Na ławie oskarżonych znalazło się siedmiu mężczyzn i kobieta w wieku od 19 do 39 lat. Prokuratura zarzuca im utworzenie organizacji terrorystycznej w związku z atakami na schroniska dla uchodźców i na przeciwników politycznych. Oskarżonym zarzuca się usiłowanie zabójstwa, uszkodzenie ciała i spowodowanie eksplozji bomb rurowych.

Dokonując między lipcem a listopadem 2015 tych czynów oskarżeni chcieli zastraszyć ludność – powiedział na rozpoczęcie procesu prokurator federalny Jörn Hauschild. Jego zdaniem celem grupy było "wprowadzenie w życie ich skrajnie prawicowej ideologii za pomocą zamachów".

Według aktu oskarżenia oskarżeni mieli zaatakować schroniska dla uchodźców w miejscowości Freital w Saksonii oraz miejscowe biuro partii "Lewica". Celem zamachów było też samochód należący do polityka tej partii oraz alternatywny projekt mieszkaniowy w Dreźnie.

W czasie jednego z zamachów ranny został mężczyzna ubiegający się o azyl. Według prokuratorów tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności nie było ofiar śmiertelnych lub ciężko rannych.

Rozpoczęciu rozprawy towarzyszyły nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.

DPA / Bartosz Dudek