Egzamin na obywatela Niemiec
6 września 2008![Kto chce przystąpić do testu na obywatelstwo, musi najpierw wypełnić ten formularz](https://static.dw.com/image/3607527_800.webp)
Kto po 1 września 2008 roku zechce ubiegać się o niemiecki paszport, musi nie tylko mieszkać co najmniej 8 lat w Niemczech i znać język niemiecki. Zmuszony jest także wkuwać. Z 310 pytań do testu na obywatelstwo zaproponowanych przez naukowców Uniwersytetu Humboldta i przetestowanych na uczniach szkół średnich, wybierane będą na zasadzie gry losowej, 33 pytania z czterema możliwymi wariantami odpowiedzi. Kto obleje test może powtarzać go do oporu, aż odpowie prawidłowo na co najmniej 17 pytań. Opłatę w wysokości 25 Euro uiszcza się przystępując po raz pierwszy do egzaminu.
Z egzaminu zwolnieni są cudzoziemcy w wieku do lat 16, osoby niepełnosprawne i seniorzy oraz cudzoziemcy, którzy w Niemczech ukończyli szkołę.
Jak przygotować się do testu na obywatelstwo?
Do testów można się przygotować samemu. Można też skorzystać z oferty Uniwersytetów Ludowych (Volkshochschule), które tradycyjnie oferują kursy języka niemieckiego dla cudzoziemców.
- "Zgłosiło się do nas już około 200 osób, które chcą zaliczyć test jeszcze w tym roku. Przygotowujemy ich do tego na specjalnych kursach. Osoby te muszą jednakże wykazać się dostatecznym poziomem znajomości języka niemieckiego, inaczej nie zrozumieją treści pytań i odpowiedzi"- informuje Gizela Boellert, dyrektor Uniwersytetu Ludowego w Duisburgu.
- „To bardzo interesujące” – mówi jedna z uczestniczek kursu. Na pierwszym spotkaniu dowiedziała się, że Niemcy mają 16 krajów związkowych i jak wygląda flaga Berlina i Niemiec.
-„ Ten test ma sens, bo, żeby go zdać, musimy zapoznać się z zasadami funkcjonowania Niemiec. Na kursach robimy to w grupie, rozmawiamy z innymi na ten temat. Tak łatwiej jest wszystko zapamiętać”- mówi uczestnicząca w kursie Rosjanka.
Inna uczestniczka kursu jest sceptyczna.
-„Gdyby te pytania zadano Niemcom, na pewno nie potrafiliby na nie odpowiedzieć. A od nas wymaga się tego. Uważam, że to nie fair”- mówi. A przecież kursy mają ułatwić zaliczenie testów.
– „W każdym kraju na świecie, do którego napływają imigranci, przeprowadza się takie testy. Ich treść dotyczy przecież podstawowej wiedzy o życiu i strukturze danego państwa” – rypostuje Leopold Bongart, dyrektor Uniwersytetu Ludowego w dzielnicy Neukoelln w Berlinie.
Co trzeba wiedzieć, by zostać obywatelem RFN?
Trzeba znać całe mnóstwo szczegółów na temat geografii Niemiec, struktury państwa i społeczeństwa, praw obywatelskich, funkcjonowania instytucji państwowych i publicznych, prawa wyborczego, roli sądownictwa i policji. Test zawiera też liczne pytania na temat dojścia Hitlera do władzy, zbrodni III Rzeszy, niemieckiego ruchu oporu, okresu powojennego w dwóch częściach podzielonych Niemiec oraz okresu po ich zjednoczeniu. W teście umieszczono sporo pytań o Unię Europejską i rolę Niemiec we Wspólnocie. Zdający muszą także wykazać się wiedzą o obowiązku szkolnym i wychowaniu dzieci, o pełnoletniości i formach życia małżeńskiego, o możliwościach pomocy pokrzywdzonym i dyskryminowanym, o życiu zawodowym i prowadzeniu samodzielnej działalności gospodarczej, o rozliczaniu podatkowym, o równouprawnieniu, nawet o obowiązku meldowania psów, a także o niemieckich tradycjach i obyczajach. Ostatnie pytanie testu brzmi - "Z jakiego kraju przybyli do Niemiec pierwsi gastarbeiterzy"?
Sami Niemcy mieliby trudości
Pomysł na wprowadzenie takiego nie jest nowy. Trzy lata temu obowiązkowy test na obywatelstwo chciała wprowadzić Badenia-Wuertenbergia i Hesja, ale po protestach pomysł zarzucono.
Pytania i odpowiedzi obowiązującego od 1 września testu dostępne są w Internecie dla każdego. Jego krytycy z partii Zielonych, Socjaldemokratów i Liberałów wskazywali na pytania zbędne i błędne warianty odpowiedzi, które skorygowano, mówili o „pozornych rozwiązaniach pozornego problemu, o „chybionym celu”. Inni pytali, na co komu potrzebna jest ta wiedza?
–"Co to komu da, jeśli przygotowując się do testu nauczy się wszystkiego na pamięć, a potem dzień później wszystko zapomni?” – powątpiewał w zasadność testu szef gminy tureckiej Henan Kolat.
Z testu naśmiewały się także niemieckie media zachęcając rodowitych Niemców do sprawdzenia, w jakim stopniu są Niemcami?
Testy oferowano, jako rozrywkę na letnich festynach, jak na przykład w Bad Kreuznach.
–„ Dość trudne są te pytania z zakresu historii i polityki. Po prostu nie znam odpowiedzi. I myślę, że wielu z nas ich nie zna” – mówili Niemcy po zapoznaniu się z treścią testów.
Wprowadzenie w Niemczech testu na obywatelstwo jest w gruncie rzeczy cezurą w dotychczasowym myśleniu w kategoriach społeczeństwa wielokulturowego. W wielu kręgach uważano, że domaganie się od zamieszkałych w Niemczech cudzoziemców dowodów na ich dobrą integrację w niemieckim społeczeństwie jest dyskryminacją. Nazywano to wręcz rasizmem. Dopiero od niedawna Zieloni i Socjaldemokraci mówią o konieczności wprowadzenia obowiązku uczęszczania cudzoziemców na kursy języka niemieckiego i postrzegają to, jako jeden ze środków walki z zachowaniami aspołecznymi.
W ubiegłym roku przyznano obywatelstwo niemieckie 113 000 cudzoziemcom, o blisko 10% mniej niż rok wcześniej. Zabiegało o nie najwięcej Turków (25, 5), Serbów i Czarnogórców, a także około 5500 Polaków. Coraz więcej wniosków o niemiecki paszport wpływa od Rumunów i Irańczyków.