1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Donbas: rosyjska inwazja na kluczowe miasta

7 lipca 2022

Słowiańsk, Kramatorsk, Bachmut – tam rostrzygnie się bitwa o Donbas. Po zdobyciu Lisiczańska wojska rosyjskie przesuwają się w głąb obwodu donieckiego.

Bitwa o Donbas
Blok mieszkalny zniszczony w Kramatorsku, maj 2022 r.Zdjęcie: Aris Messinis/AFP/Getty Images

Bitwa o Donbas wkracza w decydującą fazę. Po tym, jak rosyjskie wojska zdobyły Siewierodonieck i Lisiczańsk, prawie cały obwód ługański znajduje się już pod kontrolą Moskwy. Najbardziej zacięte walki toczą się obecnie na zachodzie i południu regionu. Stawką są kluczowe miasta części obwodu donieckiego, która wciąż znajdują się pod kontrolą Kijowa: Słowiańsk, Kramatorsk i Bachmut. Wszystkie trzy miejscowości mają zarówno strategiczne, jak i symboliczne znaczenie dla obu stron.

Słowiańsk: to tu zaczęła się wojna

To spokojne prowincjonalne miasteczko nie było szerzej znane poza granicami Donbasu. Słowiańsk liczył niegdyś ok. 100 tys. mieszkańców i do mediów trafiał jedynie za sprawą leżących na jego terenie leczniczych źródeł. Wszystko zmieniło się w kwietniu 2014 r., gdy nazwa miasta trafiła do programów informacyjnych na całym świecie.

Słowiańsk stał się pierwszym miastem wschodniej Ukrainy, które przy pomocy rosyjskich służb zostało zdobyte przez siły lokalnych separatystów. Moskwa zaprzeczała wówczas, że jest w jakikolwiek sposób zaangażowana w działania separatystów. W miejscowości stworzono pierwszą bazę sił dążących do oderwania Donbasu od Ukrainy. Eksperci tłumaczą wybór Słowiańska głównie lokalizacją – teren znajduje się z dala od dużych aglomeracji miejskich, a z drugiej strony wystarczająco blisko strategicznie ważnej autostrady M03, która wiedzie z Kijowa przez Charków do granicy z Rosją i dalej w kierunku Rostowa nad Donem.

Separatyści w Słowiańsku, kwiecień 2014 r.Zdjęcie: Roman Pilipey/dpa/picture alliance

 

W 2014 r. grupa kilkudziesięciu uzbrojonych mężczyzn szturmem zdobyła posterunek policji, zajęła lokalną administrację i przejęła kontrolę nad miastem. Separatystami dowodził oficer rosyjskiego wywiadu Igor Girkin, presudonim Striełkow. Girkin opowiadał później w licznych wywiadach, że on i jego ludzie pochodzili z dopiero co zaanektowanego wówczas Krymu.

Podobnie jak rosyjscy żołnierze podczas operacji na Krymie, grupa Girkina na początku działań nosiła kominiarki, aby nie było widać ich twarzy. Separatyści otrzymali wsparcie burmistrza Słowiańska, a Girkin ogłosił się „ministrem obrony Donieckiej Republiki Ludowej”.

Ukraińska armia i służby wywiadowcze próbowały wyzwolić miasto w ramach tzw. operacji antyterrorystycznej (ATO). Walki wokół Słowiańska w kwietniu 2014 r. były pierwszymi w historii wojny w Donbasie. Ukraina początkowo poniosła porażkę, straciła żołnierzy oraz ciężki sprzęt, w tym śmigłowce. To na tym terenie Kijów musiał odrobić bolesną lekcję z prowadzenia wojny na własnym terytorium.

Szczególnie ciężkie walki toczyły o kontrolę nad wieżą telewizyjną znajdującą się na górze Karaczun. Dzięki jej wcześniejszemu zdobyciu separatyści mogli nadawać rosyjskie kanały telewizyjne. Ukraińska armia były w stanie całkowicie wyzwolić miasto dopiero w ramach ofensywy na początku lipca 2014 r. Girkin i ponad 1 tys. separatystów uciekli do Doniecka. Od tego czasu Słowiańsk jest kontrolowany przez Kijów.

