Egzekucja niemieckiego obywatela. Berlin protestuje
30 października 2024Niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało szefa ambasady Iranu w Berlinie, aby zaprotestować przeciwko egzekucji niemiecko-irańskiego obywatela Dżamszida Szarmahda. „Przekazaliśmy nasz zdecydowany protest przeciwko działaniom irańskiego reżimu i zastrzegamy sobie prawo do podjęcia dalszych kroków” – napisał niemiecki MSZ na platformie X.
Obecnie żaden irański ambasador nie jest akredytowany w Berlinie, więc tamtejszą ambasadą tymczasowo kieruje chargé d'affaires. Poprzedni ambasador został odwołany w lipcu br., a jego następca nie został jeszcze mianowany.
W odwecie Teheran natychmiast wezwał niemieckiego ambasadora. Krok ten został podjęty z powodu ingerencji „niektórych przedstawicieli niemieckiego rządu” w jurysdykcję Islamskiej Republiki Iranu – wyjaśniło Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Teheranie.
„Niemiecki paszport nie zapewnia bezkarności”
Minister spraw zagranicznych Iranu Abbas Aragczi w ostrych słowach odrzucił niemiecką krytykę egzekucji Szarmahda. „Żaden terrorysta nie jest bezkarny w Iranie. Nawet jeśli jest wspierany przez Niemcy” – napisał Aragczi w serwisie X. Dodał, że potępianie Iranu za egzekucję jest „wypaczaniem faktów”.
Szef irańskiego MSZ oskarżył Szarmahda o zabicie 14 osób w ataku na meczet. „Proszę przestać wspierać morderców dzieci i terrorystów i nie chować się za obłudnymi hasłami praw człowieka” – napisał szef irańskiej dyplomacji, zwracając się do swojej niemieckiej odpowiedniczki Annaleny Baerbock.
Berlin potępia egzekucję
Wcześniej kanclerz Niemiec Olaf Scholz i minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock potępili egzekucję Szarmahda, który obok irańskiego miał także niemieckie obywatelstwo. Scholz nazwał to zabójstwo „skandalem”. „Egzekucja Dżamszida Szarmahda przez irański reżim jest skandalem, który potępiam z całą mocą. Dżamszidowi Szarmahdowi nie dano nawet możliwości obrony w procesie przeciwko postawionym mu zarzutom” – napisał Scholz na X. Dodał, że rząd Niemiec wielokrotnie i intensywnie wstawiał się za skazanym.
Szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock stwierdziła, że egzekucja Szarmahda „po raz kolejny pokazuje, jak nieludzki reżim rządzi w Teheranie”. Teheranowi dawano wielokrotnie do zrozumienia, że „egzekucja niemieckiego obywatela będzie miała poważne konsekwencje” – dodała.
Córka straconego Gazelle Szarmahd zażądała od niemieckiego rządu odpowiedzi na temat losu jej ojca. Po uprowadzeniu cztery lata temu zostawiono go na lodzie – napisała na platformie X. „Nie chcemy żadnych wyjaśnień ani kondolencji” – podkreśliła. Zamiast tego Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno dostarczyć dowody śmierci jej ojca i zorganizować zwrot jego szczątków.
W poniedziałek wieczorem (28.10.2024) irański wymiar sprawiedliwości ogłosił egzekucję 68-latka. Został on skazany na śmierć wiosną 2023 roku po oskarżeniu go o terroryzm. Krewni Szarmahda zawsze stanowczo zaprzeczali oskarżeniom. Eksperty IT, który dorastał w Hanowerze na zachodzie Niemiec, był uważany za krytyka irańskiego reżimu. W ostatnich latach wielokrotnie potępiał łamanie praw człowieka w tym kraju. W 2020 roku miał zostać porwany przez irańskich agentów podczas podróży służbowej do Dubaju.
Żądane konsekwencje
Lider niemieckiej opozycji Friedrich Merz wezwał niemiecki rząd do wydalenia z Niemiec irańskiego ambasadora. „Obniżenie rangi stosunków dyplomatycznych do poziomu chargé d'affaires jest właściwe” – napisał Merz na X. Wskazał na „ohydną zbrodnię”. Szef klubu poselskiego chadecji w Bundestagu objął polityczny patronat nad Szarmahdem.
Również Unia Europejska zagroziła Teheranowi konsekwencjami. Wysoki Przedstawiciel UE ds. Zagranicznych Josep Borrell napisał w serwisie X, że zostaną rozważone środki w odpowiedzi na egzekucję obywatela UE. Borrell wyjaśnił, że UE jest przeciwna karze śmierci w każdych okolicznościach. Jak mówił, to „pogwałcenie prawa do życia i ostateczne zaprzeczenie ludzkiej godności”. Podkreślił, że jest w kontakcie z niemieckim rządem.
Niemcy już w ubiegłym roku po ogłoszeniu wyroku wydaliły dwóch irańskich dyplomatów. W odpowiedzi rząd w Teheranie zmusił dwóch niemieckich dyplomatów do opuszczenia kraju. W przeszłości Berlin apelował o uchylenie wyroku, jednak irański wymiar sprawiedliwości do końca odmawiał dostępu konsularnego.
Krytycy uznali proces przeciwko Szarmahdowi za rażąco niesprawiedliwy. Nie pozwolono mu wybrać własnego prawnika, a jego miejsce pobytu do końca pozostawało nieznane. Zeznania, które zostały wyemitowane w państwowej telewizji, mogły zostać wymuszone torturami.
(DPA, RTR, KNA, AFP/dom)