1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Energia - kluczowy problem

Sabine Kinkarz17 października 2006

Polityka energetyczna to polityka bezpieczeństwa. Kto ma jej źródła, ten decyduje o tym, kto ma energię, a kto nie. Ropa naftowa, woda pitna, żyzne gleby stają się tym samym atutami w rękawie globalnego gracza. Surowce jako narzędzie politycznej presji, czy cel zamachów terrorystycznych – pomału toruje sobie drogę przekonanie, by polityce energetycznej zapewnić należyte, priorytetowe miejsce.

O energii dyskutuje się coraz częściej i coraz bardziej otwarcie. Otwartość dotyczy przede wszystkim kwestii definiowania interesów narodowych. Ale dyskusja o energii wymaga niewątpliwie koordynacji przynajmniej na szczeblu europejskim.
O energii dyskutuje się coraz częściej i coraz bardziej otwarcie. Otwartość dotyczy przede wszystkim kwestii definiowania interesów narodowych. Ale dyskusja o energii wymaga niewątpliwie koordynacji przynajmniej na szczeblu europejskim.Zdjęcie: picture-alliance/ dpa/dpaweb

W przyszłym roku Niemcy przejmują prezydencję zarówno w UE, jak i w klubie G-8. Już pracuje się nad porządkiem dziennym, określa tematykę na rok 2007. Wiadomo już, że polityce energetycznej przypadnie priorytetowa rola – i to nie bez przyczyny – uważa Ulrich Benterbusch, kierownik niemieckiego biura ekspertów przygotowującego szczyt G-8:

Międzynarodowa Agencja Energetyki wychodzi z założenia – mówi Ulrich Benterbusch – że w okresie najbliższych 25 lat popyt na energię wzrośnie na świecie o ponad50 procent. Jednakże światowe rezerwy energetyczne są skoncentrowane w niewielu miejscach. Ponad 70 procent zasobów ropy naftowej i gazu na świecie znajduje się w regionach dalekich od stabilizacji, lub trudnodostępnych.

Wzrost popytu i zakłócenia dostaw kryją w sobie dalsze ryzyko wzrostu cen, którym nie da się sprostać w pojedynkę z fatalnymi skutkami dla gospodarki światowej. Ponieważ zasoby zmniejszają się, to Niemcy w ramach szczytu G-8 chcą zając się profilaktyką antykryzysową, a klub ten – z uwagi na jego potencjał gospodarczy – może odegrać wielką rolę w koncercie współpracy międzynarodowej, twierdzi Ulrich Benterbusch:

Polityka energetyczna wymaga działań opartych na współpracy. Mam na myśli kooperację zarówno w interesie producentów energii, jak i konsumentów i państw tranzytowych, udaremniającą powstawanie konfliktów.

Lecz na czym ma ona polegać? Zasadą jest zrównoważenie interesów. Rządy i firmy, sektor publiczny czy prywatny, muszą zdać sobie sprawę z tego, że powszechne bezpieczeństwo na polu surowców i energii osiągnąć da się jedynie drogą współpracy – uważa Benterbusch.

Dobrze. Ale co to takiego sprawiedliwość? Sekretarz generalny Fundacji imienia Konrada Adenauera, Wilhelm Staudacher, polityk CDU, uważa, że:

Pozwalamy sobie jeszcze na luksus, wskazując wprawdzie na wysychanie źródeł energii, zwłaszcza w zachodnich państwach przemysłowych – na szastanie nimi, do tego na niekorzyść 3 świata. Najmniej korzystają z tych źródeł państwa 3 świata – i coś tu nie gra.

Dlatego też rząd Niemiec chce podnieść do rangi międzynarodowej kwestię wydajności energii. Chce popierać technologie oszczędzające energię i surowce, a także rozszerzyć listę dostawców – zarówno energii, jak i surowców, jak to na krajowym szczycie energetycznym w Niemczech ujął szef dyplomacji w Berlinie, Frank-Walter Steinmeier:

Podjęliśmy dziś decyzję – stwierdził Steinmeier – w sprawie dywersyfikacji źródeł importu.

W marcu przyszłego roku rząd przedłoży zasady niemieckiej polityki surowcowej. Za cel stawia sobie ona uzyskanie większej przejrzystości rynków surowcowych. Rynek ten ma zostać uwolniony od barier, wypaczających konkurencyjność, mają zostać obniżone cła i podatki. Dla uniezależnienia się od regionów kryzysu Niemcy mogłyby udzielić pomocy krajom rozwijającym się w poszukiwaniu złóż surowców i w ich eksploatacji. Tym samym – uważa Benterbusch – wspólnota międzynarodowa przejęłaby na siebie większą odpowiedzialność:

Niezbędne są zatem tu instrumenty, które drogą „good governance” przyczynią się do zwiększenia dobrobytu państw rozwijających się.