Dworzec kolejowy w Kramatorsku po ataku rakietowym 8 kwietnia 2022 r.Zdjęcie: Ukrainian President Volodymyr Zelenskyy's Telegram channel/dpa/picture alliance

Kramatorsk: ukraińskie centrum dowodzenia

Sąsiadujący ze Słowiańskiem Kramatorsk to już cel wojskowy zupełnie innego kalibru. Wiosną 2014 r. również wpadł w ręce separatystów. Ukraińcy wyzwolili miasto trzy miesiące później. Walki toczono m.in. o strategicznie ważne lotnisko wojskowe, które w końcu udało się utrzymać siłom ukraińskim. Jesienią 2015 r. Kramatorsk, liczący wówczas ok. 150 tys. mieszkańców, stał się siedzibą administracji kontrolowanej przez Kijów części obwodu donieckiego. Tam przeniosły się regionalne struktury władzy, które musiały opuścić przejęty przez separatystów Donieck. Również ukraińskie siły wojskowe utworzyły tam swoje centrum dowodzenia działaniami w Donbasie.

Kramatorsk jest uważany za jeden z najważniejszych terenów przemysłowych na wschodzie Ukrainy. Największym i najważniejszym zakładem jest Nowokramatorska Fabryka Budowy Maszyn (NKMZ), który określa się mianem „największego w Europie producenta” maszyn ciężkich. NKMZ produkuje głównie urządzenia dla przemysłu górniczego. Jego największym odbiorcą do 2014 r. była Rosja. Od czasu inwazji rosyjskiej w lutym 2022 r. produkcja została wstrzymana.

W kwietniu br. dworzec kolejowy w Kramatorsku trafił do mediów na całym świecie, gdy doszło tam do ataku rakietowego. Zginęło ponad 50 osób, głównie uchodźców, w tym dzieci, którzy próbowali wydostać się w tym czasie z miasta.

Droga z Bachmutu do Lisiczańska, maj 2022 r.Zdjęcie: Rick Mave/SOPA Images/ZUMA Press/picture alliance

Bachmut: Sól Ukrainy

Bachmut to trzecie miasto regionu, które ma szczególne znaczenie. Leży przy drodze wiodącej w kierunku Lisiczańska, którą uważa się też za najważniejszą drogę zaopatrzeniową dla armii ukraińskiej. Do ostrych walk dochodziło tam już w 2014 i 2015 r.

W czasach sowieckich i do 2016 r. miasto nosiła nazwę Artemiwśk, która upamiętniała rosyjskiego bolszewika Artioma. Bachmut to z kolei nazwa historyczna, która została przywrócona w ramach dekomunizacji. Również tutaj wiosną 2014 r. powiewały flagi „Donieckiej Republiki Ludowej”, ale ukraińska armia zdołała wyprzeć separatystów.

Bachmut, który kiedyś liczył ok. 70 tys. mieszkańców, jest najmniejszym z tych trzech donbaskich miast, ale również ważnym, zwłaszcza dla ukraińskiej gospodarki. Liczą się szczególnie dwa przedsiębiorstwa.

Artwinery to jeden z największych producentów win musujących w Europie Wschodniej, znany również za granicą z produkcji szampana krymskiego. Z kolei Artemsil to światowej sławy producent soli kuchennej, który niegdyś pokrywał do 90 proc. zapotrzebowania Ukrainy na sól. Od czasu rosyjskiej inwazji dostawy zostały wstrzymane ze względów bezpieczeństwa. Doprowadziło to do gwałtownego wzrostu cen soli w Ukrainie. Obecnie kraj jest zmuszony sprowadzać sól z zagranicy, w tym z Niemiec.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>