1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Energia Jądrowa/Traktat; Imigracja i integracja

Iwona D. Metzner3 maja 2005
Prasa niemiecka
Prasa niemiecka

Nie najlepiej przedstawia się sprawa Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej; porozumienia, który w przekonaniu berlińskiej DIE WELT zasłużyło sobie na miano najskuteczniejszego układu wszechczasów.

Od wczoraj obraduje w siedzibie Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku konferencja 184 państw- sygnatariuszy traktatu.

Szkoda, że państwa te nie były nawet w stanie uzgodnić wspólnego porządku dziennego nowojorskich obrad. A przecież – ciągnie dalej DIE WELT – traktat ten był i jest częścią składową architektury świata.

Gazeta podkreśla z zadowoleniem, że od 60 lat w żadnym konflikcie nie zastosowano broni atomowej. Jej ojcowie bowiem szybko uświadomili sobie jej nieobliczalność, co miało niebagatelny wpływ na długą fazę nuklearnego pokoju.

Dalej czytamy, że mocne i słabe strony Traktatu wyłoniły się już dawno. RPA, Brazylia i wreszcie Libia opowiedziały się za Traktatem, natomiast Indie, Pakistan i Izrael od samego początku temu układowi przeciwne, weszły w skład grupy mocarstw atomowych.

Niepokojem napawa gazetę fakt, że państwa nie posiadające broni atomowej żądają teraz od mocarstw atomowych, by się dalej rozbrajały mimo, że ich arsenały atomowe od dziesięcioleci nie były na niższym poziomie niż obecnie.

Kraje te zapominają – pisze dalej DIE WELT - że Traktatowi o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej grozi raczej niebezpieczeństwo ze strony tych państw, które łamią jego postanowienia, czy to za sprawą nielegalnego handlu bronią czy też za sprawą terrorystów, którzy chcieliby wejść w posiadanie broni absolutnej.

STUTTGARETR ZEITUNG nawiązuje do nowelizacji Traktatu:

Już na początku konferencyjnego maratonu w Nowym Jorku stało się jasne, że nie ma prostych odpowiedzi na kompleksowe pytania, dotyczące nieproliferacji broni jądrowej.

Ponieważ - jak pisze dalej gazeta - do Traktatu tego nie ma żadnej alternatywy, postulowano między innymi przyznanie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej większych uprawnień kontrolnych, które byłyby wiążące dla wszystkich a jednocześnie utrudniały państwom-sygnatariuszom zerwanie układu.

STUTTGARTER ZEITUNG uważa, że zarówno Korei Północnej jak i Iranowi powinno się dać jednoznacznie do zrozumienia, że ich postawy nie przyjmuje się do wiadomości; że nie tędy droga.

W przeciwnym razie można się w przekonaniu gazety spodziewać wzrostu liczby naśladowców oraz nowej ekspansji zbrojeń atomowych na Bliskim jak i Dalekim Wschodzie.

Mimo, że według nowej ustawy imigracyjnej Niemcy są krajem imigracji, DIE WELT temu zaprzecza.

Zgodnie z najnowszymi danymi liczba azylantów, specjalistów komputerowych z Indii, czy nieletnich, przybywających do Niemiec w ramach łączenia rodzin wyraźnie zmalała. Obecnie więcej ludzi Niemcy opuszcza niż się tu osiedla. Poza tym jak się okazuje dwie trzecie obywateli bez niemieckiego paszportu żyje w Niemczech od ponad ośmiu lat i dłużej. DIE WELT wnioskuje w związku z tym, że Republika Federalna nie ma problemu z imigracją lecz z integracją określonych grup cudzoziemskich.

To, że obce kultury nie są hamulcem integracyjnym świadczy zdaniem DIE WELT fakt, że prawie półtora miliona Cudzoziemców spoza Europy nie stwarza większych problemów a to dlatego, że są zabezpieczeni materialnie. Zatem jeśli stworzy się ludziom perspektywy zawodowe – konkluduje berlińska gazeta – można by odważyć się na stwierdzenie, że imigracja do Niemiec uwieńczona zostanie powodzeniem.