Emerytura od 68. lub 69. roku życia?
18 maja 2011Pięcioro ekspertów ds. gospodarki ostrzega przed utrzymaniem wieku emerytalnego na poziomie 67 lat. Bez sukcesywnego podnoszenia wieku emerytalnego do 2029 roku państwu grożą dramatyczne długi, które obciążą kolejne generacje - wynika ze specjalnej ekspertyzy sporządzonej przez Radę Ekspertów Gospodarczych, zaprezentowanej rządowi federalnemu. "Dlatego jest konieczne podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat w 2029 roku" - czytamy w raporcie zatytułowanym "Wyzwania zmian demograficznych".
Eksperci popierają nawet przejście na emeryturę w późniejszym wieku: "W roku 2045 i 2060 będzie prawdopodobnie obowiązywało prawo przejścia na emeryturę w wieku 68 lub 69 lat". Dla niektórych zawodów prawdopodobnie zostaną wprowadzone specjalne przepisy. Wysoki wiek emerytalny będzie obowiązywał również urzędników. Do roku 2029 wiek emerytalny będzie stopniowo podwyższany do 67 lat.
Skutki ekonomiczne spadającej liczby ludności oraz rosnąca przewidywana długość życia ludzi "dają się złagodzić o tyle, o ile poltyka ekonomiczna i społeczna podejmą konkretne wyzwania, zwłaszcza w zakresie systemów świadczeń socjalnych" - podkreślają eksperci. Zdaniem ekonomistów "nie ma czasu do stracenia. W przeciwnym razie nie będzie później możliwe przeprowadzenie niezbędnych rewaloryzacji".
"Pesymistyczne prognozy bez upoważnienia"
Pięcioro ekspertów sprzeciwiło się pesymistycznej wizji. Według nich jedno jest pewne: spadek liczby ludności w wieku produktywnym spowolni w przyszłości wzrost gospodarczy w Niemczech". To jest "niepewny rozwój" i nie musiałoby to wcale iść w parze z obniżającym się dobrobytem.
W końcu dochód na głowę w skali rocznej mógłby wzrosnąć w następnych dekadach o 0,7-1,3 procent. Jednak istnieją warunki ramowe dla wzrostu gospodarczego, a to oznacza m.in., że należałoby zainwestować więcej środków w edukację.
Innym odciążeniem dla kas socjalnych byłaby - zdaniem pięciorga ekspertów - większa konkurencja na rynku zdrowia. Z powodu starzejącego się społeczeństwa i zmniejszającej się liczby zatrudnionych należałoby zwiększyć aktywność zawodową kobiet. Imigracja wykwalifikowanych sił roboczych może również działać łagodząco.
tagesschau.de / Monika Skarżyńska
red. odp.: Małgorzata Matzke