1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
KatastrofyNiemcy

Eksperci po katastrofie w Dreźnie: „Jest pięć po dwunastej”

Monika Stefanek opracowanie
12 września 2024

Po zawaleniu się części mostu w Dreźnie eksperci ostrzegają przed fatalnym stanem wielu podobnych konstrukcji. W Hamburgu zamknięto już jeden z mostów dla ciężarówek.

Zawalona część mostu w Dreźnie
Zawalona część mostu w DreźnieZdjęcie: Matthias Rietschel/REUTERS

Katastrofa drezdeńskiego mostu Caroli, do której doszło w środę, 11 września, wywołała debatę na temat stanu infrastruktury w Niemczech. W wyniku kontroli mostu Norderelbbrücke w Hamburgu podjęto wczoraj wieczorem decyzję ze skutkiem natychmiastowym o zamknięciu przeprawy dla ciężarówek. Przez most ten przebiega autostrada A1 Brema-Lubeka. Według spółki Autobahn GmbH Nord, podczas ostatniej inspekcji mostu pod koniec lipca wykryto uszkodzenie konstrukcji nośnej.

Podobnie jest w całym kraju. Ekspert ds. mostów Martin Mertens skrytykował zły stan wielu dużych przepraw. Zasadniczo wszystkie mosty zbudowane przed 1980 r. są „problematycznymi pacjentami” – powiedział profesor Hochschule Bochum dla redakcji RND. Ze względu na boom budowlany po II wojnie światowej większość niemieckich mostów taka właśnie jest – dodał Mertens. Jego zdaniem politycy muszą zareagować na fatalny stan infrastruktury: „Drezno wyraźnie pokazuje: jest pięć po dwunastej” – stwierdził profesor.

Fatalny stan mostów

Niemieckie Stowarzyszenie Miast i Gmin wzywa do „ofensywy inwestycyjnej w infrastrukturę” ze względu na zły stan mostów. Gminom brakuje pieniędzy na pilnie potrzebne remonty, powiedział dyrektor generalny André Berghegger grupie medialnej Funke. „Zawalenie się mostu Caroli w Dreźnie pokazuje przerażająco wyraźnie, że Niemcy zużywają swoją substancję” – dodał.

Katastrofa mostu w Dreźnie

00:27

This browser does not support the video element.

Natomiast Wolfgang Schubert-Raab, prezes Centralnego Stowarzyszenia Niemieckiego Przemysłu Budowlanego, uważa, że inwestycje są pilnie potrzebne. W komunikacie prasowym opisał on katastrofę w Dreźnie jako „smutny symbol niemieckiej infrastruktury”, który podkreślił pilną potrzebę podjęcia działań.

Ponad dziewięć mld euro na drogi i mosty

Niemiecki minister transportu Volker Wissing (FDP) wskazał w środowej debacie budżetowej w Bundestagu, że w nadchodzącym roku na inwestycje w drogi federalne i mosty będzie dostępnych ponad dziewięć miliardów euro. W odniesieniu do mostu Caroli Wissing powiedział, że odpowiedzialność za niego ponosi gmina i dlatego nie ma on nic wspólnego z budżetem federalnym. „Ale ten most pokazuje, jak niebezpieczne jest, gdy nie inwestuje się starannie w infrastrukturę” – stwierdził minister transportu.

Korozja jako możliwa przyczyna

W środę, w nocy, około 100-metrowy odcinek mostu Caroli runął do Łaby. Przebiegały po nim tory tramwajowe oraz ścieżka pieszo-rowerowa. W katastrofie nikt nie został ranny. Pozostała część mostu również grozi zawaleniem.

Przyczyna zawalenia jest niejasna, ale policja nie wierzy, że było to spowodowane czynnikami zewnętrznymi. Jednym ze wstępnych założeń jest zawalenie się spowodowała głównie korozja – powiedział Steffen Marx, profesor w Instytucie Konstrukcji Stałych na Uniwersytecie Technicznym w Dreźnie.

Most Caroli, jedna z najważniejszych arterii komunikacyjnych w centrum Drezna, od dawna uważany jest za wymagający remontu. Części mostu zostały już odnowione dla ruchu samochodowego w ostatnich latach, a renowacja obecnie zawalonego przęsła zaplanowana była na 2025 rok.

Duży ruch ciężarówek

Oprócz korozji istnieje jeszcze jeden problem – mówi Heinrich Bökamp, prezes Izby Inżynierów Budownictwa Nadrenii-Północnej Westfalii stacji WDR. Podczas budowy starszych mostów nie można było wziąć pod uwagę liczby przejazdów ciężarówek, jakie mają miejsce obecnie. Zdaniem eksperta, jeśli spojrzeć na dzisiejsze mosty, „mamy jedną ciężarówkę za drugą, a każda ciężarówka, gdy już się na niej znajdzie, powoduje lekkie kołysanie mostu. A to szkodzi mostom, to stałe dynamiczne obciążenie ciężarówkami każdego dnia, kilka tysięcy razy” – powiedział Bökamp.

(DPA/stef)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>