Dyskusje wokół Pomnika Wolności i Jedności w Berlinie
18 maja 2011Nowy Pomnik Wolności i Jedności powstanie w centrum Berlina, w miejscu zburzonego w 1950 roku monumentu przedstawiającego cesarza Wilhelma I, siedzącego na koniu. Projekt stuttgarckiej agencji Milla und Partner o nazwie „Obywatele w ruchu" z jednej strony wywołuje zdziwienie, niechęć i spotyka się z odmową, z drugiej zaś – rodzi entuzjazm.
Zanim w kwietniu tego roku podjęto decyzję w sprawie pomnika, ponad rok obradowały kolejno dwie komisje. Jednak żaden z ponad 500 nadesłanych projektów nie uzyskał akceptacji jury. W konkursie rozpisanym na nowo mogli wziąć udział tylko uznani artyści. Tym razem napłynęło ponad 300 propozycji.
Jak na odpuście
Po kolejnych naradach jury wybrało projekt agencji Milla und Partner. Prezentuje on poruszającą się, ogromną szalę wagi, obniżającą się w dół ku zebranym obywatelom. Dzieło jest skomplikowane od strony technicznej i problematyczne w zakresie bezpieczeństwa. Struktura szali o wysokości 55 metrów i głębokości 20 metrów przypomina krytykom „huśtawkę".
Jest ona przedmiotem ich kpin i szyderstwa. Znany niemiecki architekt Meinhard von Gerkan uważa, że projekt jest „kontraproduktywny" i cechuje się niezrozumiałą symboliką. Jego zdaniem idealnym miejscem byłby dla niego jarmark.
Nowa atrakcja Berlina
Kwestią kontrowersyjną jest również pytanie, czy Niemcy potrzebują w ogóle takiego pomnika. Czy nie ma wystarczającej liczby budowli, których tematem jest jedność? Minister stanu ds. kultury i mediów Bernd Neumann, zwolennik zwycięskiego projektu, jest świadomy złożoności problemu. Dostrzega jednak „pomnik szczęścia" w projekcie „Obywatele w ruchu" ilustrującym jedność Niemiec. „Dzięki Bogu, nie mamy tutaj klasycznego pomnika, do którego ludzie podchodziliby w najlepszym wypadku z dystansem".
Neumann podkreśla, jak trudno jest w demokratycznym kraju postawić pomnik historyczny o wymowie politycznej. Dyskusje na temat Pomnika Pomordowanych Żydów Europy i kopuła Reichstagu były również długie i kontrowersyjne. Dziś wszyscy są zadowoleni z powziętych decyzji. Zdaniem ministra 10 milionów euro włożonych w pomnik to dobra inwestycja: „Pomnik będzie kolejną atrakcją Berlina. Czego chcieć więcej?". Już wkrótce okaże się, czy „huśtawka jedności" zostanie dobrze przyjęta przez społeczeństwo".
Werner Bloch / Monika Skarżyńska
red. odp.: Iwona D. Metzner