Epidemia otyłości w Europie. Prawie 60 procent dorosłych
3 maja 2022
Prawie 60 procent dorosłych Europejczyków ma nadwagę lub wręcz otyłość. Ma to fatalne konsekwencje dla zdrowia.
Reklama
Ponad połowa dorosłych w Europie (59 procent) ma nadwagę lub jest wręcz otyłych – wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Odsetek ten jest wyższy wśród mężczyzn (63 procent) niż kobiet (54 procent) – pisze WHO Europa w swoim tegorocznym raporcie o otyłości w Europie.
Wśród chłopców w wieku od siedmiu do dziewięciu lat odsetek ten wynosi 29 procent, a wśród dziewcząt w tej grupie wiekowej – 27 procent. Wśród nastolatków co czwarta osoba (25 procent) ma zbyt wiele kilogramów. To znacznie więcej niż w przypadku małych dzieci poniżej piątego roku życia, gdzie zaledwie 8 procent waży za dużo.
Tendencja wzrostowa
Wskaźniki nadwagi i otyłości osiągnęły „wymiar epidemii” w całym regionie europejskim WHO, a wśród dorosłych, dzieci i młodzieży dalej obserwuje się tendencję wzrostową – alarmuje WHO. Żaden z 53 krajów regionu europejskiego nie jest obecnie na dobrej drodze do osiągnięcia celu, jakim jest zatrzymanie wzrostu otyłości do 2025 r. Nadwaga i otyłość wśród dorosłych jest większa tylko na obu amerykańskich kontynentach. – Otyłość nie zna granic – powiedział dyrektor regionalny WHO Hans Kluge. Kraje regionu europejskiego są niezwykle zróżnicowane, ale każdy z nich ma swoje własne wyzwania, którym musi sprostać. Oprócz UE do regionu europejskiego WHO zalicza także Turcję, Rosję, Ukrainę i inne kraje położone dalej na wschód aż do Azji Środkowej.
Reklama
Pandemia i kilogramy
Jak wynika z danych WHO, osoby z nadwagą i otyłością są podczas pandemii nieproporcjonalnie często dotknięte skutkami pandemii koronawirusa. U osób, które zachorowały na COVID-19, stwierdzono zwiększone ryzyko hospitalizacji i zgonu. Dane wskazują także, że z powodu pandemii przybyło otyłych dzieci i młodzieży. Wynika to m.in. ze zmian w nawykach żywieniowych i braku aktywności fizycznej podczas lockdownów i kwarantanny.
Skutki otyłości
Z raportu WHO wynika, że nadwaga i otyłość należą do głównych przyczyn niepełnosprawności i zgonów w regionie WHO. Otyłość jest powiązana m.in. z 13 różnymi formami nowotworów, a w niektórych krajach może nawet w najbliższych dziesięcioleciach zastąpić palenie tytoniu jako główny czynnik ryzyka zachorowania na raka.
Otyłość może także prowadzić do przewlekłych chorób układu oddechowego (np. astmy), chorób układu krążenia, wątroby i nerek, bólów pleców, a także problemów psychicznych.
Według WHO Europe za osobę z nadwagą uważa się taką, której wskaźnik masy ciała (BMI) wynosi 25. Powyżej 30 mowa jest o otyłości. Wskaźnik BMI oblicza się na podstawie wzrostu i wagi ciała.
(DPA/dom)
10 najlepszych zabójców tłuszczu
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) 2,3 mld ludzi ma nadwagę. Powód: niewłaściwe odżywianie i za mało ruchu. Oto 10 najważniejszych wskazówek dietetycznych.
Zdjęcie: Colourbox
Chłodne kąpiele
Zimna woda pobudza spalanie tłuszczu w udach, biodrach i pośladkach, poprawiając przy tym przemianę materii. Temperaturę kąpieli należy stopniowo obniżać od 20 stopni C, by pod koniec prysznica osiągnąć 15 stopni C. Kto o poranku bierze chłodny prysznic przez kwadrans, ma przez resztę dnia szybszą przemianę materii.
