„Estonia". Krewni ofiar chcą wyjaśnić przyczyny katastrofy
9 września 2021Krewni ofiar katastrofy chcą sami zbadać wrak promu. 18 września w morze wyruszyć ma finansowana ze środków prywatnych ekipa nurków. Planuje się wykorzystanie także kilku podwodnych robotów. Celem jest określenie uszkodzeń wraku, wykonanie trójwymiarowego skanu i sprawdzenie otoczenia wraku na dnie morskim.
Kierownik wyprawy Margus Kurm wyjaśnił w stolicy Estonii Tallinie, że szwedzkie prawo zabraniające nurkowania do wraku obowiązuje tylko w Szwecji. Wrak znajduje się jednak na wodach międzynarodowych.
„Niepowtarzalna okazja"
Lennart Berglund ze szwedzkiej fundacji ofiar i krewnych SEA zaznacza, że celem wyprawy jest ustalenie prawdziwą przyczyny katastrofy.
– Nie szukamy winnych ani nie próbujemy udowodnić istniejącej teorii. Po prostu uważam, że jest to wyjątkowa okazja, aby odpowiedzieć przynajmniej na niektóre z pytań, które mamy – podkreśla Raivo Hellerma z organizacji zrzeszającej ocalałych "Memento Mare".
Prom „MS Estonia" zatonął w nocy 28 września 1994 u południowych wybrzeży Finlandii. Statek z 989 osobami na pokładzie płynął z Tallina do Sztokholmu. Zginęły 852 osoby, przeżyło tylko 137. Szwecja, Estonia i Finlandia nie zdecydowały się na podniesienie wraku z dna i w 1995 roku oficjalnie ogłosiły miejsce katastrofy miejscem ostatecznego spoczynku pasażerów.
Zgodnie z oficjalnym raportem z dochodzenia z 1997 roku, przyczyną zatonięcia była rozerwana furta dziobowa promu. Do dziś jednak istnieją co do tego wątpliwości. Niektórzy badacze i eksperci uważają, że zatonięcie spowodowane zostało dziurą w burcie poniżej linii wodnej. Dziura tam mogła zostać spowodowana przez eksplozję ładunku wybuchowego lub zderzenie z okrętem podwodnym.
(DPA / du)