1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Tylko niewielu ukraińskich uchodźców w Niemczech pracuje

21 lutego 2024

Ponad milion Ukraińców uciekło do Niemiec przed rosyjską agresją. Niewielu z nich pracuje. Czy żyją z publicznych pieniędzy, czy są inne powody?

Ulotka targów pracy dla ukraińskich uchodźców
Ulotka targów pracy w Berlinie dla ukraińskich uchodźcówZdjęcie: Christoph Soeder/dpa/picture alliance

Dla premiera Saksonii Michaela Kretschmera sytuacja jest jasna: „Jeśli powiemy, że Niemcy to kraj imigracji, to na przykład Ukraińców najłatwiej zintegrować na rynku pracy” – powiedział w połowie lutego tego roku polityk CDU. „Ale tylko 20 proc. pracuje, ponieważ nie muszą pracować” – dodał.

Podobne głosy pojawiają się również wśród polityków innych niemieckich partii. Matthias Jendricke (SPD), starosta z Nordhausen w Turyngii, stwierdził w wywiadzie prasowym, że warunki są „zbyt miłe”: „Wtedy sofa jest po prostu wygodniejsza niż kurs niemieckiego”.

5,5 mld euro publicznych pieniędzy

Uchodźcom wojennym z Ukrainy przysługuje w Niemczech tzw. zasiłek obywatelski – Bürgergeld (dawny Hartz IV), czyli podstawowe zabezpieczenie dla bezrobotnych. Osoby samotne miesięcznie otrzymują 563 euro, pary – 506 euro na osobę, a dzieci – od 357 do 471 euro, w zależności od wieku. Państwo pokrywa także koszty ubezpieczenia zdrowotnego, opłaty za mieszkanie (czynsz i ogrzewanie), są też pieniądze na jego wyposażenie i przybory szkolne.

Ukraińscy uchodźcy podczas wiecu w Monachium latem 2023Zdjęcie: Sachelle Babbar/ZUMA/picture alliance

Federalny minister finansów i lider FDP Christian Lindner spodziewa się, że budżet na 2024 rok zapewni Ukraińcom mieszkającym w Niemczech od 5,5 do 6 mld euro ze środków publicznych.

Mniejsze wsparcie w innych krajach

Według Agencji ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) w połowie lutego 2024 w całej Europie zarejestrowano ponad sześć milionów ukraińskich uchodźców  wojennych. Najwięcej w Niemczech (1,13 mln), następnie w Polsce (956 tys.), Czechach (381 tys.), Wielkiej Brytanii (253 tys.), Hiszpanii (192 tys.), Włoszech (168 tys.) i Holandii (149 tys.).

Polska udziela pomocy finansowej jedynie przez pierwsze trzy miesiące, po upływie tego czasu Ukraińcy są zdani na siebie. W Czechach po pięciu miesiącach otrzymują równowartość 130 euro miesięcznie, a w Wielkiej Brytanii pomoc państwa jest jeszcze mniejsza.

Polska: Więcej pieniędzy z podatków niż na pomoc

W Polsce i Czechach pracuje około dwóch trzecich ukraińskich uchodźców wojennych, a Wielkiej Brytanii – ponad połowa. W Niemczech pracuje tylko co piąty. Socjolog Dietrich Thränhardt w listopadzie 2023 zestawił dane na potrzeby badania przeprowadzonego przez stowarzyszoną z SPD Fundację Friedricha Eberta. Zdaniem emerytowanego profesora Uniwersytetu w Münster świadczenia społeczne nie mają na to wpływu. Więcej Ukraińców pracuje też w Danii (78 proc.), w Szwecji i Holandii (ponad 50 proc.), gdzie również, podobnie jak w Niemczech, istnieje stała pomoc ze strony państwa.

Ze względu na duże braki kadrowe wykwalifikowani pracownicy z Ukrainy szybko znajdują pracę we włoskich szpitalachZdjęcie: Matteo Nardone/Pacific Press Agency/imago images

Praca jest priorytetem

Z analiz przeprowadzonych przez Fundację Friedricha Eberta wynika, że problemy z podejmowaniem zatrudnienia przez ukraińskich uchodźców nie istnieją w krajach o łatwym dostępie do rynku pracy. Polska i Czechy, ale także Dania, Holandia i Irlandia posiadają proste procedury cyfrowe, w których status prawny i społeczny objęty jest jedną rejestracją. W Holandii, by przyśpieszyć i ułatwić dostęp do rynku pracy, zaangażowano agencje pracy tymczasowej. We Włoszech i na Słowacji można bez zbędnych procedur zatrudnić ukraińskich lekarzy i personel pielęgniarski.

Nowe życie ukraińskiej projektantki mody w Niemczech

01:22

This browser does not support the video element.

