1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ekspert o podejściu do atomu w RFN: cechy niemal religijne

Monika Stefanek opracowanie
14 lipca 2023

W Niemczech znów rośnie poparcie dla atomu. Eksperci ekonomiczni uważają zaś, że Niemcy nie przygotowały się wystarczająco na transformację energetyczną – piszą media.

Protest przeciwko energii atomowej
Podejście do kwestii energii dzieli EuropęZdjęcie: Dwi Anoraganingrum/Geisler-Fotopress/picture alliance

Piątkowe wydanie dziennika „Die Welt” zamieszcza rozmowę z doradcami ekonomicznymi rządów Niemiec i Francji, Moniką Schnitzer i Ludovikiem Subranem. Monika Schnitrzer należy do 5-osobowej Niemieckiej Rady Ekspertów Ekonomicznych, która oprócz doradzania rządowi i parlamentowi Niemiec zajmuje się oceną ogólnego rozwoju gospodarczego kraju.

Wśród tematów, o które nieustannie ścierają się w Brukseli Francja i Niemcy, jest energia jądrowa. Ludovic Subran przyznaje, że jest „zrozpaczony niemiecką polityką” w tym zakresie. Według niego niemiecka postawa antynuklearna ma „cechy niemal religijne”.

„Dla mnie, jako Francuza, jest to trudne do zrozumienia. A w każdym razie dla mnie jako ekonomisty. Ochrona klimatu bez energii jądrowej oznacza więcej wyrzeczeń, więcej ograniczeń, większe inwestycje w efektywność energetyczną oraz znacznie wyższe wydatki publiczne i dług publiczny. Bez energii jądrowej każdy cel klimatyczny jest trudniejszy do osiągnięcia” – uważa ekspert, będący także głównym ekonomistą grupy ubezpieczeniowej Allianz.

Demonstracja przeciwników energii jądrowej w dniu zamknięcia ostatniego reaktora elektrowni Neckarwesthaim, kwiecień 2023 r.Zdjęcie: Stefan Puchner/dpa/picture alliance

Ekonomiczny sens energii atomowej

Monika Schitzer, która wraz z Niemiecką Radą Ekspertów Ekonomicznych opowiadała się za wydłużeniem pracy reaktorów jądrowych w Niemczech, po części przyznaje Subranowi rację. „Miałoby to po prostu sens ekonomiczny. Wiemy jednak, że polityka musi brać pod uwagę także inne argumenty. Jeśli w przypadku partii takiej, jak Zieloni, wycofanie się z energii jądrowej było nawet motywem założenia partii, ma to wpływ na decyzję” – mówi ekspertka.

Dla niemieckiej ekonomistki energia jądrowa nie jest jednak trwałym rozwiązaniem dla Niemiec. Uważa ona, że budowa nowych elektrowni jądrowych jest znacznie droższa niż rozwój odnawialnych źródeł energii, ponieważ koszty energii wiatrowej i słonecznej znacznie spadły. „Nowe elektrownie jądrowe byłyby ekonomicznym błędem. Tym bardziej niezrozumiałe jest to, jak słabo Niemcy są przygotowane na transformację energetyczną” – twierdzi Monika Schnitzer, dodając, że dotąd nie udało się zbudować infrastruktury, która np. transportowałaby energię wiatrową z północy kraju na południe.

Poparcie dla atomu znów rośnie

Z kolei ekonomiczny dziennik „Handelsblatt” pisze w piątek (14.07.2023), że wodór, do niedawna postrzegany w Niemczech jako przyszłościowe źródło energii stracił na popularności. Kilka miesięcy po zamknięciu ostatnich elektrowni jądrowych, według sondażu przeprowadzonego przez instytut badania opinii publicznej Civey, atom znów uważany jest za energię z przyszłością.

„Trzech na dziesięciu Niemców uważa energię jądrową za najważniejsze źródło energii jutra, a tendencja jest rosnąca. W kwietniu, gdy zamknięto trzy ostatnie reaktory, energia jądrowa strąciła z tronu dotychczasowego faworyta Niemców, czyli wodór. Liczba tych, którzy uważają, że wkrótce będzie on najważniejszą formą energii, spadła o połowę, do 21 proc. w ciągu zaledwie dwóch lat.

Jak zauważa „Handelsblatt”, energia nigdy nie była kwestią wolną od wartości. Zwolennicy poszczególnych źródeł energii ugruntowali w ciągu dwóch ostatnich lat swoje pozycje. Sympatycy FDP są najbardziej otwarci na wodór, wyborcy SPD wybierają energię wiatrową i słoneczną, także w obozie Zielonych nastąpił zwrot w kierunku energii wiatrowej. Natomiast wyborcy partii chadeckich, które w sondażach cieszą się obecnie największą popularnością, największy nacisk kładą na atom.

„Gdy ludzie odwracają się od technologii przyszłości w kierunku rozwiązania, które oficjalnie należy już do przeszłości, mówi to wiele o niepewności i kulturze komunikacji politycznej. Zamiast ideologicznej rywalizacji o jedno panaceum, potrzebna jest rywalizacja o najbardziej zrozumiałe wyjaśnienie polityki energetycznej” – konkluduje „Handelsblatt”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>