1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Eksperci: Oszczędzanie na dzieciach bardzo kosztowne

18 sierpnia 2023

Niemieccy politycy spierają się wysokość podstawowego świadczenia dla dzieci, Diakonia Kościoła ewangelickiego domaga się na ten cel 20 miliardów euro.

W koalicji rządowej wciąż trwa spór o wysokość zasiłku dla dzieci
W koalicji rządowej wciąż trwa spór o wysokość zasiłku dla dzieci Zdjęcie: Ute Grabowsky/photothek/picture alliance

Zwalczanie ubóstwa wśród dzieci to ogromne zadanie, które wymaga znacznych środków finansowych. O wiele więcej niż dwa miliardy euro, które minister finansów Christian Lindner (FDP) chce przeznaczyć na wprowadzenie podstawowego świadczenia dla dzieci.

Najnowsza ekspertyza Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych (DIW) wykonana na zlecenie Diakonii - organizacji charytatywnej Kościoła ewangelickiego wykazuje, że ubóstwo dzieci ma wysoką cenę zarówno dla państwa jak i społeczeństwa. Z ekspertyzy wynika, że u dzieci dotkniętych ubóstwem jest większe ryzyko wystąpienia problemów zdrowotnych i niezdolności do pracy niż u dzieci pochodzących z ekonomicznie silnych rodzin. Same koszty bezpośrednie i pośrednie związane z otyłością, której ryzyko wzrasta w przypadku dzieci dotkniętych ubóstwem, wynoszą rocznie ponad 60 miliardów euro.

Minister Rodziny i Polityki Społecznej Niemiec Lisa Paus (Zieloni) chce za pomocą podstawowego świadczenia dla dzieci zintegrować świadczenia dla rodzin i jednocześnie je odpowiednio zwiększyć. Krytycznie do poprawy świadczeń odnosi się koalicyjna partia rządowa FDP. Minister finansów Christian Lindner powiedział w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, że pięcioosobowa rodzina, która otrzymuje świadczenie socjalne dla bezrobotnych, obecnie otrzymuje szacunkowo od 36 do 38 tysięcy euro rocznie od podatnika”. Jego zdaniem na niewiele się więc zda wypłacanie teraz wysokich dodatkowych transferów, w wysokości 1000, czy nawet 3000 euro rocznie.

Tymczasem koszt podstawowego świadczenia dla dzieci pozostaje gorącym tematem spornym w koalicji rządowej. Na rok 2025, w którym ma rozpocząć się wypłacanie świadczenia, obecnie zarezerwowano tylko 2 miliardy euro. Polityk Zielonych domagała się na początku 12 miliardów euro rocznie, a ostatnio zakładała maksymalne koszty w wysokości siedmiu miliardów euro.

Co najmniej 20 miliardów

Dla Diakonii Kościoła ewangelickiego żadna z tych sum nie jest wystarczająca. Z ekspertyzy DIW wynika, że potrzebne jest co najmniej 20 miliardów euro. –To tylko ułamek kwoty, którą państwo i podatnicy już teraz muszą ponosić, jeśli ubóstwo dzieci nie będzie bardziej energicznie zwalczane, a zamiast tego akceptowane będą związane z tym ogromne koszty – powiedział prezes Diakonii Ulrich Lilie.

Również prezes DIW Marcel Fratzscher nalega na szybkie wprowadzenie świadczenia dla dzieci. Jak powiedział: „Bardzo się martwię, że podstawowe świadczenie dla dzieci może nie powieść się z powodu kosztów”.  – Ograniczenie wydatków na podstawowe świadczenie dla dzieci do dwóch miliardów euro, jak obecnie przewidziano w budżecie federalnym, byłoby błędem – dodał. Według niego najlepszą inwestycją, jaką państwo może ponieść jest inwestowanie w kapitał ludzki.

Badanie przeprowadzone przez Niemiecki Instytut Badań Gospodarczych (DIW) umocniło szefową resortu rodziny i polityki społecznej w jej dotychczasowych żądaniach. W piątek Lisa Paus poinformowała, że jej projekt ustawy jest gotowy. Polityk Zielonych zapewniła, że wkrótce ustawa dotycząca zasiłku dla dzieci zostanie przyjęta przez rząd

Co czwarte dziecko dotknięte biedą

Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego, prawie co czwarte dziecko w Niemczech jest obecnie dotknięte biedą lub wykluczeniem społecznym. Przed wzrostem inflacji było to jeszcze co piąte dziecko. Problem szczególnie dotyka dzieci samotnych rodziców: w 2022 roku 25,5 procent samotnych rodziców było zagrożonych ubóstwem. Natomiast w przypadku dwóch dorosłych osób z jednym dzieckiem było to 8,6 procent. Według badań DIW oznacza to również wysokie koszty wtórne w dziedzinie edukacji. Niejednokrotnie gorszy dostęp do ofert edukacyjnych dla dzieci dotkniętych biedą prowadzi do niższych kwalifikacji i ograniczonych perspektyw zawodowych. To z kolei zwiększa ryzyko bezrobocia i oznacza długoterminowe koszty społeczne w postaci braku wpływów z podatków i składek społecznych oraz dodatkowych świadczeń transferowych. „Koszty te tylko dla osób z jednego rocznika o niewystarczających kwalifikacjach edukacyjnych wynoszą rocznie 1,5 miliarda euro - wynika z badań.

(DPA/epd/jar) 

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>