W czwartek (13.05.) na 2. Ekumenicznym Dniu Kościołów w Monachium Thomas de Maizière zarzucił Kościołom zaniedbania w kościelnym dialogu z islamem. «Regularnie otrzymuję od organizacji islamskich zaproszenia na zakończenie postu. Ale nigdy nie widziałem tam jakiegoś biskupa», stwierdził de Maizière. Rząd Niemiec opowiada się za nauką religii islamskiej w szkołach. Minister stwierdził, że niemieckie uniwersytety powinny utworzyć wydziały teologii islamskiej i kształcić imamów.

Nie ma sporu o chustki

Thomas de Maizière zapewnił, że w Niemczech nie wprowadzi się zakazu noszenia przez muzułmanki islamskich chustek i okryć. Jednak zdaniem ministra islam będzie zaakceptowany w Niemczech tylko pod warunkiem odcięcia się muzułmanów od fundamentalizmu. Minister zabrał też głos na temat islamskiej organizacji Milli Görus, wykluczonej z udziału w Niemieckiej Konferencji Islamskiej z powodu śledztwa, zarzucającego jej pranie pieniędzy i oszustwa podatkowe.

Dialog to proces

Niemiecka Konferencja Islamska zdaniem wiceprzewodniczącej klubu poselskiego Zielonych, Ekina Deligöza, nie zakończyła się fiaskiem w obliczu odmowy w niej udziału ze strony Centralnej Rady Muzułmanów w Niemczech. Wprawdzie zdaniem islamskiej polityk Zielonych pojawiło się "pewne rozczarowanie“, co stwierdziła Deligöz na łamach piątkowego (14.05.) wydania gazety "Saarbrücker Zeitung", ale "konferencja islamska jest procesem, a jeszcze nie doszliśmy do końca“.

A. Paprzyca

red. odp.: Agnieszka Rycicka