Niemiecka prasa
28 stycznia 2012Reich-Ranicki przypomina o okrucieństwie Holokaustu
Süddeutsche Zeitung informuje o emocjonalnym przemówieniu znanego krytyka literackiego Marcela Reicha-Ranickiego, wygłoszonym w piątek (27.01) na forum Bundestagu z okazji 67. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. "Zdania budowane przez Reicha-Ranickiego w wolnym tempie tworzą historię jednego dnia 22 lipca 1942 roku w Gettcie Warszawskim. Nie mówi on o antysemityzmie i nie wspomina o dzisiejszym zagrożeniu ze strony nazistowskich bojówek. To powinni robić inni. Bundestagowi oferuje to, co może zaoferować najlepiej: autentyzm. Opowiada o prezesie Rady Żydowskiej w Getcie Warszawskim, który odebrał sobie życie i o oficerach SS, którzy cieszą się życiem słuchając walców Johanna Straußa. Prostymi słowami Reich-Ranicki opisuje terror codzienny w Trzeciej Rzeszy. Przenosi przeszłość w teraźniejszość To także teraźniejszość: według ankiety przeprowadzonej przez magazyn Stern jedna piąta Niemców poniżej 30. roku życia nie wie nic o Auschwitz". W opinii gazety "ostatnie słowo Reicha-Ranickiego brzmi jak wystrzał". Opowiedział o jednym dniu z życia getta, podkreślając, że świat o nim nie zapomni – pisze SZ.
O wystąpieniu w Bundestagu Marcela Reicha-Ranickiego informują również dzienniki Frankfurter Allgemeine Zeitung i Die Welt. 91-letni świadek Warszawskiego Getta przywołał na pamięć m. in. protokołowaną przez niego konferencję Żydowskiej Rady Starszych z okupantami na temat zorganizowania wywózki mieszkańców getta do Treblinki. "Przy drzwiach sali konferencyjnej stali strażnicy. Mieli, jak sądzę, tylko jedno zadanie: sianie lęku i strachu. Okna wychodzące na ulicę były tego ciepłego i wyjątkowo pięknego dnia szeroko otwarte. W ten sposób mogłem dokładnie słyszeć, jak spędzali czas esesmani, oczekujący w swoich pojazdach przed budynkiem: w samochodzie mieli prawdopodobnie gramofon walizkowy i słuchali całkiem niezłej muzyki. Były to walce Johanna Straußa, który nie był prawdziwym Aryjczykiem" – przywołuje słowa Reicha-Ranickiego FAZ.
O katastrofie smoleńskiej raz jeszcze
"Najnowsze sprawozdanie częściowe nt. katastrofy polskiego samolotu rządowego przed prawie dwoma laty w Smoleńsku poddaje w wątpliwość jeden z podstawowych wyników rosyjskiej komisji rządowej, mianowicie tezę, zgodnie z którą będący pod wpływem alkoholu dowódca Sił Powietrznych RP generał Andrzej Błasik wywarł wówczas nacisk na pilotów w kabinie, aby mimo gęstej mgły i mało precyzyjnego systemu nawigacj lądować na rosyjskim lotnisku wojskowym w okolicy Smoleńska – czytamy na łamach Süddeutsche Zeitung.
Konserwatywna partia opozycyjna byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego, brata bliźniaka zmarłego prezydenta, domaga się utworzenia komisji parlamentarnej, która zbadałaby zaniedbania związane z dotychczasowym śledztwem. Rządząca Platforma Obywatelska z premierem Donaldem Tuskiem na czele odrzuca to żądanie. Nowy raport częściowy, zamówiony przez polską prokuraturę, jest szczególnie niewygodny dla Tuska. Ponownie zarzuca mu się oddanie Rosjanom śledztw w sprawie katastrofy. Zgodnie z prawem międzynarodowym Warszawa mogłaby przeforsować komisję obsadzoną parytetowo. Według nowego raportu nie ma dowodu na to, że generał Błasik utrudniał pracę w kabinie pilota" – podkreśla dziennik.
Przed EURO 2012
"Piękno nie zna presji czasu" - tak brzmi tytuł artykułu opublikowanego na łamach Frankfurter Allgemeine Zeitung dotyczącego otwarcia nowego stadionu piłki nożnej w Warszawie. Uroczystość odbędzie się w niedzielę (29.01).
"Złoty bursztyn w Gdańsku, biało-czerwony kosz wiklinowy w Warszawie – dzięki takim stadionom Polska nie musi się ukrywać na 4,5 miesiąca przed planowanymi Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej. Wraz z gdańska areną warszawski stadion, który niczym korona miejska króluje nad prawym brzegiem Wisły, będzie ikoną rywalizacji. 8 czerwca zostanie tu rozegrany mecz otwierający Euro 2012 między Polską i Grecją. Ale ta budowla to coś więcej, niż obiekt sportowy, mianowicie wielofunkcyjny park rozrywki z dachem, który przypomina parasol złożony ze stalowych lin. Jutro (29.01) na stadionie odbędzie się koncert w wykonaniu wcześniej zapowiedzianych grup. Wstęp gratis. Oczekuje się ok. 40 tysięcy odwiedzających. Jedną piosenkę poświęcono nowemu stadionowi.
Gazeta podkreśla, że nowy stadion narodowy znajduje się na ziemi o znaczeniu historycznym. Okala bowiem Stadion Dziesięciolecia wybudowany w 1955 roku z gruzów miasta zniszczonego przez nazistów – czytamy w FAZ.
Monika Skarżyńska
Red. odp.: Andrzej Pawlak