Problem z Niemcami, Austrią i Szwajcarią, czyli krajami niemieckojęzycznymi, polega na tym, że są one zorientowane na system azylowy i wypracowały wiele ograniczeń w dostępie do swoich rynków pracy, jak na przykład skomplikowane procedury weryfikacji i uznawania kwalifikacji zawodowych i stopni naukowych. Odpowiedzialne urzędy są przeciążone, wszystko zajmuje dużo czasu.

Najpierw język, potem praca

W Niemczech dużą wagę przywiązuje się do nauki języka, zwłaszcza w przypadku zawodów wymagających wyższych kwalifikacji. Duża część ukraińskich uchodźców to ludzie dobrze wykształceni, prawie co druga osoba ukończyła studia. Posiadane przez nich kwalifikacje zawodowe mogłyby w znacznej części zaspokoić niemieckie zapotrzebowanie na wykwalifikowanych pracowników.

Według Thränhardta w krajach o wysokim poziomie integracji zawodowej większość uchodźców pracuje w sektorze niskopłatnym. „Żadnemu europejskiemu państwu nie udało się jak dotychczas owocnie wykorzystać zawodowych umiejętności Ukraińców i Ukrainek. Przeważnie pracują oni na niskopłatnych stanowiskach, w hotelach i restauracjach, w prostych usługach, w rolnictwie, w agencjach pracy tymczasowej”. W Holandii i Polsce udokumentowano także przypadki nadużyć seksualnych i przestępczych, oszustw i wyzysku.

Niemiecki jest trudnym językiem

Według Federalnej Agencji Pracy w styczniu 2024 roku na kursach integracyjnych i językowych zarejestrowanych było około 124 tys. uczestników. Trzy czwarte z nich powinno zostać ukończone w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Według ubiegłorocznych prognoz Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) sytuacja w zakresie zatrudnienia uchodźców wojennych z Ukrainy w Niemczech ulegnie poprawie w dającej się przewidzieć przyszłości. Jednak raport Federalnego Trybunału Obrachunkowego (odpowiednik polskiego NIK-u) pokazuje, że około połowa wszystkich Ukraińców i Ukrainek uczestniczących w kursach językowych słabo wypada w testach i nie zdaje egzaminów językowych. Co siódma osoba rezygnuje z kursu, nie przystępując do egzaminu.

Nauka języka niemieckiego nie jest łatwaZdjęcie: Sven Hoppe/dpa/picture alliance

W przyszłości powinna istnieć możliwość nauki języka niemieckiego także w pracy. To część federalnego programu rządowego „Job-Turbo”, który został uruchomiony w odpowiedzi na niski poziom zatrudnienia wśród Ukraińców. Kursy z zainteresowanymi firmami są już w fazie testowania. Pierwsze oferty będą dostępne od końca marca 2024 roku.

Brak miejsc opieki nad dzieckiem

Jeśli jednak porównać Niemcy z innymi krajami europejskimi, istnieje jeszcze jedna osobliwość utrudniająca podjęcie pracy, szczególnie kobietom. W całych Niemczech brakuje około 350 tys. miejsc w placówkach dziennej opieki nad dzieckiem. W niektórych krajach związkowych nawet dwa lata po rozpoczęciu wojny nie dla wszystkich ukraińskich dzieci znalazły się miejsca w szkole. Spośród wszystkich uchodźców wojennych 65 proc. stanowią kobiety. Liczba dzieci samotnych matek, które przyjechały do Niemiec, wynosi 350 tys.

Kobiety bez zagwarantowanej opieki nad dziećmi nie mogą podjąć pracy. Wiele z nich nie może pracować ze względu na opiekę nad krewnymi. Jeśli dodać do tego osoby uczestniczące w kursach językowych, pozostaje niewielka liczba tych, którzy mogą pracować. W styczniu 2024 roku Federalna Agencja Pracy zarejestrowała 519 tys. Ukraińców i Ukrainek nadających się do pracy, tylko 206 tys. uznano za bezrobotnych. Pod koniec 2023 roku pracę miało około 214 tys. osób.

Co będzie od 2025 roku?

Dietrich Thränhardt uważa obecny udział Ukraińców w niemieckim rynku pracy za „budzący zaniepokojenie” – i to nie tylko ze względu na marnowanie zawodowego potencjału. Praca jest niezwykle ważna również ze względu na integrację, także w kontekście perspektywy członkostwa

Ukrainy w UE. „Zakotwiczeni w rynku pracy, mają możliwość wyboru między pozostaniem a powrotem. Bez tego mogą znaleźć się w krytycznej sytuacji bądź masowo ubiegać się o azyl”.

Artykuł ukazał się pierwotnie na stronach Redakcji Niemieckiej DW.