Druga młodość Muellera. Niezastąpiona dziesiątka Bayernu
24 października 2020
Nazwisko Mueller jest w futbolu kojarzone z rekordami – przed laty ze snajperskimi wyczynami Gerda, teraz z tytułami Thomasa. 31-latek zdobył ostatnio 27. trofeum w karierze, wygywając z Bayernem Monachium Superpuchar Europy.
Jakby rekordów było mało, w ostatniej kolejce Bundesligi zdobył swoją 150 ligową asystę w karierze. Oprócz otwierających podań do Roberta Lewandowskiego sam pokusił się o dwukrotne pokonanie bramkarza Arminii Bielefeld. W minionym sezonie wygrał klasyfikację asystujących, notując ich aż dwadzieścia. Początek nie zapowiadał się jednak zbyt kolorowo.
Październik 2019 – Bayern nie wygląda na drużynę, która za ponad pół roku osiągnie wszystko. Brakuje stabilizacji, a za całą sytuację obwiniany jest ówczesny trener Niko Kovac. Thomas Mueller nie należał do ulubieńców Chorwata. Jeden z piłkarzy, bez którego nie wyobrażano sobie zespołu, wylądował na ławce rezerwowych.
Odmłodzenie kadry
Król strzelców mundialu 2010 nagle znalazł się na uboczu. Sytuacja spowodowała nawet przymiarki do odejścia z klubu, gdzie stawiał swoje pierwsze kroki jeszcze jako junior. Na szczęście – nie tylko dla niego, ale i kibiców – pożegnano się z trenerem.
Na miejsce Kovaca przyszedł Hansi Flick – opcja tymczasowa, która okazała się długofalową. Minął zaledwie rok, ale sytuacja zarówno Muellera, jak i Bayernu zmieniła się o 180 stopni. Pod skrzydłami byłego asystenta selekcjonera reprezentacji Niemiec Joachima Loewa, wspaniałą formę osiągnął nie tylko Robert Lewandowski. Odżył przede wszystkim Mueller. „Jego wola i chęć gry uczyniły go niezastąpionym” – mówił Hansi Flick.
Inne zdanie wydaje się mieć Joachim Loew. Po nieudanym mundialu 2018 postanowił więcej nie powoływać Muellera do reprezentacji. Selekcjoner tłumaczył decyzję koniecznością odmłodzenia kadry. Następcy nie sprostali jednak zadaniu. Die Mannschaft przeżywa kryzys i jest krytykowana ze wszystkich stron. Zainteresowanie społeczeństwa również znacznie spadło, co ukazują statystyki oglądalności.
„W tej chwili trudno identyfikować się z drużyną narodową” – stwierdził Bastian Schweinsteiger nowy ekspert ARD. Wieloletni piłkarz Bayernu i kolega Muellera z boiska został przez niego ostatnio wyprzedzony w klasyfikacji zdobytych tytułów. Schweinsteiger wraz z Muellerem stanowili o wizytówkach bawarskości w zespole mistrza kraju. Obaj zostali też mistrzami świata w 2014 roku.
Najlepszy playmaker
„Rolą dziesiątki jest pomoc drużynie i strzelanie goli. W ciągu minionych 12 miesięcy nikt nie robił tego lepiej niż Thomas Mueller” – napisał ostatnio prestiżowy miesięcznik „Four Four Two”. Magazyn piłkarski wybierając go na najlepszego playmakera (zawodnik kreujący grę) na świecie wziął pod uwagę również jego statystyki.
Podkreślają one niebywałą efektywność – zarówno pod względem goli, jak i asyst. Rzadko zdarza się, by w sezonie Mueller zanotował mniejszą niż dwucyfrową liczbę bramek bądź decydujących podań.
W porównaniu do innych gwiazd Bayernu Mueller nie wyróżnia się na pierwszy rzut oka niczym szczególnym. Nie bije rekordów strzeleckich, jak Robert Lewandowski, nie ma szybkości i zwinności Kingsleya Comana bądź Alphonso Daviesa. Nie ma też muskulatury Leona Goretzki. Ma jednak niebywałe czucie gry, instynkt oraz piłkarską inteligencję.
„Jeśli mógłbym o kimś powiedzieć, że przejmuje rolę trenera na boisku, wskazałbym właśnie na niego. Dobrze dowodzi drużyną i wie, gdzie należy się ustawiać” – powiedział o nim trener Hansi Flick po ostatnim meczu Ligi Mistrzów z Atletico Madryt (4:0).
Problemy niemieckiej kadry wywołały spekulacje. Do możliwości powrotu Muellera pozytywnie przychylili się m.in. legenda niemieckiego futbolu Lothar Matthaeus bądź dyrektor zarządzający Borussii Dortmund Hans-Joachim Watzke. „Wszyscy widzą, że jestem w dobrej formie. Nie mam jednak zamiaru marnować słów na ten temat. Zobaczymy co się wydarzy” – odniósł się sam zainteresowany.