Zdjęcie: Colourbox
Owoce i warzywa
Dieta osób, które chciałyby schudnąć i nie utyć po zakończeniu diety, powinna bazować na warzywach i owocach. Zawierają one wiele witamin i minerałów, składają się w dużej mierze z wody i mają mało kalorii. By pobudzić metabolizm, należy pić dużo wody. Pikantne jedzenie daje podobny efekt.
Zdjęcie: Colourbox
Zmień nawyki
Zmiana nawyków żywieniowych może iść w parze z dietą, ale nie musi. Należy jadać regularnie, przy czym obowiązuje zasada „Śniadanie zjedz jak król”. Mózg potrzebuje około 15 minut na informację, że organizm jest syty, więc nie śpiesz się z posiłkiem. Zjedz tyle, by poczuć, że jesteś w 80% najedzony. Używaj przy tym małych talerzy, by nie mieć wrażenia, że jesz za mało.
Zdjęcie: Colourbox
Tylko bez głodówek!
Za pomocą głodówki można szybko zgubić nadprogramowy tłuszczyk. Ale organizm traci najpierw wodę i masę mięśniową. Tłuszcze spalane są wolniej i po zakończeniu diety organizm magazynuje go dwa razy więcej na wypadek „gorszych czasów”. Jako dalsze skutki uboczne głodówek wymienia się bóle głowy, mdłości i nieświeży oddech. By efektywnie schudnąć, trzeba przestawić się na zdrowe nawyki żywieniowe.
Zdjęcie: Colourbox
Uprawiaj sport
Sport to dłuto rzeźbiące sylwetkę idealną. Ruch zwiększa zużycie energii i spala tłuszcz. Dla początkujących najlepszy będzie spacer lub aerobik w wodzie. Wzmocnią one kręgosłup i stawy. Dla zaawansowanych najlepszy jest jogging, kolarstwo bądź pływanie - przynajmniej trzy razy w tygodniu po 30 minut.
Zdjęcie: Colourbox
Wysypiaj się
Osoby niewyspane są bardziej głodne. Niedobór snu prowadzi do zaburzeń hormonalnych, które wywołują napady głodu i hamują metabolizm. Poziom leptyny, hormonu wydzielanego w białej tkance tłuszczowej, spada. Wzrasta poziom hormonów pobudzających apetyt jak grelina i hipokretyna. Jeżeli chcesz schudnąć, wysypiaj się!
Zdjęcie: Colourbox
Przede wszystkim mięśnie
Masa mięśniowa stanowi ok. 40 proc. naszej wagi i nawet bez aktywności fizycznej zużywa trzy razy więcej kalorii od tkanki tłuszczowej. Mięśnie na bieżąco spalają kalorie, należą do najlepszych zabójców tłuszczu, w szczególności, gdy często trenujemy. Im więcej masy mięśniowej, tym większa przemiana energii i spalanie tłuszczu.
Zdjęcie: Colourbox
Bez stresu
Od stresu się tyje, dobrze byłoby więc go unikać. Hormony stresu wpływają negatywnie na procesy regulujące uczucie głodu i mogą prowadzić do ataków obżarstwa, nawet, gdy nie jesteśmy tak de facto głodni. Beztroskie życie sprzyja dbaniu o siebie i swoją wagę.
Zdjęcie: Colourbox
Nigdy głodnym na zakupy!
Głodne osoby, które robią zakupy, kupują częściej produkty, które nie należą do zdrowych i kupują zbyt dużo. Rób więc zakupy zawsze po posiłku. Z pełnym żołądkiem jest mniejsze ryzyko, że kupimy coś, czego będziemy później żałować.
Zdjęcie: Colourbox
Unikaj tuczących potraw
Wbrew temu, co wszyscy myślą – to nie tłuszcz jest najgorszy w diecie, tylko węglowodany złożone. Znajdują się one w mące, w produktach garmażeryjnych oraz zawierających cukier i fruktozę. Ponadto należy unikać słodkich napojów, fast-foodów oraz alkoholu, który ma dwa razy więcej kalorii od białek czy cukrów.