Pomimo tego sytuacja jest „generalnie stresująca”, jak stwierdziła w rozmowie z DW. – To mnie niestety zaprząta i wtedy cała reszta jest jeszcze bardziej wyczerpująca – wyjaśnia. Nie boi się, że ktoś ją zabije, nawet jeśli autorzy maili grożą zamachami.

Jak podaje landtag Hesji, tutaj w ostatnim czasie przyszło 69 listów – niektóre z danymi osobowymi – adresowanych do samego landtagu i 26 osób oraz instytucji, w tym adwokatki Sedy Basay-Yildiz, która reprezentowała ofiary w procesie przeciwko terrorystycznemu ugrupowaniu NSU i berlińską kabarecistkę Idil Baydar. Uderzające jest to, że zdecydowana większość adresatów tych maili to kobiety, a wydźwięk wiadomości jest seksistowski.

Zagrożony światopogląd

Anne Helm podejrzewa, że nienawiść do kobiet była motywem listów napisanych przypuszczalnie przez prawicowych ekstremistów. To z reszta nic nowego. Także zamachowiec z Toronto ogłosił w 2018 roku, jeszcze przed swoim morderczym amokiem, że będzie to początek „buntu incelów”. „Incel” – złożone słowo od „involuntary“ i „celibate“, czyli mimowolnego celibatu – to samookreślenie młodych mężczyzn, którzy mimowolnie nie uprawiają seksu ani nie żyją w żadnym związku i rozwijają z tego powodu nienawiść do kobiet. – Incels wierzą, że mężczyźni mają zasadnicze prawo do kobiet i ich ciał oraz twierdzą, że kobiety nie umożliwiają im uprawiania seksu – wyjaśnia socjolog Henning von Bargen z Fundacji im. Heinricha Bölla, zbliżonej do partii Zielonych, w rozmowie z DW.

Stephan B., sprawca ataku w HalleZdjęcie: picture-alliance/dpa/H. Schmidt

Mogło to również odgrywać rolę u domniemanego zamachowcy z Halle, Stephana B. W październiku 2019 roku, w dniu zamachu słuchał on muzyki z tekstami wyrażającymi pogardę dla kobiet i wyjaśniał w swoim przesłaniu wideo w Internecie, że „winę za spadający wskaźnik urodzeń na Zachodzie, który jest przyczyną masowej imigracji, ponosi feminizm”. Źródłem całych problemów zaś są „Żydzi”.

– W pierwszej chwili brzmi to „całkowicie absurdalnie” - mówi lewicowa działaczka Helm. – Ale w ramach nacjonalistycznego światopoglądu jest to logiczna argumentacja. Zadaniem kobiet jest „ochrona populacji”, czyli powinny mieć dużo dzieci i troszczyć się o nie zgodnie z ich tradycyjną rolą. Feminizm zagraża temu światopoglądowi. Podobnie jak kobiety, które dostają listy z pogróżkami – wyjaśnia Helm.

Gloryfikacja „żołnierskiej męskości”

– Antyfeminizm jest zawsze częścią skrajnie prawicowych ideologii – mówi Rachel Spicker z Fundacji Amadeu Antonio w rozmowie z DW. Podczas gdy kobieta wedle skrajnie prawicowych ideologii powinna być „spokojna, socjalna i powściągliwa”, mężczyznę powinny odznaczać „żołnierska męskość”, gotowość, by „chronić zarówno swoje kobiety, jak i dzieci oraz własny naród”. – Są to utarte schematy, które można również dostrzec w antyfeminizmie. Gdy kobiety wyłamują się z tych wzorców, spotykają się często z wrogością.

Ale antyfeminizm to nie tylko wspólny mianownik różnych prawicowych tendencji. Może też stać się „początkiem fascynacji prawicowymi ideologiami” – mówi socjolog Henning von Bargen. Antyfeminizm jest skierowany przeciwko otwartemu społeczeństwu i chce ograniczyć prawa podstawowe i prawa człowieka. – Wielu nie dostrzega jeszcze tego związku w tak poważnym stopniu.

Anne Helm również postrzega antyfeminizm jako „niskoprogowy punkt styczności z innymi ideologiami propagującymi nierówność”. – Widać to między innymi po tym, że w naszym społeczeństwie większość odrzuciłaby oskarżenie o rasizm. Ale bycie seksistą to dla niektórych prawie zaszczyt – wyjaśnia lewicowa polityk.

Rachel Spicker uważa również, że antyfeminizm jest mocno zakorzeniony w społeczeństwie.

Anne Helm, liderka frakcji Lewicy w parlamencie BerlinaZdjęcie: picture-alliance/TSP/D. Spiekermann-Klaas

W poszukiwaniu kozła ofiarnego

Mężczyźni stojący w obliczu kryzysu socjalnego, których praca i poziom życia są zagrożone, są szczególnie podatni na taką ideologię. Odczuwają ulgę, gdy znajdą coś, co winne jest ich złej sytuacji – wyjaśnia von Bargen. W tym przypadku kozłem ofiarnym jest feminizm.

Radykalizacja mężczyzn często ma miejsce w Internecie. W międzyczasie na ogólnodostępnych serwisach internetowych, takich jak Reddit i 4Chan, pojawiały się czasami fora incelsów. Zostały zamknięte, ale nadal można je znaleźć na innych stronach – ogólnodostępnych, anonimowych i nie administrowanych. Niemal co sekundę pojawiają się nowe posty, na przykład domagające się „niewolnic seksualnych” dla incelsów lub przypisujące kobietom intelekt małego dziecka.

Także środowisko użytkowników gier komputerowych przyczynia się do radykalizacji młodych mężczyzn. Ideologie prawicowe i mizoginia są rozpowszechniane w większości nie administrowanych społeczności na platformach gier, takich jak Twitch czy Discord, jak opisuje autorka Karolin Schwarz w swojej książce „Hasskrieger: Der neue globale Rechtsextremismus” („Wojownicy nienawiści. Nowy globalny ekstremizm prawicowy”). Użytkownicy przyjmują tam imiona i nazwiska terrorystów, istnieją grupy identytarystów, neofaszystów czy teoretyków spiskowych. Kolorowi, Żydzi i kobiety są obrażane. – To kręgi, na które analogowy świat nie zwraca za bardzo uwagi – ostrzega von Bargen.

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!

Socjolog wzywa więc do bardziej intensywnych badań na ten temat. – Antyfeminizm często nie jest traktowany poważnie w polityce. Przede wszystkim nie dostrzega się, że jest łącznikiem między prawicowymi tendencjami a tak zwanym środkiem społeczeństwa – mówi.

Anne Helm, lewicowa polityk, musi żyć z tym, że stała się celem antyfeministów. W międzyczasie znalazła sposób na radzenie sobie z e-mailami z groźbami. – Staram się nie odnosić tego do mojej osoby. To są ataki na to, za czym opowiadam się politycznie i o co walczę. Staram się to sobie wciąż uświadamiać – podkreśla.

Rosja. Wzrosła przemoc wobec kobiet

04:06

This browser does not support the video element.